- Halo? Russland?
- Da! To ja! Rzesza?
- Ja..(Tak) Gdzie jest ZSRR?
- Um... U nas
- Co on tu jeszcze robi? Miał wrócić dziś rano
- Um..
ZSRR, który leżał za Rosją, jęknął i otworzył oczy.
- Z kim gadasz..?
- Kto to? To ZSRR?
Rosja czuł się rozrywany
- Tak to on! - rzucił do telefonu i zwrócił się do ojca - Z Rzeszą
- Czemu na moim telefonie? - jęknął Komunista.
- Możesz mi go dać do telefonu?
- Ee- Tak! - Rusek podał urządzenie ojcu - Chce z tobą gadać!
- Co- Ale nie-
- ZSRR?
- ... Da...
- Co ty tam jeszcze robisz?
- No zaspałem
- Zaspałeś? Weź nie kłam, wiem jak brzmisz gdy masz kaca
- No dobra, mam kaca
- Ile piłeś?
- Nie dużo
- Eh, a kiedy wrócisz?
- Za godzinę..
Rosja przewrócił oczami. Doprowadzenie Sovieta do stanu "kaca po niedużej ilości alkoholu" w ciągu godziny było nie możliwe.
- No to Auf Wiedersehen!
- Pa...
ZSRR rozłączył się. Odłożył telefon i opadł spowrotem na łóżko.
- Czemu go okłamałeś? - spytał Rosja.
- Nie okłamałem
- Okłamałeś. To awykonalne, żebyś wrócił do domu za godzinę. No i wcale nie wypiłeś tylko trochę
- To miałem mu powiedzieć, że się upiłem, bo moje serce pęka za każdym razem jak się widzimy, a jednocześnie nie potrafię bez niego wytrzymać? - warknął zirytowany Komunista.
- Dokładnie
- On już mnie nie kocha, rozumiesz? I nie pokocha! Nie jest już gejem! Jak go przytulam, to patrzy na mnie jak na wariata!
Rosja westchnął.
- Wstawaj... Spróbujemy dotrzymać tego co żeś obiecał Rzeszy...
Po parudziesięciu minutach ZSRR siedział w kuchni i sączył kawę. Obok niego krzątał się Ameryka, który robił obiad.Rosja, Kanada i Ukraina weszli do kuchni. Nada i Uki byli czymś podnieceni.
Rusek usiadł obok ojca i zachęcająco machnął ręką w jego stronę.
- Tato.. jest coś o czym musimy ci powiedzieć - odezwała się Ukraina.
- Hm?
- Za dwa tygodnie bierzemy ślub! - oznajmił Kanadyjczyk.
Komunista poczuł ukłucie w sercu. Kolejna para, która weźmie ślub. On tego nie doczeka... nigdy
- Oh, gratuluję - wykrztusił.
- Przyjdziesz, prawda? - spytała Uki.
- Oczywiście! Tym razem się nie spóźnię.. - dodał ciszej.
Jego telefon znowu zaczął wydzwaniać.
- Kto dzwoni? - spytał Rosja
- Rzesza..
- Odbierz
- Ale-
- ODBIERZ
ZSRR niechętnie odebrał.
- ZSRR, gdzie ty jesteś?!
- Zaraz wyjeżdżam..
- Miałeś być już pół godziny temu!
- Przepraszam..
- Nie przepraszaj, tylko następnym razem podaj mi rzeczywisty czas powrotu!
- Dobrze...
Komuch rozłączył się.
- Mówiłem, żebyś podał mu prawdziwy czas, nie? - mruknął Rusek.
- Ta.. - ZSRR wstał - Idę, do zobaczenia
Wyszedł z domu i wsiadł do samochodu. Po jakimś czasie był już pod swoim i Rzeszy domem.
Wysiadł z auta i wszedł do domu.
- Rzesza! Jestem!
- No w końcu!
Z salonu wyszedł zdenerwowany Nazista. ZSRR cofnął się, widząc, że ten jest zły.
- Powiedz mi, co ty robiłeś u Rosji!! Nie wierzę, że tylko trochę wypiłeś!!
Soviet spuścił wzrok. Milczał.
- Powiedz mi, co ty tam robiłeś! Martwiłem się! - głos Rzeszy się załamał.
- Upiłem się..
- Dlaczego?! Powiedz mi, co się dzieje! Widzę, że ostatnio chodzisz przygnębiony!
- Nic się nie dzieje... (To ja XD)
- Uh, ZSRR, proszę! - Rzesza podszedł do niego - Cokolwiek to jest, powiedz mi.. proszę...
- Jakiś czas temu... odeszła osoba, którą kochałem.. - wyszeptał ZSRR.
Rzesza zrozumiał, że ten nie powie mu, kto to.
- Przykro mi...
- Ja.. nie mogę się pozbierać... Mam wrażenie, że nic już nie ma sensu... Bez niego...
III Rzesza przytulił Komunistę. Zaskoczony Komuch wtulił się w niego. Po jego policzkach spłynęły łzy.
- Tęsknię za nim.. - wyszeptał.
- Współczuję... Czemu mi nie powiedziałeś?
- Nie chciałem cię martwić..
- Nie martwisz. Jesteśmy przyjaciółmi, możesz mi wszystko mówić - odparł Rzesza, nie zdawając sobie sprawy, że tymi słowami tylko bardziej rani Sovieta.
- Wiem.. Przepraszam..
- Zrobić ci kawę? Albo herbatę?
- Herbatę...
ZSRR poszedł do salonu. Po jakimś czasie pojawił się Rzesza i dał mu herbatę. Usiadł obok niego trzymając swoją kawę.
- Może coś oglądniemy? - spytał.
- Dobry pomysł - odparł cicho Komuch.
Hallo!
Niech mi ktoś pomoże T^T
Mam w rp Rzeszę który ciągle mi dokucza (jestem ZSRR) no i już nie wiem co ja mam zrobić T^T
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to żeby Komuch popełnił samobójstwo :'D
Ma ktoś jakiś inny pomysł? ^^"
~uMbRi
CZYTASZ
"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]
FanfictionMinęło wiele lat od zakończenia II wojny światowej. ZSRR mieszka wraz ze swoim synem Rosją. Reszta jego dzieci, Ukraina, Białoruś, Kazachstan i Estonia, go nienawidzą. Pewnego dnia kłóci się z synem i ten wyprowadza się do swojego chłopaka, Ameryki...