~ 29 ~

630 71 15
                                    


•••

Pierwsze tygodnie były ciężkie dla Jenny i Jamesa. Dziecko w ich życiu było czymś zupełnie nowym. Czymś, co kompetnie wywróciło ich świat do góry nogami.

Z czasem opieka nad córką szła im coraz lepiej i cieszyli się każdym, nawet najmniejszym gestem, tej małej istotki.

Każdego dnia byli wdzięczni za Freyę. Byli wdzięczni za siebie oraz za szanse, jaką otrzymali od losu.

Ich życie nigdy nie było idealne, jednakże nareszcie nadszedł moment, w którym mogli poczuć się jak zwyczajna, szczęśliwa rodzina.

Tuż po porodzie Jenna czuła się wyjątkowo słabo, toteż James wyręczał ją w wielu obowiązkach. Zaskoczeniem było to, jak świetnie radził sobie przy małym dziecku.

Freya kompletnie zawładnęła jego sercem i myślami. Godzinami wpatrywał się w nią, kiedy spała po czym szedł do Jenny i tulił ją do siebie, szepcząc jak bardzo ją kocha.

Sarah początkowo pomagała Jennie w opiece nad Freyą, a Sam zaczął być stałym bywalcem w ich domu.

— Gdzie jest moja córka chrzestna? — Pytał za każdym razem, kiedy tylko przekroczył próg ich domu.

Jenna często wychodziła wieczorami na taras z Freyą na rękach. Siadała na hamaku, spoglądała w niebo i myślała:

— Widzicie ją? Czyż nie jest idealna?

Wyobrażała sobie wtedy, że jej bliscy spoglądają na nie z góry i kiwają twierdząco głowami. Ależ pragnęła by Freya ich poznała. By poznała ludzi, którym Jenna wiele zawdzięcza.

•••

Element; Dziedzictwo • Avengers / Marvel •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz