- witaj, piękna.
- Harry? Pytam chcąc się upewnić, że to naprawde on.
- a kto inny?
- porostu wyglądasz znajomo.
Przyglądam sie mu bardzo uważnie i mogę przysiąc, że znam tą twarz i te cudowne loczki.
- nazywam się Harry Styles.
- Styles? Świetne nazwisko, ale nie kojarzę.
- Ty tak serio? Pyta mnie wyraźnie zdziwiony Styles.
Przytakuję niepewnie, a ten zaczyna się śmiać.
- to cudownie! Krzyczy i całuje mnie w usta.
Jestem w szoku. Ma tak słodkie i pełne usta.
- Harry jesteś dziwny.
- wszystko Ci wyjaśnię, ale obiecaj, że to nic nie zmieni.
- jesli mi powiesz, że jednak jesteś zabójcą i jesteś poszukiwany to chyba zemdleje.
- nic z tych rzeczy, kochana.
- to wyjasnij mi to.
Bierze głęboki wdech i mowi tylko One direction.
- ten boysband co te wszystkie małolaty tak ich uwielbiają? Co to ma wspólnego z Tobą?
Podnosi brew i czeka aż posklejam wszystko w całość.
- Harry Styles. Mówię sama do siebie.
Nie chciał wysłać mi zdjęcia, przyjechał limuzyną, jest muzykiem i wysłał mi tyle kasy.
- Ty jesteś jednym z nich?
- brawo, Davino!
- Harry, nigdy bym sie tego nie spodziewała.
- jesteś zawiedziona?
- tak, jestem zawiedziona. Mogłeś mi powiedzieć.
Tłumaczy mi, że się bał mojej reakcji. Przeprasza i znowu przeprasza i tak aż do momentu kiedy zamykam mu buzię pocałunkiem.
Bez żadnego zastanowienia odwzajemnia mój bezmyslny pocałunek.
Wplatam ręce w jego włosy ( marzyłam o tym od momentu kiedy go zobaczyłam) i czuję jak się uśmiecha.
- to było tylko po to żebyś się zamknął.
- ja bardzo dużo mówię, kochanie.
Uśmiecha się do mnie, a ja nie wierzę w to jaki jest piękny.
Byłam szczęśliwa, że Harry okazał się cholernie przystojny i cudownie całował, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam w co się wpakowałam.
co o tym myślicie? ;)
PS: Kocham to zdjęcie <3
CZYTASZ
I'm your slave. H.S
FanficDavina znalazła sposób na szybkie pieniądze. Czy zdoła się z tego wydostać? Może ktoś otworzy jej oczy? sprawdź sam.