-Ana! Wstawaj spóźnisz się do szkoły.-Krzyczy mama z pokoju Mikiego. Na moje nieszczęście pokój brata jest dosłownie obok mojego. Wstaje z łóżka i już rozmyślam w co się ubiorę. Zapomniałam całkowicie sobie naszykować wczoraj ubranie na dziś. Chociaż pewnie skończyło by się to tak jak zawsze, czyli założyła bym i tak coś innego. Wyciągam z szafy czarną materiałowa sukienkę sięgającą przed kolano i zakładam zamszową brązową kurtkę. Już sobie wyobrażam te wszystkie dziewczyny, które mają tak krótkie spódniczki, że bez schylania się już im całe pośladki widać. Prostuje szybko włosy i robię makijaż taki jak zawsze. Znów nie mam czasu, by coś zjeść. Szybko biorę jabłko z wysepki kuchennej i biegnę do samochodu gdzie już siedzi moja rodzicielka a na tylnym siedzeniu Mike a obok niego Ashly.-Już miałam mówić mamie, żeby podjechała po ciebie.- Odwróciłam się i z uśmiechem dodałam.- Po wczoraj martwiłam się, że może zerkniesz znów źle na zegarek i będziesz godzinę później.
-Ha, ha. Bardzo zabawne. Na pewno wolałabym to niż wpaść na takiego przystojniaka i nawet nie wziąć od niego numeru telefonu.- Otworzyłam szerzej oczy prawie, wypuszczając jabłko z dłoni i krztusząc się.
-Czy ja o czymś nie wiem?-Odezwała się moja mama i spojrzała na mnie a później na Ashly.
-Mamo nie musisz o wszystkim wiedzieć.- Odpowiedziałam i zapięłam pasy.- Poza tym możemy już jechać? Zaraz rozpoczęcie a nie chce się spóźnić i przypominam, że to ty mnie pośpieszałaś.- Moja mama tylko ostatni raz zerka na nas i kieruje się w stronę szkoły.
Wysiadam z samochodu i nie mogę uwierzyć, że to nasza szkoła. Całe wakacje był w niej remont i ze starej szkoły przemieniła się w nową tak jak w filmach. Pomachałam mamie i weszłam z Ashly do szkoły.Wow. Ta szkoła nigdy nie wyglądała tak dobrze. Ogromna jadalnia podobna do tych z amerykańskich filmów. Każda z klas miała wszystko odnowione. Pojedyncze ławki w niektórych klasa a nie wspomnę o dziedzińcu. Trawnik równo wycięty i w równym rządku posadzone drzewa oraz ładne ławki postawione co kilka metrów.
-Jestem w szoku co zrobili z tą szkoła przez 2 miesiące. - Mówię z ogromnym zachwytem. A moja przyjaciółka tylko przytakuje, bo więcej nie potrafi z siebie wydusić. - Może chodźmy już na sale, żeby się nie spóźnić na wszelki wypadek. - Odwracam się w stronę Ashly.-Ash co ty robisz?! Wyrzuć to!-Krzyczę kiedy widzę w jej dłoni papierosa.
-Uspokój się Ana. Wypale i idziemy.-Usiadła na ławce i zaciągnęła się znów tym gównem. Nie rozumiem jak można to palić.
-A co jeśli tu nie można palić? Nie mogłaś tego zrobić wcześniej?- Pytam i przyglądam się dziewczynie z irytacją.
-Przy koszach są popielniczki, więc po coś na pewno tu są. Poza tym nie widzę nigdzie znaku, że jest zakaz palenia.- Zakłada nogę na nogę i spogląda na mnie ze zwycięstwem. Patrze na nią i próbuje wydobyć z siebie jakieś słowo.- Widzę, że jesteś zestresowana. Weź bucha może.- Co to za propozycja. Ona oszalała? Zna mnie i wie, że nie wezmę tego do ust.
-Nie! Ash nie wiem jak ty, ale ja idę do środka. Zobaczymy się później.- Machnęłam w jej kierunku ręką i weszłam do budynku.- Dobra teraz gdzie jest sala.- Mówię głośno i obracam się napięcie o 180 stopni, gdy czuje nagle swoją twarz na czymś twardym.
-Hmm sala na pewno nie jest w tym kierunku.- Spojrzał na swoją klatę i uśmiechnął się tak jak wtedy w centrum.- W dodatku widzę, że przyciągam cię jak magnez.-Roześmiał się a mi po prostu serce zaczęło mocniej bić.
-Daruj sobie. -Mówię i stanowczym krokiem idę w innym kierunku. -Dupek.- Mówię ledwo słyszalnie, ale wiem doskonale, że to usłyszał. Jak to możliwe, że on będzie chodził ze mną do szkoły. Zauważam napis SALA i pokazana strzałeczka w tył. Czyli w dobrym kierunku szłam gdyby nie on.. Idę tak szybko, że zauważam jego jak idzie z trójką znajomych dobrze zbudowanych tak jak on. Chłopak odwraca się i zatrzymuje.

CZYTASZ
Kochaj mnie! [18+]
RomanceDwa różne światy . Ona skromna i bezbronna on przystojny i piekielnie seksowny. Czy z tego połączenia wyjdzie coś dobrego...? Wszystko zaczyna się niewinnie, ale czy takie pozostanie do końca? Historia pełna prawdziwej miłości, tajemnic, pożądania...