-Coś ty powiedział?- Podchodzę do niego bliżej i próbuje wyłapać wyraz jego twarzy.
-To co słyszałaś.- Mówi i idzie w moim kierunku. Dzieli nas zaledwie kilka centymetrów.
-Zdecyduj się w końcu czego chcesz.- Odpowiadam i kiedy chcę iść chłopak łapie mnie za nadgarstek.- Puść mnie.-Unoszę głos.
-Mówiłem Ci tyle razy, że chce ciebie.- Patrzy w moje oczy a ja znów zastygam.
-Mówiłeś jedno a robiłeś drugie.-Szepczę.
-Co masz na myśli? Uniósł brew w górę.
-Co robiłeś dziś z Bettą pół pieprzonego dnia?- Prawie wykrzykuje.
-Oj zazdrośniku. Możesz być spokojna. Nawet jej nie dotknąłem.
-Ale ona ciebie już tak?- Czuje jakby zaraz miały zbierać mi się łzy, ale nic się takiego nie dzieje. Mam dość kłamstw przez co jestem zła.
-Próbowała, ale dałem jej do namysłu, że zależy mi na tobie. To ciebie chce mieć przy sobie i z tobą chce być.- Założył mi kosmyk włosów za ucho, które wiatr i tak rozwiał na wszystkie możliwe strony.
-Tak długo?
-Podpisywałem jakieś dokumenty na początku w sprawie treningów. Rozmowa z nią zajęła mi około pół godziny, bo nie chciała mnie zostawić. O mało nie doszło do rękoczynu. - Znów pojawił się na jego twarzy szeroki uśmiech.- Pisała do mnie ciągle SMS. Blokowałem ją, ale ona zakładała nowe konta i wypisywała z nich. Musiałem z nią porozmawiać. -Jego dłonie wędrują po obu stronach mojej twarzy. Przymykam oczy na sekundę a gdy je otwieram jedna łza spływa po poliku. Luca kciukiem przejechał po nim i otarł kroplę. - Przemyślałaś już? Nie, żebym Cię pośpieszał. Ja tylko pytam.- Chwilę wpatrywałam się w niego, aż w końcu udało mi się lekko poruszyć głową jako ,, TAK,,. Pokazał, abym mówiła dalej.
-Ja..-Zaczęłam, ale każda regułka w mojej głowie wydawała się być bez sensowna. Złapałam dłońmi za kurtkę chłopaka i przyciągnęłam go jeszcze bliżej. Złączyłam nasze usta w pełnym namiętności pocałunku. Chłopak pomimo grubych kurtek uniósł mnie a ja oplotłam jego biodra swoimi nogami. Wbiłam się mocniej w jego usta. Czułam w sobie znów to samo. To uczucie, które mam tylko przy nim. Przy nikim innym.
-Co miałaś na myśli?- Wydyszał, gdy oderwaliśmy się od siebie. Chwilę była cisza. Brunet czekał, ale nie usłyszał żadnej odpowiedzi, więc dodał.- Może inaczej. Chcesz zostać moją dziewczyną?- Znów czekał a mnie, aż zabrakło tlenu.- Ale jestem głupi. To zabrzmiało jak w podstawówce. Debil ze mnie.- Schował głowę pomiędzy moją szyje i ramię.
-Tak, chcę.- Powiedziałam i czekałam, aż jego oczy znajdą moje. Gdy uniósł głowę, jego tęczówki zabłysnęły. Nigdy nie widziałam go w takim stanie. Myślałam, że on zaraz popłacze się ze szczęścia. Pocałował mnie z pasją i pożądaniem. Jego język odnalazł mój i tak jak zawsze walczyliśmy a może nawet teraz biegliśmy nimi po szczęście. Pocałunek rozpalił mnie maksymalnie. Nie czułam zimna. Czułam miłość. Miłość do Luca. Nie liczyło się nic. Nie liczyła się Betta ani nikt kto miałby nam przeszkodzić. Byliśmy tylko i wyłącznie my.
Po całym zdarzeniu zasnęliśmy razem na jednoosobowym łóżku. Wtuleni w siebie tak jakbyśmy mieli jutro się obudzić i dowiedzieć, że to tylko sen. Czy zamierzaliśmy to ukrywać? Oczywiście, że nie. Chociaż zależy przed kim. Aktualnie chcieliśmy oboje, by wiedzieli tylko nasi przyjaciele. Nie będziemy przecież się tym chwalić każdemu. Jesteśmy ze sobą dla samych siebie a nie dla innych ludzi. To jest najważniejsze.
CZYTASZ
Kochaj mnie! [18+]
RomanceDwa różne światy . Ona skromna i bezbronna on przystojny i piekielnie seksowny. Czy z tego połączenia wyjdzie coś dobrego...? Wszystko zaczyna się niewinnie, ale czy takie pozostanie do końca? Historia pełna prawdziwej miłości, tajemnic, pożądania...