28 ~ James

162 12 1
                                    

        Hermiona
Wstałam o 6:00, ponieważ usłyszałam płaczącą Lily, za to Jamesa nic, a nic...wydawało mi się to dziwne...
Poszłam do góry, a tam zobaczyłam, w sumie to nie zobaczyłam Jamesa!
- Harry! - krzyczałam tak głośno jak tylko umiałam.
- HARRY! - nie słyszał, albo spał. Po chwili obok mnie stał czarnowłosy.
- James...o..on...n-nie ma...nie ma Jamesa...
- Spokojnie, już cicho - przytulił mnie i odrazu się uspokoiłam.
Nagle do okna zapukała mała, bardzo mała, sówka.
Miała przywiązany kawałek pergaminu do łapki, dlatego odwiązałam go i rozwinęłam.

- To nie koniec -

przeczytałam, a po policzkach zaczęły spływać kolejne łzy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej👹
To rozdział taki krótki bo dawno nic nie wrzucałam.🥀👺
Jestem nie chętna do pisania tej książki, dlatego narazie wstrzymuje pisanie...❤️
Nie na długo❌🚫

Słów 124💋🐞

Wszytko jest możliwe ~ Harrmione Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz