Night changes.

1.6K 77 11
                                    

Wyglądam jak idiotka.

-Nie, wcale nie wyglądasz jak idiotka.

Louis wybucha śmiechem a ja razem z nim.

-Możesz zdjąć tą bluzę, czapkę i okulary, ale żeby potem nie było, że to nasza wina.

Liam mówiąc to nawet na mnie nie patrzył.

-Przepraszam, ale o co Ci chodzi? Pytam go.

-O nic. Jadę już na próbę.

Wyszedł z pokoju i trzasnął drzwiami.

Po minach reszty chłopaków widać, że też są zaskoczeni zachowaniem Liama.

-Przepraszam za niego. Nie wiem co go ugryzło.

- Jest okej, Harry. Lepiej już pójdę.

-Przecież miałaś jechać z nami.  Wtrąca się Niall.

-Miło z waszej strony, ale chyba Liam ma ze mną jakiś problem. Nie chcę go jeszcze bardziej denerwować moją obecnością na Waszej próbie.

Harry nie przyjmuje odmowy i  wkłada mi na nos swoje okulary.

-w tych wyglądasz lepiej.

Nagle dzwoni  jego telefon.

-Wiem.  Nie wiedziałem tylko, że tak szybko. Dzięki.

-Stało się coś? Pytam go na co odpowiada tylko, że już wiedzą kim jestem.

Widać, że jest bardzo zdenerwowany.

Próbuję go zapewnić , że nic się nie stało, ale sama nie wierzę  w swoje słowa.

- Davina, ubierz się normalnie.  Auto dostało się do środka, nikt nie bedzie robił zdjęć, ani o nic pytał wiec problem załatwiony.  Pociesza mnie Niall, który właśnie rozmawiał z kimś przez telefon.

Po chwili jesteśmy już w bardzo dużym samochodzie z przyciemnianymi szybami.

Chłopaki cały czas świrują. Biją się, śpiewają, krzyczą, a ja mam wrażenie, że jestem zamknięta w samochodzie z  bandą dzieciaków. Czy mi to przeszkadza? Wręcz odwrotnie.  Nie mogę przestać się śmiać, a na próbie było jeszcze gorzej.

-Błagam, zróbmy tą próbę. Prosi ich dźwiękowiec.

Wszyscy się świetnie bawią poza Liamem.

O co mu chodzi?

Po godzinie wreszcie się trochę uspokoili i zaczynają śpiewać.

Jestem pod wielkim wrażeniem.  Nie  miałam pojęcia jacy są w tym dobrzy.

Ich głosy są prawdziwe, a byłam pewna, że każdy występ live to ściema.

Harry nie odrywał ode mnie wzroku przez całą piosenkę, a ja nie mogłam przestać się uśmiechać.

Czułam się jak gdyby śpiewał specjalnie dla mnie.

We’re only getting older baby

And I’ve been thinking about it lately

Does it ever drive you crazy

Just how fast the night changes?

Everything that you’ve ever dreamed of

Disappearing when you wake up

But there’s nothing to be afraid of

Even when the night changes

It will never change me and you.

-Podobało Ci się? Pyta mnie Harry.

-Tak, jesteście świetni.

- Nie miałem tego w planach, ale wyskoczył nam dziś występ. Chciałabyś jechać z nami?

-No jasne, ale ja nie przygotowałam się na coś takiego. Nie mam co na siebie włożyć.

-Spokojnie, możemy jechać do Ciebie, albo do sklepu.

Nie chciałam tracić czasu na zakupy wiec zdecydowałam się pojechać do domu.

Wszyscy czekają na mnie w samochodzie wiec nie mam za dużo czasu.

Zabrałam najlepszą kiecke jaką miałam i ulubione szpilki. Mam nadzieje,  że Harremu się spodoba.

Kiedy chłopaki poszli się ubierać,  ja zrobiłam to samo.

Włosy spięłam w niski niedbały kok,  zrobiłam dosyć mocny makijaż i kiedy popatrzyłam do lustra uśmiechnęłam się sama do siebie.

Czerwona, obcisła sukienka była elegancka, ale seksowna jak cholera.

Wiedziałam o tym.  Ostatnim razem kiedy miałam ją na sobie nie mogłam przejść spokojnie przez miasto.

Nie myliłam się.

Chłopaki stali w drzwiach jak wryci, a na ustach Harrego znowu zagościł TEN uśmiech.

- jak tylko wrócimy obiecuję,  że zerwę z Ciebie tą kiecke. Szepnął mi do ucha.

Byłam jednocześnie bardzo podekscytowana i zdenerwowana.

Miała to być kameralna impreza,  a okazało się to być wielkim przyjęciem, ale kiedy Lou powiedział mi, że to jest naprawdę mała impreza przestałam się odzywać.

Siedzieliśmy przy stole z jakimiś znajomymi chłopaków,  ale nie pamiętam ich imion.

Nagle podchodzi do nas jakaś blondynka, podaje rękę każdemu oprócz mnie i rzuca się na szyję Harrego.

-Dziękuje za te 1989 róż. Jesteś cudowny!

Liczę do trzech.

Jeśli ta chuda dziwka nie zabierze łap z Harrego to urwę jej ten tleniony łeb.

Jak myślicie?  Kim jest ta blondynka?;)

-A

I'm your slave. H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz