Cała prawda (oneshot)

369 31 57
                                    

ZSRR siedział w salonie. Trząsł się z nerwów. Przed chwilą powiedział III Rzeszy, że musi powiedzieć mu coś ważnego. Nazista powiedział, że tylko skończy obraz i zaraz do niego przyjdzie.

Po chwili słychać było kroki na schodach i do salonu wszedł Rzesza.

- O co chodzi? - po jego głosie słychać było, że on także denerwował się zaistniałą sytuacją.

- Usiądź..

Nazista posłusznie usiadł naprzeciwko Sovieta.

- Bo.. nie powiedziałem ci całej prawdy.. - wykrztusił Komunista.

- Huh? Tak myślałem.. Ma to związek z tym, że ostatnio jesteś taki przygnębiony?

- Um, t-tak..

- No to powiedz mi całą prawdę

- Bo.. Znalazłeś mnie w lesie. Była burza a ja leżałem nieprzytomny. Wziąłeś mnie do siebie do domu. Po kilku dniach odkryłem twoją tożsamość.. - ZSRR wziął głęboki oddech - Miałeś nawroty depresji. Ciąłeś się.. Do czasu, aż byłem na tyle silny, by do ciebie pójść.. Pogodziliśmy się.. A raczej ja ci powiedziałem, że już dawno temu ci wybaczyłem. Później poszliśmy na spacer. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że czuję do ciebie coś innego niż przyjaźń... Gdy wracaliśmy rozpadało się i ty skręciłeś kostkę a ja znowu zachorowałem.. Minęło parę dni i wyzdrowiałem, ale ty wiąż traktowałeś mnie jakbym był chory. J-ja straciłem n-nad sob-bą panowanie i.. pobiłem cie.. - po policzku Komucha spłynęła łza.

Spojrzał na III Rzeszę. Chłopak patrzył na niego. Jego oczy ani twarz nie wyrażały żadnych emocji.

ZSRR wziął oddech i kontynuował.

- Czułem się po tym okropnie.. dlatego zrobiłem to co ty robiłeś wcześniej.. Chwilę po tym się pogodziliśmy.. Potem przyszedł Niemcy i cie pobił.. Wtedy zrozumiałem, że cie kocham.. Ale wiedziałem, że ty tego uczucia nigdy nie odwzajemnisz. Ciężko mi było ukryć przed tobą mój smutek, ale jakoś się udało. Do czasu, aż postanowiłeś mnie upić - Komuch krzywo się uśmiechnął - przez alkohol wyznałem ci co do ciebie czuję.. Następnego dnia powiedziałeś mi o tym.. I okazało się, że ty też mnie kochasz - jego oczy delikatnie zaiskrzyły - potem przyszli Niemcy i Polska, ty i Polak się pokłóciliście. On cię zranił przez co prawie się wykrwawiłeś. Chłopak miał wyrzuty sumienia i się pociął, ale tak mocno, że stracił przytomność i prawie się wykrwawił... Potem końcowo się pogodziliście.. Minęły dwa tygodnie i był ślub.. ten na którym ty.. - ZSRR zacisnął pięści i wziął głęboki oddech by się uspokoić - Chwilę przed tym jak żeśmy wyjechali ty.. wygarnąłeś mi to, że od tygodnia byłeś sam. Że ja w ogóle nie zwracałem na ciebie uwagi.. Powiedziałeś mi, że chcesz się zabić.. - jego ręce się trzęsły - J-ja p-przeprosił-łem cię.. I p-pogodziliśmy s-się.. Potem pojechaliśmy na ślub... No i resztę już znasz..

Rzesza milczał.

- P-powiedz coś... P-proszę.. - wykrztusił Soviet.

- Czyli byliśmy parą?

- Tak..

- Dlaczego nie chciałeś mi tego powiedzieć?

- Bo się bałem...

III Rzesza wstał.

- Muszę to przemyśleć - wyszeptał.

- Spoko, r-rozumiem..

Nazista wyszedł z pokoju. Tak na prawdę nie miał nic do przemyślenia. Ale nie był w stanie tak po prostu powiedzieć Komuchowi, że już nie odwzajemnia jego uczuć.

ZSRR skulił się na kanapie. Chłopak miał tą nikłą nadzieję, że może będzie dobrze. Ale zdecydowana większość jego jestestwa wiedziała, że to koniec.

Po chwili wyjął telefon i zadzwonił do Rosji.

- Rosja, mogę do was przyjechać?

- Tak, oczywiście! Czy coś się stało?

- Powiedziałem mu..

- Oh, jak zareagował?

- Powiedział, że musi sobie przemyśleć..

- Czyli nie jest tak źle, przyjeżdżaj

Soviet rozłączył się i wstał.

- Rzesza, wychodzę!

- Gdzie?!

- Jadę do Rosji!

- Okey!

ZSRR wyszedł z domu i wsiadł do samochodu. Spojrzał na siedzenie obok i z zaskoczeniem zobaczył butelkę wódki.

Nie miał pojęcia skąd się wzięła, ale bez wahania ją otworzył i się napił.

Odpalił silnik samochodu i ruszył. Wziął kolejnego łyka wódki. Coś kazało mu przyśpieszyć.

Jechał coraz szybciej i pił wódkę. Gdy się skończyła, odrzucił butelkę do tyłu. Jechał bardzo szybko. Zbyt szybko.

Nagle coś wybiegło na jezdnię. Było to małe dziecko. ZSRR poczuł jak gwałtownie trzeźwieje.

Wykonał gwałtowny ruch kierownicą i udało mu się ominąć dzieciaka. Samochód wpadł w poślizg. Przewrócił się na dach i wykonał parę przewrotów.

W tym czasie Komunista, który nie był zapięty, latał po całym aucie.

W końcu samochód się zatrzymał. Szyby były popękane, wszystko było zniszczone, popękane, połamane.

ZSRR leżał w środku. Dolną część ciała miał przygniecioną. Nic nie widział na lewe oko. Prawą rękę miał dziwnie wygiętą, a lewej nie czuł. Zamrugał parę razy.

Cicho jęknął. Usłyszał czyjeś krzyki. Najpewniej była to matka dziecka, które uratował.

Powoli zaczynał czuć ból. Bolało go wszystko. Połamane, przygniecione kości. W brzuch miał wbite szkło. Krwawił z wielu miejsc.

Był pewien, że nikt go nie uratuje. A nawet jeśli, on nie chciał żyć. Zamknął oczy i pozwolił swojemu sercu przestać pracować.


Hallo!

Oneshot specjalnie na prośbę KarynaLol_2 i Akira_portfel_uwu

Chcieliście się dowiedzieć, jakby to mogło wyglądać, gdyby Soviet powiedział o wszystkim Rzeszy, to macie

Szczerze

Popłakałam się na początku

Ale

Jak pisałam ten wypadek

To się śmiałam xD

Co jest ze mną nie tak? :')

Mam jeszcze do was pytanie. Bo w planach mam jeszcze jeden oneshot do tej książki

Ale oprócz tego, chcielibyście, żebym napisała parę ciekawostek o tej książce?

~uMbRi

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz