Minęło parę dni od sylwestra. Czułam się trochę lżejsza, że poznałam prawdę o Luca. Teraz dopiero mogłam zrozumieć jego zachowanie. Czasem oceniamy sytuacje nie znając przyczyny. Lucas był wobec mnie wtedy szczery. Od tamtej rozmowy nie poruszaliśmy więcej tego tematu. Nawet chyba nie chciałam, by wspomnienia do niego wracały. W Nowy Rok rozmawialiśmy na wszystkie tematy, śmiejąc się na cały dom. O wiele lepiej spędzało się Sylwestra z kimś niż samemu. To dziwne, ale tej nocy bardziej się zżyliśmy. Udowodniliśmy samym sobie, że nie ciągnie nas tylko to całowania i dotykania. Ciągnie nas do rozmowy. O sobie i o naszych problemach. O tym czego wymagamy i co chcemy w przyszłości. Poznaliśmy się na nowo lepiej. Nasze towarzystwo nam sobie odpowiadało i oboje to zauważyliśmy. Często spotykaliśmy się. Okazało się, że wracamy dopiero po feriach, więc tak na prawdę spędzaliśmy ze sobą dużo czasu dzięki wolnemu. Lucas któregoś dnia zabrał mnie nawet na sanki, kiedy śniegu napadało. Codziennie spacerowaliśmy a wieczorami oglądaliśmy filmy. Nie było dnia kiedy nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Jak się nie zobaczyliśmy to czatowaliśmy do późna. Byliśmy nawet na plaży i zrobiliśmy ognisko w sferze do tego przeznaczonej. Przez całe dnie miałam kontakt tak na prawdę tylko z nim. Michele wyjechał do mamy na całe święta a żeby pożegnać stary rok poleciał do Bostonu do chłopaka. Nie chciałam przeszkadzać, dlatego nie kontaktowałam się z nim. Jackowi napisałam tylko życzenia, ale również musiał być zajęty, bo do dnia dzisiejszego nie odpisał. Znowu Ash spędzała każdą chwile z Johnym. Co prawda pisałam z dziewczyną każdego wieczoru, ale nie widywałyśmy się, oprócz dnia w którym byłyśmy na zakupach. Kupiłam ciepłą kurtkę i kozaki. Wszystkie potrzebne rzeczy na wyjazd. Postanowiłyśmy, że z Ashly zdążymy się sobą nacieszyć i damy sobie trochę więcej ,,prywatności,,. Dzięki temu miałam więcej czasu, by poznać Collinsa. Uważałam to za ogromny plus. Wciąż myślę czy to co usłyszałam było wyrwane z kontekstu. Muszę uwierzyć, albo dowiedzieć się jaka była prawda. Aktualnie brunet się bardzo stara. Widać to gołym okiem. Pomiędzy nami jest chemia. Ciągnie nas do siebie, ale nie robimy pochopnych ruchów. Muszę przyznać, że stał się dla mnie jeszcze ważniejszy choć myślałam, że to już nie możliwe. Chciałam dać mu szanse już teraz, ale czekała mnie pewna rozmowa, którą postanowiłam odbyć jak najszybciej. Ufałam mu, ale coś podpowiadało mi, aby jednak upewnić się. Zawsze wolałam być przekonana w każdej sytuacji czy dobrze robię. Tak postanowiłam zrobić też i teraz. Siedziałam właśnie z moją rodzicielką u siebie w pokoju i pakowałam wszystko co zakupiłam. Dowiedzieliśmy się, że w naszym hotelu jest bardzo mało rzeczy. Chociaż uważałam, że ręczniki i mydła powinny znajdować się w każdym takim miejscu to tam tego nie było. Dlatego jedna walizka do połowy moich ud mi nie wystarczyła. To były całe dwa tygodnie. Nie wiedziałam co konkretnie wziąć, bo pogoda mogła być zimna, ale w naszym apartamencie mogło być tak ciepło, że w w bluzie było by mi za gorąco. Musiałam przygotować się na każde zdarzenie. Jak na mnie spakowałam bardzo dużo. Nie chciałam myśleć ile spakuje Ashly, bądź te dziewczyny co przebierają się co 2 godziny w inne ubrania. Do walizki miałam jeszcze torbę z adidasa i do niej włożyłam wszystkie przybory do pielęgnacji całego ciała. Muszę przyznać, że byłam podekscytowana wycieczką w góry ze znajomymi.
Następnego dnia byłam już gotowa po 5 rano. O równej 6 każdy musiał się już zjawić. Czekał tam na nas ogromny biały autokar. Jak to ja mało brakowało a bym się spóźniła. Kierowca schował moje bagaże a ja weszłam do autobusu. Rozglądałam się po siedzeniach w szukaniu twarzy dziewczyny. Ashly wychyliła się i uśmiechnęła w moim kierunku. Pokierowałam się w jej kierunku i opadłam na siedzenie obok. Po Ash nie było widać nawet zmęczenia. Ja mogę przysiąc, że gdybym nie zrobiła lekkiego makijażu wyglądałabym jak zombie. Ucałowałam dziewczynę w polik i przytuliłam, bo stęskniłam się za nią przez te kilka dni.

CZYTASZ
Kochaj mnie! [18+]
Любовные романыDwa różne światy . Ona skromna i bezbronna on przystojny i piekielnie seksowny. Czy z tego połączenia wyjdzie coś dobrego...? Wszystko zaczyna się niewinnie, ale czy takie pozostanie do końca? Historia pełna prawdziwej miłości, tajemnic, pożądania...