-Tydzień później.-
Obudziłam się, wyciągana za nogę przez Willa z łóżka.
Ty: Kurwa, zostaw mnie! - zaczęłam się szarpać, lecz już zdążyłam wylądować na podłodze.
Will: Ciszej, przestań ujadać.
Ty: Szmato zajebana! - Krzyknęłam i rzuciłam mu się do gardła.
Po tragicznie przegranej walce, zasapana ledwo z siebie wydusiłam.
Ty: To mnie skutecznie obudziło. Po co żeś mnie tal wytargał z łóżka?
Will: Bo mam dwie sprawy. - powiedział również zasapany. - jezeli licząc to że zrobiłem śniadanie to trzy.
Ty: Co zrobiłeś na śniadanie?
Will: Naleśniki.
Ty: Yooooo!
Powiedziałam i wybiegłam do kuchni. Will przyszedł zaraz za mną i zaczeliśmy jeść śniadanko.
Ty: To jakie sprawy masz?
Will: Po pierwsze, wyjeżdżam.
Ty: Gdzie?
Will: Na Florydę, na spotkani twitcha i dodatkowo spotkanie z dreamem.
Ty: O proszę.
Will: No, nie będzie mnie jakieś 2 tygodnie. Stąd druga sprawa.
Ty: Słucham uważnie.
Will: Zaraz sprawdę dokładną datę wyjazdu, zaprosisz sobie Techno na ten czas może?
Ty: Jejku, pewnie!
Will: Super, to kończ naleśniki a ja sprawdzam datę.
Will zaczął grzebać w telefonie, a ja myślałam o tym, że spotkam się z Techno. Tęskniłam za nim, mimo że nie widziałam go na żywo jakiś tydzień.
Will: Mam! Wyjazd 14 listopada, a powrót 3 grudnia. To w sumie bardziej trzy tygodnie.
Ty: To lecę pogadać z Techno! - Powiedziałam podekscytowana i wybiegłam z kuchni.
Will: Naleśników nie zjadłaś! - usłyszałam zza siebie.
Bez słowa wbiegłam z powrotem do kuchni, zgarnęłam talerz z resztą śniadania i ponownie wybiegłam. Usłyszałam tylko śmiech Willa za mną.
Usadowiłam się przed komputerem, odpaliłam go i weszłam na discorda. Techno był online, więc od razu do niego zadzwoniłam.
Ty: Heeej! - powiedziałam z wyjątkowym entuzjazmem.
Techno: Hallo! Skąd to podekscytowanie.
Ty: Co robisz oooood? Chwila. Daj pomyśleć... 14 listopada do 3 grudnia.
Techno: Noooo, nic, a co?
Ty: Organizuj bilety do mnie!
Techno: Co?
Ty: Will wyjeżdża!
Techno: Brzmi kusząco, pomyślę.
Ty: No weeeź!
Techno: Nie no żaruję. Zaraz coś ogarnę, a międzyczasie minecraft?
Ty: Pytasz dzika czy sra w lesie?
Techno: Który serwer?
Ty: Hypixel!
Techno: Wiedziałem.
Weszliśmy na hypixela i rozegraliśmy kilka gier w bedwars.
Techno: No powiem Ci, że bał bym się Ciebie 1 vs 1.
Ty: Ta jasne.
Techno: To dawaj 1 vs 1.
Ty: No dobra, co mi szkodzi.
Rozegraliśmy kilka gier, z których aż 2 razy udało mi się pokonać Techno, który rozwalił mnie z 20.
Ty: Mówiłam!
Techno: Jeszcze się podszkolisz.
Ty: Dobra, idź ogarnąć bilety.
Techno: Już, nikt mi ich nie wykupi.
Ty: No iiiidź!
Techno: No już dobra.
Techno włączył udostępnianie ekranu i zaczął szukać biletów.
Techno: Który? - zaczął jeździć myszką z dwóch pozycji. Jeden bilet był na 11 listopada, a drugi na 18.
Ty: Chyba wiesz który.
Techno: Ten? - zaśmiał się i najechał myszką na ten późniejszy.
Ty: Nieeee!
Techno: No już, żartuję. - kliknął "kup teraz" przy bilecie na wcześniejszy termin i wyłączył streama.
Ty: Jeeeej!
Techno: Chilka. Tylko kupię i już wracam.
Ty: Git.
3 minuty później, Techno wrócił i mnie wystraszył wyrywając mnie z myśli.
Techno: Buu!
Delikatnie krzynęłam i podskoczyłam na krześle.
Ty: Nie strasz mnie tak, bo na zwał zejdę.
Techno: Aż tak źle nie będzie. Mam pytanko.
Ty: Słucham Cię.
Techno: Czyyy, zabrać Floofa ze sobą?
Ty: To jest głupie pytanie.
Techno: To muszę dokupić bilety dla niego.
Ty: Yaaaay! Za moim synem też się stęskniłam!
Techno się zaśmiał.
Will otworzył drzwi do mojego pokoju.
Will: Co się tak drzesz?
Ty: Nic takiego, a właśnie, jesteś wujkiem!
Widziałam malujące się przerażenie na jego twsrzy. Momentalnie zbladł i złapał się szafki stojącej po jego lewej.
Ty: To chłopczyk!
Podbiegłam do niego i przytuliłam.
Ty: Nie cieszysz się?
Will: Nie no, eeee...
Ty: Dobra, bo zaraz mi na zawał zejdziesz, świruję przecież.
Will: Uffff, już mi życie przeleciało przed oczami.
Ty: Floof, Floof to mój syn.
Will: Aaaa to wszystko wyjaśnia.
Ty: Czy to nie super? Dobra, idź idź, rozmawiam. - powiedziałam i wygodniłam go z pokoju.
CZYTASZ
The Sister /// Technoblade x Reader [Zakończona]
FanfictionTajemnicza siostra, ukrywana przed światem. Czy słusznie?