Rozdział 9

16.2K 497 180
                                    

Miles

Podniosłem się z kanapy na równe nogi, chowając fiuta w spodnie. Słyszałem z korytarza szmer rozmowy toczącej się pomiędzy dziewczyną a jakimś chłopakiem.

Krew zawrzała mi w żyłach, gdy uświadomiłem sobie po chwili, że Milly poszła otworzyć drzwi będąc w koszuli, figach i podkolanówkach. Nie miała nic więcej, co mogłoby ukryć jej ciało przed wzrokiem intruza. 

Nie spodobała mi się ta myśl.

W końcu dostałem Milly w swoje ręce, a gdy to się stało, ktoś akurat musiał mi bezczelnie przerwać. Nie chciałem, żeby widział ją jakiś chłopak.

Pragnąłem być jedynym, który ją taką widział.

Coś uległo zmianie. Dokładnie w dniu, gdy otrzymałem od Milly widomość z filmikiem. Zdałem sobie sprawę, że ona nie jest mi obojętna. Podobała mi się, choć nie powinna, ale przez to, niech mnie diabli, pociągała mnie bardziej.

Ostatnie siedem dni były torturą. Nie myślałem o niczym innym niż o jej ciele. Kusiła, a mój kutas był dla niej twardy. Nie mogłem zliczyć na palcach obu dłoni, ile razy się masturbowałem wieczorami pod prysznicem.

Wychyliłem się na korytarz i zobaczyłem parę przy schodach prowadzących na piętro domu. W oczy rzuciła mi się teraz krótka fryzura Milly, a serce odbiło mi się niebezpiecznie o żebra.

Trzymała za dłoń obcego i z radością prowadziła go na górę. Wyglądała, jakby wcale nie interesował ją fakt, że niecałe pięć minut temu klękała przede mną i robiła mi loda.

Co było nie tak z tą dziewczyną... Albo ze mną?

Poczułem się obrzydliwie mały.

Nic nieznaczący facet.

– Jesteś pewna, że mogę tu być? – Usłyszałem głos chłopaka, który, sądząc po jego wyglądzie, musiał być w wieku Milly.

– Tak — odpowiedziała mu. – Czemu pytasz?

– Bo ten facet na dole patrzy się na mnie, jakby chciał mnie zabić.

Dziewczyna zaśmiała się.

– Udaje mojego tatę – odparła. – Nie bój się, nic ci nie zrobi. Nie jest tak naprawdę moim ojcem. To tylko facet mojej matki.

Zniknęli na piętrze, odprowadzeni przez mój wzrok. Może i wyglądałem, jakbym chciał go zabić, ale szczerze? Miałem to w dupie.

Drzwi na górze huknęły po zamknięciu. Pod moją czaszką zaczęły przewijać się przeróżne myśli.

Milly i jakiś chłoptaś byli razem w pokoju.

Półnaga Milly i napalony chłopak.

Pod moim pierdolonym dachem.

Jakiś gówniarz miał ją mieć.

– Zapierdolę go – warknąłem pod nosem.

***

Ta bezczelna dziewucha jeszcze śmiała wysłać mi SMS-a.

Milly:

Spróbuj mnie złapać, tatusiu, jeśli chcesz, żebym tej nocy nie rozłożyła nóg przed chłopakiem, którego widziałeś.

W jednej dłoni trzymałem naczynie z alkoholem, a w drugiej miałem smartfon. Wbijałem wzrok w wyświetlacz, mrużąc oczy. Czytałem od niej wiadomość któryś raz z rzędu.  

Diablicy w ludzkiej skórze.

Czyżby dobrze się nie bawiła tam na górze z tym... chłopakiem od siedmiu boleści, skoro miała czas, by do mnie pisać?

Epic Girl [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz