•••Po powrocie, Sam natychmiast przeprosił Jennę za swoje wcześniejsze zachowanie. Ona również go przeprosiła i nareszcie odzyskała pokój ducha.
Kiedy kobieta poszła odświeżyć się do łazienki, Sam zbliżył się do Jamesa, mówiąc poważnie:
— Nie waż się ponownie jej zranić bo pożałujesz.
Ten uśmiechnął się delikatnie i odparł:
— Nie zranię jej, Sam. Możesz być tego pewien.
— Urocze — Mruknął Zemo pod nosem, na co obaj mężczyźni posłali mu ostrzegawcze spojrzenia.
•••
W trakcie, kiedy Jenna i James zawierali pokój, Sam i Zemo dowiedzieli się gdzie odnaleźć Karli.
Cała czwórka szła właśnie na spotkanie z informatorem, który okazał się być kilkuletnią dziewczynką.
Ku ich wielkiemu niezadowoleniu, natknęli się na Johna Walkera, którego Jenna w końcu miała okazję poznać.
— Karli Morgenthau jest dla was zbyt niebezpieczna — Zawołał do nich, zbiegając ze schodów.
Tuż za nim podążał ciemnoskóry mężczyzna, o którym wcześniej wspominał jej Sam.
— Jak nas znaleźliście? — Zapytał James z rezygnacją w głosie.
— Daj spokój... — Odparł towarzysz Walkera — Myślisz, że trzech Avengersów na Łotwie nie przyciąga uwagi?
— Przestańcie wszystko przed nami ukrywać — Dodał John — Możecie zacząć od tego, dlaczego wyciągnęliście go z więzienia — Tu wskazał palcem na Zemo.
— Wiem gdzie jest Karli — Wtrącił Baron.
Jenna nie kryła swojej niechęci, kiedy John Walker i jego towarzysz ruszyli za nimi by skonfrontować się z Karli.
— Cześć — Zagadał do niej ciemnoskóry mężczyzna — Jestem Lamar. To zaszczyt cię poznać.
Kobieta obdarzyła go krótkim spojrzeniem i przyspieszyła kroku, nie chcąc wdawać się w zbędne dyskusje. Bacznie przyglądała się nowemu Kapitanowi Ameryce, usilnie próbując doszukać się cech, które posiadał Steve.
— Nie kryjesz swojej niechęci wobec mnie — Zwrócił się do niej John — Dlaczego?
— Nie znam cię — Przyznała Jenna — I wcale nie pragnę tego zmieniać. Jesteś mi obojętny, jednakże fakt, że dzierżysz Tarczę mojego przyjaciela, niezwykle mnie irytuje.
•••
— Co za czasy... — Pomyślała Jenna, opierając się o zimną ścianę budynku — Od niezawodnych Avengersów przeniosłam się do drużyny, w której są uciekinier więzienny, fałszywy Kapitan Ameryka oraz jego wierny towarzysz. Dodatkowo Sam i James nie potrafią dojść do porozumienia, przez co są najbardziej chaotycznym duetem z jakim miałam dotychczas styczność.
Sam udał się samotnie na rozmowę z Karli. Cała reszta miała na niego czekać i mieć nadzieję, że uda mu się wynegocjować z nią pokój.
Niestety John Walker nie był cierpliwym człowiekiem i postanowił ingerować, w skutek czego wywiązała się potyczka.
Jenny priorytetem była ochrona Sama i Jamesa, przez co spuściła Zemo z oka. W całym tym zamieszaniu Karli zdołała im uciec, a Zemo oberwał Tarczą po głowie. Oczywiście nikomu nie było go żal.
Ze zrezygnowaniem wrócili do miejsca, w którym się zatrzymali, by przemyśleć dalszy plan działania.
•••
CZYTASZ
Element; Dziedzictwo • Avengers / Marvel •
FanfictionCzwarta, a zarazem ostatnia część przygód Jenny oraz Avengersów. Światu ponownie zagraża wielkie niebezpieczeństwo, a wielu superbohaterów odeszło. Jenna będzie musiała poświęcić najwyższą cenę by zagwarantować bezpieczeństwo swoim bliskim. Nadszedł...