Świąteczny rozdział

624 41 31
                                    

III Rzesza nakrywał do stołu. Było późne popołudnie. 24 grudnia. Za niedługo miał wrócić ZSRR. Nazista miał nadzieje, że nic mu się nie stanie, jak będzie wracał. Co on by bez niego zrobił?

Otworzyły się drzwi. Do domu wtargnął powiew mrozu.

- Już jestem!

ZSRR zdjął z siebie płaszcz i buty. Rzesza stanął przed kuchnią. Na jego widok Soviet uśmiechnął się. Podszedł do niego i go przytulił. Niemiec odwzajemnił przytulasa.

- Jak tam? - spytał Komuch.

- Wszystko gotowe, pozostało czekać na pierwszą gwiazdkę...

Soviet wszedł do kuchni.

- O! Widzę, że coś ugotowałeś!

- Taak - wzruszył ramionami niemiec.

- Białoruś nam dała pierogi i coś słodkiego na jutro.

- Ugotowałem barszcz i paluszki z makiem...

- Ładnie pachnie~

Rzesza uśmiechnął się.

- Ty się lepiej zważ, bo nie wiadomo, ile przytyjesz po dzisiejszej kolacji.

- No bardzo śmieszne! - prychnął ZSRR, ale wciąż się uśmiechał.

Nagle ktoś zapukał do drzwi.

- Kogoś się spodziewasz? - spytał Komunista.

- Nein? - Rzesza podszedł do drzwi i je otworzył.

- Guten Tag, Vater!

Do domu wszedł Niemcy. Trzymał reklamówkę z kilkoma opakowaniami i słoikiem.

- Guten Tag, Deutschland... Co cie sprowadza?

- Przyszedłem do was z jedzeniem!

III Rzesza i Niemcy weszli do kuchni.

- Guten Tag, UdSSR!

- Здравствуйте, Германия!

- Widzę, że macie już coś do jedzenia.

- Barszcz i paluszki Рейхa i pierogi Белоруссийи...

- Also, hiere haben Sie karpia... Śledzie... Kompot z suszu... Rybę po grecku... Sałatkę ziemniaczaną... Kutie... Kapustę z grochem....  Paszteciki z grzybami i Krokiety... - mówił Niemcy po kolei kładąc to wszystko na stole.

- Wiesz co, Рейх? Chyba nam obu będzie potrzebna waga..

.- Przyniósłbym jeszcze pierogi, ale Polen się uparł, że on zje wszystkie - zaśmiał się Niemiec.

- Dla nas to i tak za dużo! - zaśmiał się Rzesza

.- Cieszę się, że nie spędzisz tych świąt sam - Niemcy przytulił ojca.

Co roku Rzesza spędzał święta sam. W łóżku. Z puszką piwa, które powoli sączył. Niemcy, jako chłopak, narzeczony aż w końcu mąż Polski, spędzał święta z nim i jego rodziną. Nazista wiedział, że nie jest tam mile widziany.

Za to Soviet spędzał święta w otoczeniu swoich dzieci. Na ten jeden dzień znikały między nimi wszelkie spory.

Niemcy dostał SMS-a.

- Oh, muszę już lecieć! Muszę jeszcze wpaść na grób DDR-ówka!

- Auf Wiedersehen!

- До Свидания!

Niemcy wyszedł. ZSRR uśmiechnął się.

- Dzisiaj będziemy mieli prawdziwą wigilijną kolację!

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz