↜Ja mam imię, kotku ↝

176 23 22
                                    

Dosłownie po chwili, gdy Chungha skończyła tylko mówić po budynku rozniósł się stukot ciężkich butów co mimowolnie zmroziło całą piątkę.

Po chwili Jimin zdał sobie sprawę, że to niejedna osoba idzie w ich kierunku, a aż dwie, co również po chwili uświadomiła sobie reszta ich grupki.

Zaraz za siedzącą kobietą stanęła dwójka wysokich mężczyzn, którzy byli ubrani całkiem podobnie jak ich młodsza koleżanka.

Jeden z nich, posiadacz fioletowych włosów i słodkich dołeczków, miał na sobie przeogromny plecak, a w dłoniach trzymał kij bejsbolowy ozdobiony dużą ilością gwoździ. Nie miał na sobie glanów, ani żadnych wysokich butów, a jedynie wygodne, białe buty sportowe.

Drugi z nich miał natomiast miał przydługie, kręcone, brązowe włosy i w cholerę przystojną twarz. Na plecach trzymał średniej wielkości plecak, a w dłoni elegancki łuk. Ten facet wydawał się Jimonowi dziwnie znajomy, ale za cholerę nie był w stanie przypisać do konkretnego imienia jego twarz.

-Kim Seokjin, jestem pana wielkim fanem!-pisnął nagle Taehyung, a reszta ich homoteamu jakby poczuła się oświecona.

-O matko, ja również! Dwa tygodnie temu wyglądał pan niesamowicie na okładce Vogue!-pisnęła nagle Jiwoo, a Hoseok dosłownie miał ochotę podejść do ściany i uderzyć się mocno w głowę.

Seokjin natomiast uchylił swoje usta w zaskoczeniu, by zaraz z uśmiechem delikatnie odgarnąć z oczu grzywkę.

-A mówiłem, że moi fani nie dadzą się zjeść!-powiedział głośno, by zaraz zobaczyć jak Taehyung i Jiwoo wstają pośpiesznie, by nisko mu się skłonić.

-Chwila, a pan to Kim Namjoon, mam rację?!-powiedział nagle Jungkook, a kiedy fioletowowłosy skinął głową, również się skłonił.-Pan jest lektorem w tych programach o zwierzętach!-pisnął, a Namjoon zaskoczony na niego spojrzał.

-Nie wiedziałem, że ludzie w Waszym wieku interesują się takimi rzeczami, ale to prawda.-mruknął nieśmiało mężczyzna, a Jeon mimowolnie westchnął.

-Szczerze to nie mam pojęcia co tu się odpierdala, ale jako szef homoteamu, proszę o zachowanie odpowiedniego dystansu.-mruknął Hoseok, gromiąc wzrokiem zbyt podnieconą obcymi ludźmi, całą trójkę.

Seokjin jedynie parsknął śmiechem, a Namjoon popatrzył na nich zdziwiony, próbując dokładnie zinterpretować dziwną nazwę.

-Jesteście homoteamem, jak homoseksualiści, czy jak serki homogenizowane?-spytał cicho zaciekawiony nietypową nazwą fioletowowłosy, a Jiwoo popatrzyła na niego jak na głupka.

-Nie chce być niemiła, ale niech pan spojrzy na tych chłopców. Przecież widać jakie to peda...-nastolatka nie dokończyła, bo jej brat, który nie był w stanie dłużej się powstrzymywać, dosłownie się na nią rzucił, by wydrapać jej oczy.

-Ty lesbo jedna!-krzyknął Jung, jakby totalnie zapominając o ciszy, jaką powinny zachować.

Obydwoje Jungowie zaczęli się szarpać, a przerażony ich idiotycznym zachowaniem Jimin, nawet nie przejmując się swoją kostką zaczął ich od siebie odciągać.

-Jesteście takimi idiotami!-powiedział głośno, próbując oderwać od siebie rodzeństwo.

Trójka w żaden sposób z nimi niezwiązana patrzyła na to dziwnie, ale zaraz przenieśli swój wzrok na spokojnie stojących z boku Jeona i Kima.

-Nie znamy ich zbyt dobrze. Hoseok i Jiwoo są rodzeństwem, a Jimin to ich przyjaciel.-powiedział Taehyung czując na sobie spojrzenia dorosłych,-Jungkook to mój chłopak, a reszta też jest homo.-dodał prędko niebieskowłosy.

Chungha kiwnęła lekko głową i zaraz zdjęła czajniczek z gazu i zalała wrzątkiem zupki, by zaraz podnieść się na równe nogi i zacząć je przenosić w głąb pomieszczenia.

-W takim razie może chcecie się do nas przyłączyć? Namjoon to mój narzeczony, a Chungha jest wieczną singielką.-powiedział Seokjin wchodząc do środka, a jego narzeczony zrobił dokładnie to samo, tyle, że on zamknął za nimi drzwi.

-Zgadzam się!-wykrzyczała naprędce Jiwoo, gdy Jimin zdołał wreszcie uspokoić ją i jej starszego brata.

-Zgodzę się pod jednym warunkiem.-powiedział zdyszany Hoseok i spojrzał na nich niepewnie.-Musimy koniecznie nazywać się homoteam!-rzucił prędko, a jego załamany przyjaciel, jedynie głośno jęknął i usiadł na podłodze, krzywiąc się z bólu.

-Nam pasuje.-mruknął Namjoon, patrząc niepewnie po twarzach dzieciarni.-Ile tak w ogóle macie lat?-spytał mężczyzna, sięgając po gotowy do zjedzenia ramen.

-Ja, Hoseok i Jimin mamy po 17, Jiwoo i Jungkook po 16.-powiedział cicho Taehyung również wyciągając dłoń po ciepły posiłek, a kobieta widząc to sama przesunęła jedną bliżej niego.

Jimin przypatrzył się jej uważnie, ale widząc, że jej przyjaciele jedli jedną na spółkę, postanowił pozwolić Kimowi się poczęstować. Blondyn zaraz wyjął z plecaka pałeczki i podał je chłopakowi.

-Dziękuje.-powiedział cicho i zaraz zaczął jeść gorący posiłek, który wydał mu się jak zbawienie.

Jungkook zaraz się do niego dosiadł, a Tae od razu zaczął dzielić się z nim posiłkiem. Jiwoo również wyjęła pałeczki i patrząc rozmarzonym wzrokiem na śliczną tenisistkę, wzięła ramen i prędko zaczęła dzielić się z Hoseokiem.

-Tak właściwie, to ile państwo mają lat?-spytał Hoseok, powoli przeżuwając pyszny makaron.

-Ja mam 26, a Namjoon 24.-powiedział Seokjin, posyłając mu zabójczy uśmiech.-Ale wystarczy, że będziecie mówić mi hyung.-dodał szybko, a Jiwoo popatrzyła na niego ze zmarszczonymi brwiami.

-Proszę wybaczyć, ale ja od razu przechodzę na ty! Nie lubię mówić do innych oppa!-powiedziała prędko młoda Jung, jednak zaraz przeniosła swój wzrok na Chunghę.-Ale jeśli mogę, to chciałabym mówić do pani, Unnie.-posłała jej swój serduszkowy uśmiech i wróciła do jedzenia.

-Nie ma problemu.-Chungha odwzajemniła jej słodki uśmiech i zaraz sama wzięła się za jedzenie.

I właściwie jedynym, który właśnie nie jadł, był Jimin. Bo co jak co, ale chłopak doskonale zdawał sobie z tego sprawę, że obecnie nic nie przełknie.

-Czy moglibyśmy ustalić warty?-spytał cicho blondynek, a tym samym zwrócił na siebie uwagę reszty.-Robi się już późno, a z samego rana powinniśmy wyruszyć. Idziemy, jedziemy w stronę Daegu.-dodał równie cicho, a jego przyjaciel zaraz się z nim zgodził.

-W takim razie dla bezpieczeństwa i komfortu ustalmy aż 4 warty. Każdy będzie miał szansę na w miarę długi sen, a przy tym nie będziemy bali się siebie nawzajem.-swoją propozycję prędko ogłosił fioletowowłosy, a reszta prędko się z nim zgodziła.-Niebieskowłosy niech będzie na pierwszej warcie razem z Jinem, pan królik na drugiej warcie razem z Chunghą, ja będę na trzeciej z dziewczyną, a koniowaty i blondyn będziecie jako ostatni.

Gdy Namjoon skończył tylko mówić, cały homoteam siedział w szoku, nie rozumiejąc dlaczego dał im takie dziwne ksywki i dlaczego nie był w stanie zapamiętać ich imion.

-Hej, ja mam imię! Jiwoo jestem! Jung Jiwoo!-uniosła się prędko nastolatka, głośno fukając i krzyżując ramiona.

Jimin nie był w stanie dłużej wytrzymać i jedynie parsknął śmiechem, przez zachowanie Jiwoo.

Powoli przygotowywali się do pójścia spać, wymieniając uśmiechy i powoli poznając więcej faktów o sobie nawzajem, a w głębi serca każdy z nich miał prośbę o lepsze jutro, które będą mogli przeżyć.

⋆ ˚。⋆୨୧˚ ˚୨୧⋆。˚ ⋆


I jak podobało Wam się? Jeśli macie jakieś uwagi to chętnie je przeczytam! 💜

Zaskoczyłam Was tym, że pojawili się tutaj Namjoon, Seokjin i Chungha?

Kocham Was i miłego dnia lub wieczorku!✨ Dziękuję za to, że to czytacie! 🙇‍♀️❤

↜Don't get bitten↝Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz