~ 36 ~

543 58 11
                                    


•••

Jenna poderwała się na nogi, nie kryjąc swojego oburzenia.

— Jak śmiesz! — Warknęła wrogo — Jak możesz mówić takie rzeczy...

Strange ze spokojem przyglądał się Jennie, która nerwowo zaczęła krążyć po pomieszczeniu.

— Istnieje sposób by temu zapobiec — Rzekł cicho.

— Jaki? — Zapytała kobieta błagalnie — Zrobię wszystko.

— Musi ona stracić tę moc, zanim zgromadzi jej więcej. Jedynym wyjściem jest zwrócenie tego daru planecie, z której go pozyskałaś.

— To oznaczałoby, że...

— Że ty również ją utracisz — Dokończył Strange, jednakże Jenna wiedziała, że nie tylko to by utraciła.

Kobieta oparła się o drewnianą ścianę po czym osunęła się powoli na ziemię. Łzy zgromadziły się w jej oczach, kiedy szepnęła cicho:

— Wszystko skończy się tam, gdzie się zaczęło...

Przez chwilę siedziała w zupełnej ciszy. Stephen Strange przyglądał się jej z wyraźnym współczuciem, wszak doskonale wiedział jaka przyszłość ją czeka.

— Znałam swoje przeznaczenie... — Jęknęła nagle Jenna drżącym głosem — Od bardzo dawna. Domyślałam się o co może chodzić, jednakże to lekceważyłam. Łudziłam się, że znajdzie się inna opcja, że tym razem ta przeklęta wiedźma się myliła.

— Przykro mi, Jenno — Rzekł mężczyzna kładąc dłoń na jej ramieniu — Naprawdę.

•••

Godzinę później Jenna przyglądała się Jamesowi i córce, którzy śmiali się radośnie z opowiedzianego przed chwilą żartu.

Kobieta nie była w stanie podejść do nich, wszak nogi odmawiały jej posłuszeństwa. Twarz miała zaczerwienioną od łez, a nie chciała ich niepokoić, toteż przez chwilę wpatrywała się w nich z daleka.

Ich widok rozczulał jej serce i napełniał je dozgonną miłością.

Moje dziedzictwo... — Pomyślała wpatrując się w rozpromienioną twarz córki.

Chwilę później upewniła się, że nie ma już zaczerwienionej twarzy i siląc się na uśmiech zawołała:

— Czas na nas!

James spojrzał na ukochaną i zmarszczył brwi. Kiedy tutaj przyszli Jenna była poddenerwowana, teraz jednak uśmiechała się i zachowywała jakby sytuacja z parku nie miała miejsca.

Wiedział, że kobieta coś przed nim ukrywa, jednakże nie chciał niepokoić Freyi, toteż również się uśmiechnął i biorąc córkę na ręce dołączył do czekającej na nich Jenny.

•••

Element; Dziedzictwo • Avengers / Marvel •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz