Rano obudziłam się w objęciach Lucasa. Wpatrywałam się w każdą rysę, każdy szczegół jego twarzy i przypominałam sobie naszą noc. Ułożyłam rękę na poliku chłopaka i delikatnie pogłaskałam. Gdy spał wyglądał nieziemsko przystojnie. Jego kącik ust uniósł się delikatnie. Czekałam, aż otworzy oczy. Chciałam zobaczyć jego wzrok. Brunet przytulił mnie bardziej i obrócił na drugą stronę, wciąż z zamkniętymi oczami. Wplątałam palce w jego włosy i złożyłam delikatnego buziaka w jego żuchwę. Luca powieki uniosły się a ja wtedy ujrzałam te ciemne oczy. Źrenice miał powiększone i wlepione prosto w moje. Uśmiechnęłam się i nie chciałam, by aktualnie uczucie się zakończyło.
-Wyspałaś się?-Pyta, ukazując białe zęby.
-Tak, ale jestem strasznie głodna.-Zaśmiałam się i oparłam łokcie o poduszkę, nie odrywając od niego wzroku.-A ty?-Dodaję.
-Przy tobie zawsze się wysypiam i też jestem głody.-Uśmiecha się łobuziarsko.- Zjadłbym Ciebie.-Mówi i nadgryza lekko moje ucho.
-Przestań.-Śmieje się na głos.- To łaskocze.- Leżymy z Lucasem na przeciwko siebie i wpatrujemy w siebie jak w obrazek. Żadne z nas nie zamierza wstać pomimo, że słychać jak burczy nam w brzuchu.
-Śniadanie!!-Słyszę głos przyjaciółka a po chwili w drzwi uderza kilkukrotnie pięścią. Słyszę kroki jak odchodzi, czyli nie miała zamiaru wchodzić. Mam nadzieje, że nie było nas na prawdę tak słychać. Spalę się ze wstydu.
Wstajemy oboje i ubieramy się w luźne ubrania. Widzieliśmy swoje ciała, dlatego nie musieliśmy się ani zakrywać ani wychodzić gdzieś indziej. Otworzyłam się przed nim i nie wstydziłam swoich kompleksów. Gdy schodziliśmy na dół do kuchni trzymałam chłopaka ze rękę. Na stole stały kanapki z jajecznicą i zastawa dla 4 osób. Siadam ze swoim facetem i czekamy na Jacka i Ash. Kiedy zasiadają razem z nami nie mówią nic na temat nocy. Z tyłu głowy mam nadzieję, że nie usłyszeli. Jack był zaspany, ale w dobrym humorze, natomiast Ashly coś było. Była niedostępna i wygaszona.
-Ashly wszystko okej?- Powtarzam drugi raz, bo za pierwszym nie odpowiedziała tylko jeździła widelcem po talerzu.
-Tak.-Wzdryga i nawet nie patrzy w moim kierunku. Będę musiała z nią porozmawiać na osobności. Coś ją trapi i jako przyjaciółka chce się dowiedzieć co takiego.
Po jedzeniu kiedy posprzątaliśmy obejrzeliśmy film i wybiła godzina o której Jack musiał jechać. Dostał awans w pracy i musi pracować nawet w weekendy. Ma taki zapierdziel, że ledwo dał radę przyjechać na te 3 dni. Obiecałam chłopakowi, że niebawem się zobaczymy. Wieczorem siedziałam już u siebie w domu razem z Luca. Ashly umówiła się na spotkanie z Johnym, więc nie chcieliśmy jej przeszkadzać. Wygłupialiśmy się na łóżku, kiedy Luca wstał i poszedł do toalety. Siedziałam chwilę a wtedy ktoś zaczął dzwonić na jego telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i zauważyłam imię Betta. Kiedy smartfon przestał dzwonić, usłyszałam dźwięk wiadomości. Ciekawość wygrała i sięgnęłam po niego. Weszłam w konwersację i zobaczyłam wiadomość, by odebrał, bo ma dla niego informacje. Były tam wiadomości gdzie Betta pisała, że go kocha i nie może zapomnieć ostatniej nocy. Poczułam jakby moje serce się rozpadło. Czytałam dalej i natknęłam się na wiadomość od Luca, że już do niej jedzie. Sprawdzam datę i modle się, by to było przed naszym związkiem. Wyskakuje mi czwartek. To był dzień kiedy byłam z Jackiem i nie mogłam się z Luca spotkać. Odłożyłam telefon i usiadłam tak jak wcześniej. W oczach zbierały mi się łzy. Chłopak przyszedł i usiadł obok mnie. Spojrzał na mnie i zobaczył mój wyraz twarzy. Miał coś powiedzieć, ale ponowny dźwięk komórki mu przerwał. Wiedziałam kto dzwoni. Brunet szybko wyciszył telefon i odwrócił aparatem w górę. Uśmiechnął się, ale mi nie było do śmiechu.
CZYTASZ
Kochaj mnie! [18+]
RomansaDwa różne światy . Ona skromna i bezbronna on przystojny i piekielnie seksowny. Czy z tego połączenia wyjdzie coś dobrego...? Wszystko zaczyna się niewinnie, ale czy takie pozostanie do końca? Historia pełna prawdziwej miłości, tajemnic, pożądania...