Stay.

1.6K 77 5
                                    

Leżę już w swoim łóżku i patrzę na to zdjęcie po raz setny.

Wmawiam sobie, że to nie jest Harry, ale patrze na ubrania i są jego, buty też no i tatuaż.  To jest jego cholerny tatuaż.  To on jest na tym zdjęciu razem z nią.

Nie mogę powstrzymać łez i sama nie wiem dlaczego.

Przecież prawie wcale go nie znam, nie byliśmy parą, nawet nie rozmawialiśmy na temat związku, ale jednak.

Zdejmuję sukienkę i idę pod prysznic.

Chce zmyć z siebie wszystko.

Każdy jego dotyk, pocałunek, ale mogę.

Za każdym razem jak zamykam oczy coraz bardziej chcę zeby tu był.

Znowu się rozklejam.

Jestem taka słaba.

Okrywam się ręcznikiem i idę do łóżka.

Wiem, że nie zasnę, ale próbuje.

Nagle ktoś dzwoni do drzwi.

O tej porze?

Niechętnie,  ale wstaje z łóżka i idę otworzyć.

Pewnie Mona sprawdza czy jestem już w domu.

Otwieram i od razu zamykam.

- Davina, porozmawiaj ze mna.

Nic nie odpowiadam. 

- błagam daj mi to wytłumaczyć!

Krzyczy tak głośno,  że zaraz obudzi wszystkich sąsiadów.

- co Ty mi chcesz wytłumaczyć?

W końcu otwieram, a mój głos łamie się bardziej niż myślałam.

- ona nic nie znaczy. To moja była. Była rozumiesz?  Nic mnie z nią nie łączy.

- Harry nie bądź śmieszny. Proszę,  zostaw mnie w spokoju.

Chce znowu zamknąć mu drzwi przed twarzą,  ale jest szybszy i wchodzi do środka.

- Davina, nie rozumiem o co Ty się tak wściekasz. To była tylko głupia piosenka.

- tu nie chodzi o żadną piosenkę! Chodzi mi o te cholerne zdjęcie!

- jakie kurwa zdjecie?!

Piewszy raz słyszę jak przeklina.

Biorę do ręki telefon i mu pokazuję.

- ja ją zabije.   Mowi do siebie.

Zaczynam sie śmiać. 

- Harry, idź już.

- Nie, Ty nie rozumiesz.  To nie jest tak jak myślisz.

Czy on naprawdę to powiedział?

Myślałam,  że takie teksty padają tylko w filmach, a jednak.

Mam ochotę go uderzyć.

- my nic nie robiliśmy,  znaczy sie ona chciała,  ale jej nie pozwoliłem.

- to co ma znaczyć to zdjęcie?

- znaczy, że jestem debilem i dałem się jej wciągnąć w głupią gierkę.

Nie mam pojecia o czym on mówi wiec proszę żeby mi to wyjaśnił.

- Ona się na mnie mści za to, że ją zostawiłem.  Myślałem,  że jej przeszło,  nawet się znowu zaczęliśmy dogadywać, ale najpierw ta akcja z różami,  potem piosenka i jeszcze zdjęcie.

To zdjecie jest zrobione w szatni. Zostawiłem tam komórkę, a jak po nią wróciłem czekała juz na mnie Taylor.

Zaczęła się do mnie przystawiać, ja ją odepchnąłem i wpadła w szał.

-Mam Ci w to uwierzyć? Ten patyczak powalił Cię na ziemię?  Harry, daj spokój.

- nie wiem jak to zrobiła, ale wykorzystała to i ktoś zrobił nam zdjęcie.  Nigdy bym Cie nie skrzywdził!

Zaczynam mu ulegać.

Dav, bądź twarda!

- a te róże? 

- nie wysłałem jej żadnych róż.  Proszę Cię, musisz mi uwierzyć.

Ma minę zbitego psa. Serio? Czy on naprawdę myśli, że to mu pomoże.?

Okej, trochę pomaga, ale to za mało.

Widzi, że mi przechodzi i posyła mi jeden z najlepszych uśmiechów.

Jego dołeczki nie dają mi wyboru i też się uśmiecham.

Mocno mnie przytula, a ja zupełnie zapominam,  że stoję w samym ręczniku.

-nie poczekałaś na mnie. Teraz bedziesz musiała się wykąpać drugi raz.

- Harry,  jedna kąpiel mi wystarczy.

- ale mi nie.

Bierze mnie na ręce i zanosi do łazienki. Siłą ściąga ze mnie ręcznik i jego uśmiech mówi sam za siebie.

-Seks na zgodę?

***

Jak tam święta?

566788 kg więcej? ; p

I'm your slave. H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz