31

466 41 61
                                    

- Halo? Russland?

- Da! To ja! Rzesza?

- Ja..(Tak)  Gdzie jest ZSRR?

- Um... U nas

- Co on tu jeszcze robi? Miał wrócić dziś rano

- Um..

ZSRR, który leżał za Rosją, jęknął i otworzył oczy.

- Z kim gadasz..?

- Kto to? To ZSRR?

Rosja czuł się rozrywany

- Tak to on! - rzucił do telefonu i zwrócił się do ojca - Z Rzeszą

- Czemu na moim telefonie? - jęknął Komunista.

- Możesz mi go dać do telefonu?

- Ee- Tak! - Rusek podał urządzenie ojcu - Chce z tobą gadać!

- Co- Ale nie-

- ZSRR?

- ... Da...

- Co ty tam jeszcze robisz?

- No zaspałem

- Zaspałeś? Weź nie kłam, wiem jak brzmisz gdy masz kaca

- No dobra, mam kaca

- Ile piłeś?

- Nie dużo

- Eh, a kiedy wrócisz?

- Za godzinę..

Rosja przewrócił oczami. Doprowadzenie Sovieta do stanu "kaca po niedużej ilości alkoholu" w ciągu godziny było nie możliwe.

- No to Auf Wiedersehen!

- Pa...

ZSRR rozłączył się. Odłożył telefon i opadł spowrotem na łóżko.

- Czemu go okłamałeś? - spytał Rosja.

- Nie okłamałem

- Okłamałeś. To awykonalne, żebyś wrócił do domu za godzinę. No i wcale nie wypiłeś tylko trochę

- To miałem mu powiedzieć, że się upiłem, bo moje serce pęka za każdym razem jak się widzimy, a jednocześnie nie potrafię bez niego wytrzymać? - warknął zirytowany Komunista.

- Dokładnie

- On już mnie nie kocha, rozumiesz? I nie pokocha! Nie jest już gejem! Jak go przytulam, to patrzy na mnie jak na wariata!

Rosja westchnął.

- Wstawaj... Spróbujemy dotrzymać tego co żeś obiecał Rzeszy...


Po parudziesięciu minutach ZSRR siedział w kuchni i sączył kawę. Obok niego krzątał się Ameryka, który robił obiad.

Rosja, Kanada i Ukraina weszli do kuchni. Nada i Uki byli czymś podnieceni.

Rusek usiadł obok ojca i zachęcająco machnął ręką w jego stronę.

- Tato.. jest coś o czym musimy ci powiedzieć - odezwała się Ukraina.

- Hm?

- Za dwa tygodnie bierzemy ślub! - oznajmił Kanadyjczyk.

Komunista poczuł ukłucie w sercu. Kolejna para, która weźmie ślub. On tego nie doczeka... nigdy

- Oh, gratuluję - wykrztusił.

- Przyjdziesz, prawda? - spytała Uki.

- Oczywiście! Tym razem się nie spóźnię.. - dodał ciszej.

Jego telefon znowu zaczął wydzwaniać.

- Kto dzwoni? - spytał Rosja

- Rzesza..

- Odbierz

- Ale-

- ODBIERZ

ZSRR niechętnie odebrał.

- ZSRR, gdzie ty jesteś?!

- Zaraz wyjeżdżam..

- Miałeś być już pół godziny temu!

- Przepraszam..

- Nie przepraszaj, tylko następnym razem podaj mi rzeczywisty czas powrotu!

- Dobrze...

Komuch rozłączył się.

- Mówiłem, żebyś podał mu prawdziwy czas, nie? - mruknął Rusek.

- Ta.. - ZSRR wstał - Idę, do zobaczenia

Wyszedł z domu i wsiadł do samochodu. Po jakimś czasie był już pod swoim i Rzeszy domem.

Wysiadł z auta i wszedł do domu.

- Rzesza! Jestem!

- No w końcu!

Z salonu wyszedł zdenerwowany Nazista. ZSRR cofnął się, widząc, że ten jest zły.

- Powiedz mi, co ty robiłeś u Rosji!! Nie wierzę, że tylko trochę wypiłeś!!

Soviet spuścił wzrok. Milczał.

- Powiedz mi, co ty tam robiłeś! Martwiłem się! - głos Rzeszy się załamał.

- Upiłem się..

- Dlaczego?! Powiedz mi, co się dzieje! Widzę, że ostatnio chodzisz przygnębiony!

- Nic się nie dzieje... (To ja XD)

- Uh, ZSRR, proszę! - Rzesza podszedł do niego - Cokolwiek to jest, powiedz mi.. proszę...

- Jakiś czas temu... odeszła osoba, którą kochałem.. - wyszeptał ZSRR.

Rzesza zrozumiał, że ten nie powie mu, kto to.

- Przykro mi...

- Ja.. nie mogę się pozbierać... Mam wrażenie, że nic już nie ma sensu... Bez niego...

III Rzesza przytulił Komunistę. Zaskoczony Komuch wtulił się w niego. Po jego policzkach spłynęły łzy.

- Tęsknię za nim.. - wyszeptał.

- Współczuję... Czemu mi nie powiedziałeś?

- Nie chciałem cię martwić..

- Nie martwisz. Jesteśmy przyjaciółmi, możesz mi wszystko mówić - odparł Rzesza, nie zdawając sobie sprawy, że tymi słowami tylko bardziej rani Sovieta.

- Wiem.. Przepraszam..

- Zrobić ci kawę? Albo herbatę?

- Herbatę...

ZSRR poszedł do salonu. Po jakimś czasie pojawił się Rzesza i dał mu herbatę. Usiadł obok niego trzymając swoją kawę.

- Może coś oglądniemy? - spytał.

- Dobry pomysł - odparł cicho Komuch.


Hallo!

Niech mi ktoś pomoże T^T

Mam w rp Rzeszę który ciągle mi dokucza (jestem ZSRR) no i już nie wiem co ja mam zrobić T^T

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to żeby Komuch popełnił samobójstwo :'D

Ma ktoś jakiś inny pomysł? ^^"

~uMbRi

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz