15 ~ wyjazd i nowy dom

255 15 2
                                    

          ...
Godziny mijały w nie określonej prędkości. Para spacerowała bo błoniach, wracając od Hagrida.
- Hermi?
- Tak, Harry?
- Czy jesteś gotowa na zamieszkanie ze mną? - zapytał chłopak o kruczoczarnych włosach.
- Wiesz, tak.

Nadeszła chwila, której nikt nie chciał. Uczniowie siódmego roku, zostali zaproszeni do specjalnego wagonu. Hermiona zajęła razem z Harrym, jeden z przedziałów „dla zakochanych".

          Harry
Usiadłem obok Hermiony, przytuliłem ją do siebie. Widziałem w jej oczach łzy.
- Nie płacz, nie lubię tego - powiedziałem dziewczynie, przytulając ją mocniej.
- Jak mam nie płakać? Opuszczam miejsce, które było moim drugi domem przez 7 lat - mówiła lekko zła Miona.

Podróż spędziliśmy jak każdą inną, spaliśmy, rozmawialiśmy, śmialiśmy się i wspominali, te wszystkie lata w Hogwarcie.

Na peronie zobaczyłem Rona, który widocznie przyjechał po swoją siostrę Ginny. Nie odzywałem się do niego, ponieważ dostałem od niego odpowiedź na mój list. Nie była ona najlepsza i najmilsza.
Odpowiedź brzmiała tak:

Harry
Jak mogłeś?! Wiedziałeś, że ją kocham! Wiesz co żyjcie sobie razem, ona nie zasługuje na mnie! Jest zwykłą porytą szlamą! Pan Potter i Panna Granger będą już do końca życia razem!
Przekaż jej, że jak byłem z nią i pojechała na pokątną, ja przespałem się z Lavender!
Nieszczęścia!

Tak....to właśnie napisał Ron....

...

Para weszła do swojego, nowego domu. Nie był, jakoś specjalnie duży, ale też nie był mały.
Wchodząc do niego po prawej stronie przedsionka, stała drewniana szafa, a na przeciwko, wisiało lustro. Wchodząc dalej po lewej stronie domu, znajdował się salon. Był w kolorze bardzo jasnego błękitu. Na środku stała szara kanapa i dwa fotele. Za siedziskiem, stały szafy z książkami, a przed szafka z małym telewizorem. Było tam bardzo przytulnie.
Po prawej stronie była czarno-biała kuchnia z złotymi dodatkami np. Kranem. Znajdowała się tam również wyspa, a pod okna stał 5 osobowy stół.
Na przeciwko drzwi wejściowych znajdowały się schody na górę. Tam były trzy sypialnie i łazienka. Jedna z sypialni była w kolorze biało-szarym. Na środku stało duże łóżko, po bokach szafeczki nocne. Szafa był prawie na całą ścianę. W oknach wisiały bardzo długie ciemne zasłony.
Następny pokój był pusty, tak jak ten trzeci. Hermiona od razu domyśliła się czemu.
- Harry, pewnie nie wiesz dlaczego pokoje są puste...
- No, nie wiem....
- A więc, McGonagall mówiła mi, że dom jest zaczarowany. Właściciele posiadali dwójkę dzieci. Dlatego są, aż 3 sypialnie. Kiedy będę w ciąży, pokój już to będzie wiedział pierwszy. Sam się udekoruje.
- Mam nadzieję, że będzie tak za niedługo...
- Harry!
Ostatnie pomieszczenie to łazienka, była taka jak na dole. Czyli pistacjowo biała.

Dom bardzo podobał się parze. Ale Harremu najbardziej pokoje dla dzieci, które były puste. Chodził tam przez miesiąc, dzień w dzień.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
🔮Pottry🔮
Nie wiem czemu usunęło mi to co wczoraj pisałam😪💕
Mam nadzieję, że dzisiaj też tak nie będzie💟🤭💜
Gdy to pisałam to wyobraziłam sobie ten dom, więc wy też to zrubcie💕💗
Oczywiście, te pokoje sobie wymyśliłam, więc nie piszcie w kom, że nie istniejà takie pokoje💜💗
U mnie w książce istnieją💟💜💖🔮
Dzisiaj trochę się poprawiłam i jest, najwięcej słów.💖🎀
Nigdy tylu nie było💕🎊
Nwm czy dzisiaj się pojawi jakiś rozdział, bo mam sprawdzian, a potem muszę się uczyć na kolejny😪🙁😇💟

Słów 516☺️❤️🥳

Wszytko jest możliwe ~ Harrmione Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz