3

817 51 58
                                    

Przez następne kilka dni ZSRR spał, jadł i nabierał sił. Jedynymi śladami obecności III Rzeszy były regularne posiłki i gdzieniegdzie plamki krwi. Martwiło to Sovieta. Udało mu się zwiedzić cały parter (Kuchnia, Łazienka, salon i korytarz), dzisiaj zamierzał zwiedzić piętro. Było już po kolacji, więc nie spodziewałs sie spotkać Nazistę.

Wszedł po schodach na piętro. Było tam pięć pokoi. Soviet wszedł do pierwszego z nich. Była to pracownia Rzeszy. Na środku była sztaluga z płótnem. O ściany były oparte różne obrazy. Ściany były jasne. ZSRR podszedł do sztalugi. Zszokowało go to co tam zobaczył.

Był to jego portret.

Bardzo mu się spodobał. Podszedł do rogu pokoju, gdzie był oparty obraz, ale tyłem do niego. Był to obraz, który Nazista namalował dla Polski i Niemca z okazji ich ślubu. Przez sam środek przebiegało cięcię, które zrobił Niemcy, w ataku wściekłości, gdy Rzesza nie zjawił się na ślubie. Nie był tam zresztą mile widziany.

ZSRR wyszedł z pracowni. Kolejne pokoje to były pokój gościnny, stary pokój Niemiec oraz stary gabinet Rzeszy, którego ten nie odwiedzał już od bardzo dawna, gdyż było tam dużo kurzu.

Został mu jeszcze jeden pokój. Zatrzymał się przed drzwiami. Zawachał się. W końcu był to pokój Trzeciej Rzeszy. Ze środka nie dochodziły żadne dźwięki. Komunista otworzył drzwi.

Okna były zasłonięte ciemnozielonymi zasłonami. Jedyne światło dawała zapalona lampka przy biórku. Rzesza spał.

ZSRR podszedł do biórka. Był na nim otwarty szkicownik. Nazista szkicował psa.

Komunista odwrócił się w stronę łóżka. III Rzesza spał na plecach. Ręce miał nad głową. Lekko rozchylone usta. Spał. Sovieta zszokowało, to co zobaczył, gdy przyjrzał się jego rękom. Było na nich mnustwo cięć. Z niektórych jeszcze ciekła krew, a na niektórych powstawały strupy.

- O boże... - jęknął.

Dopiero teraz zauważył żyletkę, leżącą obok. Rzesza poruszył się i powoli otworzył oczy. Na widok ZSRR-u gwałtownie wciąnął powietrze i szerzej otworzył oczy. Chciał włożyć ręce pod kołudrę, ale Soviet złapał go za nadgarstek.

- Nie chowaj ich... - odezwał się, sam zdziwiony, swoim spokojnym tonem głosu - Jeszcze wda się zakażenie. Poczekaj, pójdę po apteczkę...

Wstał i szybko poszedł po wspomnianą rzecz. Gdy wrócił, usiadł obok III Rzeszy. Wziął jego ręce i zaczął opatrywać. Przez ten cały czas Nazista bez słowa patrzył się na niego, a w jego oczach pojawiły się łzy.

Gdy Komunista skończył, wstał i wziął do ręki żyletkę.

- Nie rób tego więcej...

Niemiec bez słowa pokiwał głową, ale po jego policzku spłynęła łza, którą szybko otarł.

- Спокоиней ночи... - dodał Soviet

- Gute Naht... - cicho szepnął Rzesza.

Soviet wyszedł, ale stanął pod drzwiami, by po chwili usłyszeć cichy szloch Nazisty. Westchnął. Miał nadzieję, że następnego dnia obudzi się przed nim.

Hello!

O to kolejny rozdzialik!

438 słów :')

Bardzo wam dziękuję za:

Oraz serdecznie zapraszam na:

Do zobaczenia w kolejnym rozdział!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do zobaczenia w kolejnym rozdział!

~autorka

PS. W następnym rozdziale się pogodzą ;)

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz