Rozdział 12

18.3K 469 212
                                    

Miles

W jednej dłoni trzymałem już którąś z kolei szklankę z mocnym alkoholowym trunkiem, a w drugiej miałem telefon. Patrzyłem na ekran wyświetlacza, oglądając filmik, który znałem niemal na pamięć. Była na nim Milly, która bez skrępowania ujeżdżała poduszkę.

Zajebiście mocno kochałem to video, przez co na moich ustach zagościł wyszczerz.

Alkohol krążył mi w żyłach, a ja leżałem zrelaksowany na kanapie, nie przejmując się niczym. Kiwałem skrzyżowanymi nogami w kostkach w rytm muzyki z kanału w telewizji. Nie myślałem o kłótni z Gisele o Milly.

Straciłem poczucie czasu po siódmej szklance burbona.

Czułem się szczęśliwszy, gdy mogłem patrzeć na nagranie, które należało tylko do mnie. Obserwowałem nastolatkę z rozmarzonym i nieco pijackim wzrokiem. Wsunąłem dłoń pod bokserki, chwytając twardniejącego kutasa. Pieściłem się powolnymi ruchami, gdy Milly w telefonie ocierała cipkę o materiał poduszki, a jej cycki podskakiwały.

Chciałem zająć miejsce tej jebanej poduszki, by to ona mnie ujeżdżała w dzikich ruchach. Myślałem o tym, jak by to było ją mieć na kutasie. Orgazm mógł do mnie przyjść tylko wtedy, gdy przed oczami wyobraźni miałem jej cipkę.

– Raz, dwa, trzy, kogo my tu mamy – wymruczała ze śmiechem, podchodząc do mnie od tyłu.

Prawie dostałem ataku serca na jej głos, w ogóle się jej nie spodziewając. Nie po tym, co dziś odpieprzyła.

Milly nagle chwyciła mnie za barki, klękając za podłokietnikiem kanapy. Wzdrygnąłem się na jej ruch, przez co alkohol rozlał mi się po nagiej klatce piersiowej i kocu, który miałem na siebie narzucony.

– Co jest, kurwa? – zapytałem zachrypniętym głosem, podnosząc się do siadu. Obejrzałem się za siebie i dostrzegłem tylko głowę Milly spoczywającą na podłokietniku. – Kurwa... muszę to teraz posprzątać. Przeklęta smarkula. Kurwa – bełkotałem pod nosem, wracając wzrokiem do oblanych części ciała.

– Nie będzie to konieczne.

Stanęła przede mną, a ja uniosłem głowę dopiero po długiej serii przekleństw. Moja szczęka prawie wylądowała na podłodze, ponieważ Milly była całkowicie naga. I, och, kurwa, poczułem, jak mój kutas drgnął.

– Nie, nie, nie, nie – powtarzałem niczym mantrę, kręcąc na boki głową. Jednak nie mogłem oderwać od niej wzroku i nie opierałem się, gdy dziewczyna wspięła się na mnie, żeby ostatecznie usiąść na mnie okrakiem. – O słodki Boże – wyszeptałem całkowicie oszołomiony i zbyt mocno spragniony.

– Sprawdźmy do czego waliłeś sobie konia – wyszeptała głębokim głosem, biorąc mój telefon, który zdążył upaść na podłogę. Przeciągnęła palcem po gładkiej szybce, odblokowując urządzenie. – Tak je lubisz, co? Chyba powinnam ci nagrać część drugą. Chcesz ciąg dalszy, Miles?

Potwierdziłem to pojedynczym skinieniem głowy. Zablokowała komórkę, rzucając ją za siebie, a następnie popchała mnie, żebym się położył. Schyliła się do moich ust, szepcząc:

– Muszę to usłyszeć.

Oblizałem wargi, znów kiwając głową. Chwyciłem jej biodra, żeby samemu wprawić je w ruch, aby mogła ocierać się o mojego twardniejącego członka.

Jednak Milly nie pozwoliła robić mi tego, na co miałem ochotę. Próbowała nadać własne tempo, a gdy warknąłem, uderzyła mnie lekko w tors.

– Chcę drugą część, proszę – powiedziałem pijackim bełkotem.

Epic Girl [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz