Rozdział 26

4.2K 317 456
                                    

Koło 20 minut później usłyszałem otwierające się drzwi wejściowe. Wstałem i poszedłem sprawdzić co się stało.

Ty: Nie miałeś przypadkiem odpoczywać? -powiedziała widocznie zdenerwowana.

Techno: Coś się stało? Wyszłaś tak nagle.

Ty: Pokłóciłam się z bratem, nic takiego.

Techno: Napewno?

Ty: Tak, - Przytuliła się delikatnie do mnie. - Wracaj do łóżka, zaraz zrobię coś na obiad.

Techno: Pomogę Ci. - uśmiechnąłem się.

Ty: Ksz, do łóżka! Musisz się regenerować, żeby grać ze mną w minecrafta. - zaśmiała się.

Techno: No dobrze. - Dałem jej niepewnie buziaka w czoło. - Dzięki.

Ty: Nie ma problemu. - uśmiechnęła się i ja wróciłem do pokoju.

Pov Ty

Zrobiłam obiad. Znaczy z moimi zdolnościami kulinarnymi jak mój brat to po prostu zrobiłam frytki. Zaniosłam je do pokoju, w którym leżał Techno.

Ty: Frytki gotowe! - powiedzialam. - smacznego.

Techno: Dzięki wielkie!

Zjedliśmy w ciszy na łóżku.

Techno: To co? Pogramy w minecrafta? Nie grałem dość długo, a nie chce wyjść z wprawy.

Ty: Miałeś leżeć.

Techno: No proooszę, będę siedzieć przy komputerze tylko, nic mi nie będzie.

Ty: No niech ci będzie, coś dla Ciebie przygotowałam. - Uśmiechnęłam się.

Techno: To go!

Powiedział i wstał do komputera, wzięłam mojego laptopa i usiadłam obok niego. Odpalilismy minecrafta i weszliśmy na nasz świat.

Ty: Już idę po Ciebie! - powiedziałam i ruszyłam do naszego domku, gdzie ostatnio wylogował się Techno.

Techno: Czekam w takim razie.

Pobiegłam do domku.

Ty: Heeeej. - Kucnęłam na przeciwko Techno.

Techno: Heeeeej. - Zrobił to samo.

Ty: Chodź za mną.

Pobiegliśmy w miejsce, gdzie przygotowałam niespodziankę dla Techno. Była tam netherytowa zbroja i narzędzia, ponieważ Techno zajmował się zbieraniem rzeczy dla mnie i nigdy nie miał czasu sobie zrobić zbroji. Na drzwiach widniała tabliczka.

"Witaj w domu
Tęskniłam"


Ty: To tutaj. - powiedziałam i wskazałam postacią na drzwi.

Techno: Awww, dziękuję. - Powiedział  i wszedł do środka. - DZIĘKUUUJĘ!

Ty: Proszę bardzo, mam nadzieję, że się podoba.

Techno: Jest super! Ile czasu nad tym spędziłaś?

Ty: To nie ważne, cieszę się, że ci się podoba.

Pograliśmy jeszcze chwilę, po czym stwierdziliśmy, że obejrzymy film. Położyliśmy się na kanapie i włączyliśmy film. Chyba mi się na chwilę przysnęło, bo obudziłam się, jak było już ciemno. Techno chyba poszedł do łóżka, więc ruszyłam w stronę sypialni.

Już miałam naciskać na klamkę, ale poczułam zapach spalenizny. Weszłam jednak do środka i pierwsze co zobaczyłam, to płonący komputer, potem Techno na łóżku.

Ty: TECHNO! PALI SIĘ!

Nie dostałam odpowiedzi. Podeszłam do niego i zobaczyłam, że śpi jak zabity. Szturchnęłam go kilkukrotnie wymawiając jego imię, lecz nie dało to skutku. Odłoniłam więc kołdrę, pod którą leżał i zobaczyłam, że jego rana bardzo mocno krawi.

Ty: TECHNO!

Krzyknęłam i podciągnęłam jego koszulkę, żeby zobaczyć jak to wygląda.

Przeraziłam się, to wyglądało jakby ktoś specjalnie to rozwalił jakimś nożem czy czymś.

Starałam się zatamować krwawienie czymkolwiek, ale wtedy zobaczyłam, że ogień coraz bardziej się rozprzestrzenia, a w bokoju zaczyna brakować tlenu. Próbowałam więc jakoś wyciągnąć Techno przed budynek, lecz był on dużo większy, więc sprawiło mi to dużo problemu. Udało mi się go wyciągnąć na klatkę schodową, gdzie sąsiad pomógł mi przenieść go w bezpieczne miejsce, gdzie zadzwoniłam po karetkę.

W końcu przyjechali, zaczęli go badać i chwilę później jeden z ratowników do mnie podszedł.

Ratownik: Dzień dobry.

Ty: Dzień dobry, jak znim?! - zapytałak spanikowana.

Ratownik: Przykro mi to mówić, ale Techno nie żyję. Stracił zbyt dużo krwi.

Ty: Nie, nie. To nie możliwe.

Ratownik: Bardzo mi przykro.

Ty: NIEEE!

Płakałam jak dziecko, patrząc jak pakują Techno do karetki. Jakiś sąsiad chyba próbował mnie pocieszyć, ale na niego nakrzyczałam, przynajmniej tak mi się wydaje, prawie nic nie pamiętam.

Po rozejściu się tłumu zostałam przed blokiem i płakałam. Nagle podeszła do mnie niska postać.

_____: Hejka.

Ty: ALEX?!

Alex: Zgadza się, to moje imię.

Ty: Czy to twoja sprawka?

Alex: Może, ale słyszałem, że jesteś już singielką.

Ty: Spierdalaj. Po prostu spierdalaj. Nie chce Cię nigdy więcej na oczy widzieć.

Alex: Tak stawiasz sprawę?

Ty: NIE ZROZUMIAŁEŚ MNIE?

Alex: A no, nie.

Powiedział i wyciągnął pistolet w moją stronę.

Alex: Jak tak Ci na nim zależy, to czemu do niego nie dołączysz?

Ty: Wiesz co? Strzelaj. Ja już mam tego wszystkiego dosyć.

Alex się wyraźnie zdziwił.

Ty: CZEGOŚ NIE ZROZUMIAŁEŚ? - Powiedziałam i się podniosłam przykładając postolet w jego dłoni do mojego czoła. -STRZELAJ!

Krzyknęłam i zamknęłam oczy, jednak nic się nie stało.

Ty: Panikujesz? - powiedziałam i wyrwałam mu pistolet w dłoni i momentalnie włożyłam go do ust i strzeliłam.

W momencie wystrzału się obudziłam. To był kolejny sen... leżałam przytulona do Techno, który oglądał film i głaskał mnie po głowie. Po obudzeniu się zerwałam się dość mocno.

Techno: Co się stało? - zapytał widząc moją wystraszoną twarz.

Ty: Techno! - Krzyknęłam i się w nego mocno wtuliłam.

Techno: Ciii, wszystko dobrze. Znowu miałaś koszmar?

Ty: Mhm. - Przytaknęłam po cichu.

The Sister /// Technoblade x Reader [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz