29

447 41 12
                                    

- ZSRR!

- Что?!

- Chodź na obiad!

Związek Radziecki odłożył książkę którą czytał i wstał. Spojrzał na zdjęcie, które stało na jego biurku. Byli na nim on i III Rzesza. Jeszcze sprzed wybuchu bomby. Westchnął.

Minął tydzień odkąd Rzesza wyszedł ze szpitala. Nic nie wskazywało na to, że sobie cokolwiek przypomni. Nazista był całkiem inny. To nie był ten chłopak z wyrzutami sumienia, depresją i chęcią popełnienia samobójstwa. On był całkiem inny.

Niektórzy mówili, że to dlatego, że potajemnie podawali mu leki antydepresyjne. Ale Komunista wiedział swoje. To nie był ten sam Rzesza. Tamten Rzesza musiał się zmagać z wyrzutami sumienia, strachem, że ZSRR mu nie wybaczy. A ten odrazu dostał wiadomość, że są pogodzeni i wszystko jest okey.

Według Komunisty to była zasadnicza różnica.

Teraz wiedział, jak powinna wyglądać ich przyjaźń, gdyby nie to, że oboje coś do siebie czuli. Nie było już przytulasów, nie było już wspólnych spacerów, wspólnego spania, gdy Rzeszę męczyły koszmary. Nie było nic.

Związek Radziecki zrozumiał, że nie ma szans, by to przywrócić, gdy przytulił Nazistę. Tamten odsunął się od niego, zakłopotany. Był wyraźnie zmieszany i, choć nie powiedział tego na głos, wolał, żeby Soviet już tego nie robił.

- ZSRR, idziesz czy nie?!

- Idę!

Soviet wyszedł z pokoju i zszedł na parter. Wszedł do kuchni. III Rzesza siedział przy stole, widocznie zniecierpliwiony. Na jego widok wyprostował się a w jego oczach zamigotało niepokój.

- Hej, wszystko w porządku? - spytał.

- Tak.. Czemu miałoby nie być? - zestresował się ZSRR.

- Płaczesz..

- C-co..?

Komunista dotknął swoich policzków. Były mokre od łez.

- J-ja...

- Co się stało? - Rzesza wstał i podszedł do niego.

- N-nic.. - ZSRR szybko otarł łzy.

- Przecież widzę

W odpowiedzi Komunista mocno go przytulił. Łzy same płynęły mu z oczu.

- C-co ty-

- Tęsknie, Rzesia, tęsknie.. - wyszlochał Komunista.

- C-co- O czym ty-

Nazista odepchnął go od siebie. Był lekko przestraszony i zaniepokojony.

ZSRR zrobił kilka kroków do tyłu.

- P-p-przepraszam.. Ro-rozkleiłem s-się... Z-zapomnij o-o t-tym co p-powiedziałem...

- ZSRR, co się z tobą dzieje? - Nazista patrzył na niego, jak na wybryk natury.

A przynajmniej tak się wydawało Sovietowi. W rzeczywistości Rzesza patrzył na niego z niepokojem i zmartwieniem.

- N-n-nic.. - ZSRR cofnął się do drzwi i odwrócił by wyjść.

- Hej, czekaj! - Niemiec chwycił go za ramie - Jest coś o czym mi nie mówisz, prawda?

- N-nie, cz-czemu tak m-myślisz?

- Dziwnie się zachowujesz..

- W-wszystko jest w porządku! - krzyknął ZSRR, gwałtownie się odwrócił i pobiegł do pokoju.

Tam położył się na łóżku i płakał. Jego serce pękało, a to go niemiłosiernie bolało.


Hallo!

Bardzo was przepraszam, że musieliście tyle czekać :'c

Jest taka sprawa, że rozdziały będą się pojawiać jedynie w weekendy

Ale za to będzie ich dwa lub trzy :'>

~uMbRi

PS. Już widzę, jak wszyscy będą mieli do mnie pretensje, że tak krzywdzę Komucha XD

"WYBACZYŁEM" | CountryHumans | Soviet Reich [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz