"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]

1

ZSRR obudził się. Leżał na kanapie. Bolała go głowa. Podniósł wzrok. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że nie jest w swoim domu.

- Obudziłeś się... - usłyszał znajomy głos, jednak, nie potrafił sobie przypomnieć, czyj to głos

- Kim jesteś? - spytał. Jego głos był zachrypnięty.

- Nieważne... Masz gorączkę, więc będziesz musiał zostać tu na jakiś czas...

- Mhm... - Soviet odpłynął.

*Time skip*

Komunista znów się obudził. Przez okno w pomieszczeniu przedostawało się światło dzienne. Na stoliku przed nim stał talerz z pierogami ruskimi. Podniósł się i usiadł. Obok talerza była butelka z syropem (nie klonowym XD) i karteczka.

"Zażywaj syrop za każdym razem jak będziesz miał jedzenie"

Pismo wydawało mu się znajome znajome, ale wciąż nie wiedział, kto to napisał. Zjadł pierogi i zażył lekarstwo. Chciał wstać, ale zakręciło mu się w głowie. Rozglądnął się po pomieszczeniu. Najwyraźniej był to salon. Na ścianach wisiały obrazy. Wyglądało na to, że właściciel domu albo lubi sztukę, albo sam maluje. Obrazy były samymi krajobrazami. ZSRR położył się z powrotem i znowu zasnął.

*time skip*

Przez następne kilka dni Związek Radziecki budził się, jadł i znowu zasypiał. Jednego dnia udało mi się wstać z kanapy i podejść do okna. Jedyne co udało mi się zobaczyć, to drzewa. Dom stał w środku lasu. Odwrócił się, by wrócić na kanapę, ale zakręciło mu się w głowie i zemdlał. Obudził się spowrotem na kanapie. Spojrzał na stół.

- Hm? Nie ma żarcia - mruknął.

- Niema... Niema... - Soviet podskoczył na dźwięk głosu jego "ratownika" - Właśnie miałem ci dać, ale żeś się obudził... Zamknij oczy i zasłoń je rękami, to ci dam...

ZSRR posłusznie to uczynił. Usłyszał kroki i dźwięk talerza stawianego na stolik. Nie wytrzymał i spojrzał przez palce na jego "wybawiciela".

- Rzesza?

Hello!
Tak wiem, że ten rozdział jest w chuj krótki
I tak musiałam połączyć dwa, żeby był dłuższy ;.;
Postaram się, żeby następny był dłuższy
Bye~