All of me.

983 53 0
                                    

Minęło pół roku od kiedy zostawiłam Harrego i tą całą przygodę z One direction.
Było mi bardzo ciężko. Nawet jeśli chciałam zapomnieć nie mogłam.
Cały  czas ktoś dzwoni z zapytaniem o wywiad, sesję i tak dalej.
Wszędzie zdjęcia Harrego.
Kazdy myśli, że to moja wina, że się rozstaliśmy, a ja nie mam zamiaru się tłumaczyć.
Dziś weszłam na wywiad z Harrym. Nie wiem po co, ale weszłam.
-Harry, jak się czujesz po rozstaniu z Daviną?
- Nie chcę już o tym mówić. Jest mi bardzo ciężko.


Nie jesteś sam, kochany.
Caroline mi bardzo pomagała, ale był ktoś jeszcze.
Liam.
Nigdy nie myslałam, że jest taki opiekuńczy.
Jest wyjątkowy.

-Za 5 minut wchodzisz.  Krzyczy mój kolega z klasy, Tom.
Dziś wielki koncert.
Przygotowywaliśmy go przez 5 miesięcy.
To była moja odskocznia od wszystkiego.
Włożyłam w to całe serce, a raczej to co z niego zostało. 
Każdego roku przygotowywany jest koncert na koniec roku szkolnego.
Tym razem ja jestem za wszystko odpowiedzialna. 
Jestem zestresowana jak cholera bo zamykam koncert.
Przyszło pełno ludzi i to mnie przeraża.
- Już czas.
No to idę.
Ledwo trzymam mikrofon. 
Trzęsą mi się ręce, ale zaczynam.
Światła wyłączone, jest tylko jeden reflektor skierowany na mnie, co sprawia, że nie widzę nikogo z publiczności.
To mnie uspokoiło i pozwoliło dać z siebie wszystko.
Na początku miałam zagrać swoją piosenkę, ale przypomniała mi się piosenka, którą Harry cały czas śpiewał. 
To będzie moje pożegnanie. 
Pożegnanie z Harrym.

‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all, of me
And you give me all, of you, all


Ledwo dałam radę skończyć.
Zbiegłam ze sceny ze łzami w oczach.
Siadam w szatni i próbuję nie płakać, ale nie mogę.

-I give you all of me And you give me all of you, all. 

Ja chyba śnię. Słyszę głos Harrego.
Nie, to niemożliwe. 
a jednak.
Harry stoi za mną z ogromnym bukietem kwiatów. 
Ma dłuższe włosy, ale to dalej ten sam Harry. Mój Harry.
Ocieram szybko łzy i pytam co tutaj robi.
-Chciałem Cię zobaczyć. 
Zamykam oczy. Tylko nie płacz. Davina, nie płacz.
-Piękny występ. Naprawdę byłaś świetna.
-Dziękuję.
-posłuchaj...
-Nie, Harry. Nic nie mów. Staram się pozbierać, a Ty mi nie pomagasz.
-Ja też próbowałem. Naprawdę próbowałem, ale nie mogę. Davina, nie potrafię bez Ciebie żyć. Ja nigdy nikogo nie kochałem tak jak Ciebie. Nie wiedziałem co mam z tym zrobić, ale teraz wiem. Chcę być z Tobą, wybudować Ci ogromny dom, mieć z Tobą dzieci i patrzeć jak się starzejesz. Nigdy nie myślałem, że to powiem, ale tak jest.

Nie wierze w to co właśnie usłyszałam.

-Harry, doceniam to, ale potrzebuję trochę czasu.
-Rozumiem, będę czekał, ale mogę Cie prosić o jedną rzecz?
- o co?
- Pocałuj mnie. 
Przybliża się do mnie i czuję jak się rozpływam. 
Tak bardzo mi tego brakowało.
Całuje mnie jakby to było nasze pożegnanie.
Jakby wiedział, że już nigdy mnie nie zobaczy.
-Kocham Cie, Davino. 
Powiedział i zostawił mnie rozbitą na tysiąc kawałków. 

********

Harry :(
Taki słodki.
Zobaczcie filmik.
Płacze...

I'm your slave. H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz