Get it.

814 46 2
                                    

- Dzień dobry moja najpiękniejsza dziewczyno.
-Przepraszam, kto powiedział, że jestem twoją dziewczyną?   Pytam zaspanym głosem.
-a to ja mam się Ciebie zapytać ? 
- Tak.
-Dav, będziesz moją dziewczyną? znowu?
-Hm... zastanowie się.
Mina Harrego bezcenna.
Przeciągam się i czuję jak wszystko mnie boli.
Do pokoju wpadają chłopaki, a za nimi idzie jak zawsze spokojny Liam.
-Kurwa, czy wy nie potraficie pukać? Krzyczy Harry.
-Davina? Davina!   Liam Podbiega i mocno mnie przytula.
Wszyscy gapią się na nas a po wzroku Hazzy wnoskuję, że jest niezle wkurzony.
-Boże, martwiłem się. Nie odbierałaś. Nie było Cie w domu.
-Liam, wszystko jest okej.  Tłumacze mu.
Nagle reszta też mnie przytula.
- Tęskniliśmy za Tobą Dav.  Mówi Lou, a ja chyba zaraz się poryczę.
-Dobra, dajcie już jej spokój. Jedziemy na próbę. Jedziesz z nami? Pyta Harry.
-Muszę jechać do domu.
-Po co?
- Mieszkać? 
Prosi chłopaków żeby zostawili nas samych. Już się boję.
-Davina, mówiem Ci już, że nie zostawie Cie ani na chwilę. Jedziemy do Ciebie pakujesz się i jedziemy na próbę.
-Ty chyba żartujesz... 
- Jestem śmiertelnie poważny.
-Harry, czy Ty chcesz żebyśmy zamieszkali razem? 
- Na próbę. Zobaczymy czy wyjdzie.
Jego propozycja jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale dobrze wiem, że z nim nie wygram.

Wybłagałam godzinę na pakowanie kiedy oni będą na próbie.
Zabrałam kilka ubrań, kosmetyki i jakieś pierdoły. Wiecej nie zdązyłam, bo Harry już czekał.

- Gdzie jedziemy? To nie jest droga do Hotelu.  Mówię.
-Niespodzianka.
Jak ja nie lubię niespodzianek...

Po kilku minutach zatrzymuje się przed ogromną bramą. O co tu chodzi?
-Zamknij oczy. 
-Ale po co?
- Davina, zaufaj mi.
-Okej.
Po chwili pozwala mi otworzyć oczy.
Stoi z ogromnym bukietem róż w jednej ręce, a w drugiej ma jakieś pudełeczko.
Klęka.
O Boże on klęka.
- Davino, wiem, że jestem chujem. Zawsze nim byłem , ale dla Ciebie chce być inny. Chcę być dla Ciebie dobry i uwierz mi postaram się. Zrobię wszystko, żebyś była moja. Chcę widzieć radość w Twoich oczach.   Nawalilem, ale dałaś mi kolejną szansę i właśnie z niej korzystam. Dav, czy zostaniesz moją dziewczyną?
Zgadzam się, a On daje mi te piękne kwiaty.
-ale jest jeszcze coś. Powiedziałem, że nie dam Ci już odejść i tego nie zrobie. Proszę, zamieszkaj ze mną. Chcę Cię mieć przy sobie.
-Harry chcesz zamieszkać ze mną w hotelu?
Uśmiecha się do mnie i daje pudełeczko.
Otwieram je, a tam klucz.
- a To do pokoju hotelowego? Przecież mam kartę.
-Nie kochanie, odwróć się.
-Brama, super.
Nagle Brama się otwiera, a za nią piękny biały dom z ogromnymi oknami. Elegancki, nowoczesny i pewnie cholernie drogi.
-Żartujesz? To Twój dom?
Wyciąga z samochodu jakieś papiery i mi podaje.
-Nie, to Twój dom. Chcę żebyś czuła się bezpiecznie. Cokolwiek zdecydujesz, dom i tak jest Twój. Możesz tam zamieszkać sama, albo go sprzedać.
-Harry, to jest szaleństwo! Nie możesz kupić mi domu!
-Mogę i to zrobiłem, ale teraz tylko musisz się zgodzić żebym z Tobą zamieszkał. 
Ja chyba śnię.
-a będziesz gotował i sprzątał za sobą?
-Nie zawsze, ale obiecuję, że będziesz szczęsliwa.
Przytulam go mocno i w myślach dziękuję Bogu za to, że go mam.
- czyli się zgadzasz? Pyta mnie a ja odpowiadam, że tak.
-ale to nie wszystko.
- Harry, jeśli kupiłeś mi psa to chyba zemdleję. 
Zaśmiał się i znowu uklęknął.
- wyjdziesz za mnie? 
Zamarłam.


********************
Taadaaam :)
Dobranoc.

I'm your slave. H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz