18

696 47 79
                                    

- Mam zaproszenia! - krzyknął ZSRR już w progu. Właśnie wrócił od Estonii i Finlandii.

- Super! - odkrzyknął Rzesza, który był w kuchni.

- Ty też jesteś zaproszony!

- Serio? - zdziwił się Nazista.

- Tak! - Soviet usiadł obok niego.

- Mogę zobaczyć zaproszenie? - niepewnie spytał niemiec.

Soviet podał mu dwie koperty. Rzesza wyjął pierwsze z nich.

"Serdecznie zapraszamy Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich wraz z osobą towarzyszącą (III Rzeszą, oczywiście!) na ślub Republiki Kazachstanu z Mongolią, który odbędzie się dnia X, w kościele X, o godzinie X"

Drugie zaproszenie wyglądało tak samo, z jedyną różnicą, że "Republikę Kazachstanu" i "Mongolię" zamieniono na "Republikę Finlandii" i "Republikę Estońską".

W kopercie z drugim zaproszeniem była druga kartka.

"Pamiętaj, że nie wpuścimy was, dopóki mu o tym nie powiesz!
Całuski
Estonia
Potwierdzam słowa Estonii, a jak będzie taka potrzeba, to moi kuzyni was wyprowadzą :)
Finlandia"

- To takie oczywiste, że mnie weźmiesz ze sobą? - zakpił Nazista.

- Przecież, cie nie zostawię samego na cały dzień! - zaśmiał się Komuch.

III Rzesza także się zaśmiał, ale w środku zastanawiał się o czym Soviet ma mu powiedzieć.

- A co masz mi powiedzieć? - zaryzykował.

- Hm? - ZSRR nie bardzo wiedział o co mu chodzi.

- No patrz - Rzesza pokazał mu kartkę od Fina i Estonii.

Gdy Komunista przeczytał, zrobił się bardziej czerwony niż zwykle. Włożył kartkę do koperty.

- T-to nic ważnego, k-kiedyś ci powiem - wykrztusił.

- Na pewno?

- T-tak!

Soviet poszedł do swojego pokoju. Niemiec siedział chwile i zastanawiał się, jak wyciągnąć z ZSRR-u informacje.

Nagle zerwał się.

- SOVIET, IDĘ DO SKLEPU!!




Rzesza siedział w swojej pracowni. Malował Finlandię i Estonię. ZSRR, z tego co Rzesza wiedział, był u siebie i czytał jakąś książkę.

- Rzesza! - drzwi się gwałtownie otworzyły.

Do pokoju wpadł Związek Radziecki.

- Czemu kupiłeś wódkę?

- No... Pomyślałem, że ci kupie... Tylko nie wiem, czy dobre...

- Idealne - odparł Soviet i wyszedł.

Minęła dłuższa chwila. W tym czasie III Rzesza skończył malować Fina i Estonię i zaczął obraz z Kazachstanem i Mongolią.

Nagle rozległ się huk i wrzask pijanego Komunisty.

- NaZi!

Niemiec przez krótką chwile zastanawiał się, kogo on woła. Potem zerwał się i podbiegł do schodów. ZSRR leżał na samym dole.

- RzEsZa, ScHoDy SiĘ RuSzAjĄ! - marudził Soviet (Czemu ja za każdym razem czytam "ruchają?" ;-;)

Rzesza, schodząc po schodach, śmiał się.

- Oh, co ja z tobą mam?

- ZaLeŻy Co ByŚ ChCiAł...

Rzesza zatrzymał się i szybko wyjął telefon. Włączył dyktafon.

- Na przykład?

- No DzIeCi ByŚmY NiE MoGlI MiEć! Bo FaCeT Z FaCeTem NiE MoGą!

Nazista podniósł go.

- A czemu mielibyśmy mieć dzieci?

- Bo Ja CiĘ KoChAM!

W tym momencie Rzesza położył go na łóżku. WYpełniała go radość.

Nie do końca był pewien, czy to co mówił Soviet to prawda, ale wiedział, że dowie się następnego dnia. Gdy puści mu to nagranie.

Wyłączył nagrywanie i usiadł obok Komunisty.

- Ja ciebie też kocham - powiedział.

Komuch podniósł się i chwycił go za koszule. Przyciągnął go do siebie i pocałował.

Rzeszę obrzydził smak alkoholu, ale nie opierał się. Po chwili znalazł się pod ukochanym. Poczuł, jak ZSRR wsuwa mu dłoń pod koszulę.

To go otrzeźwiło. Odepchnął Sovieta i odsunął się.

- Soviet, nie teraz!

Pijany Komuch patrzył na niego, nie rozumiejąc.

- I-idź spać! Pogadamy jutro!

ZSRR opadł na łóżko. Rzesza wyszedł i skierował się do kuchni.

Z zaskoczeniem zobaczył, że Komunista wychlał całą kupioną przezeń wódkę. Całe sześć butelek. Leżał tam też jego telefon.

Nazista podniósł go i zobaczył kilka nieodebranych połączeń od Rosji. Zdecydował się oddzwonić.

- No, tato! W końcu! Wyznałeś mu już miłość?

- Na trzeźwo jeszcze nie - odparł Rzesza, tłumiąc śmiech.

Przez chwile Rosja się nie odzywał.

- Rzesza?

- To moje imię

- Oh, Блядь. Ojciec mnie zabije!

- Wątpię

- Obiecaliśmy mu, że ci nie powiemy!

- Sam mi to powiedział, więc-

- Powiedział?

- Bo go upiłem...

- Matko Boska...

- A kto jeszcze o tym wie?

- Cała nasza rodzina, Niemcy i Polska...

- Kiedy wam powiedział?

- Jakiś tydzień temu...

- Dziękuje za informacje

- Ta.. Mam nadzieje, że będziesz odwiedzał mój grób...

- Żadnego grobu nie będzie - zaśmiał się Nazista - Nie dam Sovietowi cie zabić!

- Wywalisz go z domu?

- Nie

- Czemu?

- Nikomu nie mów-

- Nikomu nie powiem, bo obaj mnie zabijecie!

- Ja też go kocham...

Ponownie nastała cisza.

- Serio?

- Mhm...

- Ale extra!

- Ta...

- Muszę kończyć!

- Spoko. Auf Wiedersehen!

- Пока!


666 słów ;-;

Jakaś osoba pod inną książką postanowiła mnie obrazić, twierdząc, że jest wynaturzeniem bo mam IQ na minusie -_-

Przyszły mi trzy kolejne tomy Hetalii :D

I w sumie nwm po co ja wam to pisze XD

~uMbRi

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz