~ 46 ~

471 58 16
                                    


•••

Thor przyglądał się Jennie w skupieniu. Łzy gromadziły mu się w oczach, a serce pękało z dumy.

Jenna szła przed siebie pewnym krokiem z wysoko uniesioną głową, gotowa na pożegnanie. Był z niej dumny i podziwiał jej odwagę. Był wdzięczny, że miał zaszczyt ją poznać, dorastać w jej towarzystwie oraz nazywać swoją rodziną, wszak tylko ona mu pozostała.

Thor zacisnął usta, kiedy mała Freya wyrwała się z objęć Sama Wilsona i ruszyła biegiem w stronę Jenny, wołając głośno:

— Mamo! Mamo!

Kobieta spojrzała na biegnącą ku niej córkę po czym kucnęła na ziemii i czekała aż dziewczynka wpadnie w jej ramiona.

Matka i córka złączyły się w silnym, pełnym uczuć uścisku, który dla Jenny mógłby trwać całą wieczność.

Freya, płacząc cicho, spoglądała na twarz swojej matki, kiedy zapytała:

— Dlaczego musisz odejść? Dlaczego teraz?

— Nie płacz, kochanie — Odparła Jenna siląc się na spokojny ton, jednakże wewnątrz aż trzęsła się z rozpaczy.

— Dokąd się udajesz, mamusiu?

Jenna pogładziła policzek Freyi, przełknęła gorzkie łzy i odparła:

— Idę spotkać się z ciocią Nat, wujkiem Stevem i Tonym. Muszę przekazać Tony'emu, że Morgan wyrosła na śliczną i dzielną dziewczynkę, a także opowiedzieć im o tobie, moja ukochana. Niestety nie było wam dane się poznać osobiście ale jestem pewna, że oszaleliby na twoim punkcie.

Freya kiwnęła delikatnie głową po czym sięgnęła do kieszeni i wyjęła z niej pomiętą kartkę, którą podała Jennie, mówiąc:

— Narysowałam dla ciebie obrazek.

Jenna rozwinęła kartkę i zacisnęła usta, nie będąc zdolna do wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa.

— To jesteś ty i tata — Oznajmiła dziewczynka wskazując na dwie postacie z obrazka — A to ja i nasz dom.

— A to kto? — Zapytała Jenna — Czy to pies?

— Tak — Freya uśmiechnęła się delikatnie — Bardzo chciałabym mieć pieska. Czy się zgadzasz?

Kobieta zaśmiała się cicho, ocierając łzy z twarzy.

— Tak, kochanie. Masz już dla niego jakieś imię?

— Nie — Odpowiedziała smutno Freya — Mamo? Kiedy wymyślę już jakieś imię to jak ci o tym powiem?

— Będę wiedziała — Zapewniła ją matka.

— Szkoda, że nie zdążysz go poznać — Freya chwyciła dłoń Jenny i mocno ją ścisnęła.

Zbyt mało miałyśmy czasu — Pomyślała Jenna z goryczą.

Wnet Freya ponownie się w nią wtuliła i szepnęła cichutko:

— Będę za tobą tęsknić. Czy jeszcze kiedyś się spotkamy?

— Kiedyś na pewno, córeczko — Odparła — Nie martw się. Będę przy tobie przez cały ten czas. Będę obserwować twoje poczynania, towarzyszyć ci w lepszych i gorszych chwilach. Pamiętaj aby słuchać się taty. Wspierajcie się nawzajem. Kocham cię, Freyo.

— Ja ciebie również kocham, mamusiu.

Wnet do żony i córki podszedł James, który odciągnął dziewczynkę od Jenny, która nie była w stanie już dłużej powstrzymywać grymasu bólu i rozpaczy na twarzy.

Sam również do nich podszedł, uścisnął Jennę po raz ostatni po czym zabrał Freyę ze sobą, aby pozwolić swoim przyjaciołom na ostatnie pożegnanie.

Kobieta obserwowała jak zasmucona twarz córeczki sili się na wątły uśmiech.

Jenna bez słowa wtuliła się w Jamesa, ukrywając swoją twarz przez otaczającym ją światem. Dopiero w jego ramionach pozwoliła łzom płynąć swobodnie. Jej ciało trzęsło się od płaczu, a nogi odmawiały posłuszeństwa.

— To takie niesprawiedliwe — Szepnął James — Że nie było nam dane spędzić ze sobą więcej czasu.

Kobieta otarła łzy i spojrzała na twarz ukochanego, mówiąc:

— Życie nigdy nie było sprawiedliwe, James. Tak wiele cierpienia, wojen, smutku i nienawiści na tym świecie. Ale zawsze znajdzie się coś co wnosi do naszego serca poczucie radości i pewności. Tym czymś jest dla mnie nasza rodzina. To właśnie dla niej odchodzę, zapewniając wam bezpieczeństwo i spokój. Nie rozpaczajcie po mnie, proszę. Korzystajcie z życia, cieszcie się każdą sekundą i pamiętajcie, że mimo, iż już mnie nie zobaczycie, to będę nad wami czuwać. Trzymaj się blisko tych, którzy ciebie kochają.

— Kocham cię, Jenn — Rzekł James całując usta żony po raz ostatni — Dziękuję za wszystko.

— Do zobaczenia, ukochany.

Tylko silna wola pozwoliła Jennie oderwać się od męża i stanąć plecami do bliskich jej osób, a następnie zwrócić się twarzą ku czekającemu na nią Thorowi.

•••

Element; Dziedzictwo • Avengers / Marvel •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz