Byli w domu Nazisty. ZSRR-a położyli do łóżka. Polska, Niemcy i III Rzesza usiedli w salonie.
- No to... Co się wydarzyło? Moja teoria o tym, że sie zgubiłeś w lesie i napadł cie pijany ZSRR nie wypaliła, bo mówiłeś, że go nie wpuścisz do domu... - odezwał sie Niemiec.
- No ta... Pogodziliśmy się...
Polska zachłysnął sie śliną.
- CO?! Kiedy?!
- Jakieś dwa tygodnie temu....
- Czyli on - Niemcy się zmieszał - Był tu wczoraj w nocy...Znaczy dzisiaj....
- Mhm... Musiałem mu wszystko tłumaczyć, bo zachowywał się, jakby chciał cie zatłuc! - Nazista krzywo się uśmiechnął.
- A co robiliście koło jego domu?
- Zapytałem się go, czy chciałby zamieszkać u mnie... Przyszliśmy po jego rzeczy... ZSRR troche mi się żalił, jak bardzo nienawidzi tego domu. Później stwierdziliśmy, że skoro nikt tam nie mieszka, to mógłby go sprzedać... Gdy skończyłem sprzatać, znalazłem go pijanego...
- Nie wytrzymał... Znam to... - mruknął Polak.
- Wracaliśmy tutaj... I nagle on sie zatoczył i wpadł na mnie... Chyba za dużo wypił...
- No raczej! - zaśmiał się Polska - W końcu wywalił z domu swojego syna, bo jest gejem! To by było dziwne jakby sam nim był!
- Racja... - przytaknął Niemcy.
- No a co tam u ciebie, Nazisto? Jak tam - tu Polska spojrzał na jego ręce.
- Um... Szczerze mówiąc... - Rzesza odwrócił wzrok - Zrobiłem to... Jakieś dwa tygodnie temu...
- Mówicie o depresji, Rzeszy? - rozległ się cichy głos ZSRR-u.
Odwrócili się. Soviet stał, oparty o framugę. Widać było, że nie czuł się dobrze. Był blady i ledwo trzymał się na nogach.
- On wie? - spytał Niemcy.
- Mhm... Pomógł mi...
Komunista chwiejnie podszedł do drugiego fotela i usiadł.
- Co narobiłem? Nie zbyt dużo pamiętam...
Polska, Niemcy i Rzesza wymienili spojrzenia.
- Nic sie nie stało... - powiedział Rzesza.
- Nie kłam! - jęknął Soviet - Co zrobiłem?
- Komuch, a ty masz kontakt z jakimiś dziwkami? - spytał Polak.
- Co? Nie! - oburzył się ZSRR - Ale czemu? Jaki to ma związe- Oh! Boże, nie! - skulił się na fotelu, zasłaniając twarz - Przepraszam, Rzesza! Przepraszam!
- Spokojnie! Do niczego nie doszło!
Rzesza podszedł do niego i go przytulił. Soviet spojrzał na niego, ze łzami w oczach. Widać było, że bardzo sie przejął myślą, że mógł tak zranić przyjaciela.
Nazista śmiechnął się do niego. Związek Radziecki także sie uśmiechnął.
- My już wrócimy, bo mój "kochany" braciszek zaraz zacznie się martwić - odezwał się Polak.
Jak na zawołanie, zaczął dzwonić jego telefon. Chłopak odebrał.
- Halo?
- LENGYELORSZAG, GDZIE JESTEŚ?!
- Y...
- MIELIŚCIE BYĆ W DOMU DZIESIĘĆ MINUT TEMU!!! TEN SZWAB COŚ CI ZROBIŁ?!
- "Ten szwab" nic mi nie zrobił... Jesteśmy razem od kilku lat, czemu teraz nagle miałby mi coś zrobić?
- Z III Rzeszą nic sie nie działo przez 20 lat, a potem co?!
- Ale ja i Rzesza nie byliśmy parą...
- Za piętnaście minut macie być w domu! A z Niemcami to ja sobie jeszcze pogadam!
- Zrób mu coś tylko, to jutrzejszego dnia nie dożyjesz!!
- Też cie kocham, braciszku!
- Spierdalaj, paprykażu!
Węgry rozłączył się.
- No to słyszeliście... Musimy wracać, bo Węgry zorganizuje nam III wojne światową,a Niemcy będzie musiał się przemienić w IV Rzeszę! - zaśmiał się Polska.
Ohayo!
Węgierski mnie rozwala XDD
Jak wam minęła wigilia??
Co myślicie o shipie Italia (Włochy) x Vatykan???
Czy jakbym zrobiła oneshot (ze scenami 18+) to byście czytali??
Auf Wiedersehen
~uMbRi
CZYTASZ
"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]
FanfictionMinęło wiele lat od zakończenia II wojny światowej. ZSRR mieszka wraz ze swoim synem Rosją. Reszta jego dzieci, Ukraina, Białoruś, Kazachstan i Estonia, go nienawidzą. Pewnego dnia kłóci się z synem i ten wyprowadza się do swojego chłopaka, Ameryki...