40 ~ dziękuje

257 12 3
                                    

          Harry
Jak ona mogła?! Czy ona na głowę upadła?! Nie...ona nie jest taka. Ja muszę o nią dbać, nosi moją córkę, naszą córkę.
Ministerstwo teraz jest najważniejsze, jeśli nic nie zrobie ja i Hermiona będziemy już dla siebie nikim.
- Hermiona! Czy ty się szykujesz na randkę czy na wyjście do Ministerstwa?! - wkurzyłem się, bo już przez godzinę siedziała u góry - HERMIONA!
- Co?
- Idziesz czy nie?
- Idę, chwila.
- Twoja chwila trawa już godzinę! Ile zajmuje ubrać spodnie i koszulkę?
- Harry, jestem kobietą. Zakładam spódniczkę, koszule, marynarkę, torebkę..a poza tym jestem w ciąży! - krzyczała z góry, w dalszym ciàgu nie schodząc.
- Masz przyjść teraz!
Zeszła, w końcu. Była bardzo ładna, jej brzuszek był już dosyć duży. Podkreślała go czerwona sukienka. Powiem szczerze, Hermiona wyglądała pięknie, dojrzale i seksownie.
- Co się tak gapisz?
- Wyglądasz pięknie.
- Idź i zobacz nasze łóżko.
- Oh, Miona...to nie ja.
- Nie, wcale nie ty - uśmiechnęła się i pocałowała mnie czule.

Dotarliśmy na miejsce.
- Hermiona..
- Nie, Harry.
Weszliśmy do środka, od razu zobaczyłem niską kobietę, która szła w naszą stronę.

- Dzień dobry...
*                *

      *                *

- Kocham Cię
- A ja ciebie nie - powiedziałem do Hermiony.
- Debilu!
- Ej, ale nie bij! Ja cię kocham, naiwniaku - zaśmiałem się.
- Sam jesteś naiwniak!

*                *
       *                *

- Tato! - krzyknął James.
- Tak?
- Lily nie chce wyjść z pokoju!
- To wasz wspólny pokój, ona może tam być.
- Czemu nie ma go z Luną?
- Bo ma z tobą.
Lily, Luna i James zeszli na dół. Hermiona podeszła do bliźniaków.
- Słuchajcie, to wasz pierwszy rok w Hogwarcie. Po pierwsze nie denerwujcie się.
- Mama dobrze mówi.
- Harry, nie przerywaj. Po drugie słuchajcie się nauczycieli...po...
- Bla bla bla...a czy my się słuchaliśmy?
- Harry!
- Tatuś i mamusia byli nie grzeczni!
- Nie Luna! Harry! I widzisz?
- Widzę, dobrze mówi.
- Oh, nie wytrzymam.
- Dobrze chodźmy bo się spóźnimy.
Cała rodzina wyszła z domu i skierowała się w stronę kominków.

Po chwili byli na peronie 9 i 3/4. Mała czarnowłosa dziewczynka szła za rękę z wysokim mężczyzną w okrągłych okularach, tak samo jak mały czarno włosy chłopak. Kopia Harrego.

Słynny Harry Potter i mądra Hermiona Potter-Granger, razem ze swoimi dziećmi, kroczyli dumnie przez peron.
Lily Molly Potter, James Syriusz Potter, Luna Narcyza Potter i jeszcze nie narodzony...Remus Severus Potter.
Cała rodzina....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dotarliśmy do końca!
Kochani to na tyle....

375 słów

Wszytko jest możliwe ~ Harrmione Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz