One Shoty +18 || Teen Wolf

Powrót - Derek Hale

Musiał się ukrywać przed łowcami, byliśmy razem tak długo, nie mam z nim kontaktu. Rozmawiałam że Scott'em możliwe,że miłość mojego życia...nie żyje. Jeszcze ta jebnieta suką Kate jakby nie mogła po prostu umrzeć tylko zamieniła się w jakieś jaguarze gówno. Byłam na imprezie u Lydii minęły już dwa miesiące odkąd go nie ma, zaczynam wariować myślałam że ona mi pomoże, zresetuje mózg odpręży, ale wszystko mi o nim przypomina...

Jak tylko wróciłam do domu, wbiegłam na górę z płaczem i spojrzałam w lustro wyglądłam jak siedem nieszczęść.

Zsunęłam się po ścianie, płacząc. Postanowiłam, że wezmę prysznic.

Kiedy już znalazłam się pod prysznicem,  twarzą do głowicy prysznicowej, poczułam, jak ramię obejmuje mój brzuch i mocny muskularny przód na plecach.

Szybko odwróciłam głowę i prawie krzyknęłam na tego, kogo ujrzałam. To Derek mój Derek i naprawdę tu jest.

- och, to naprawdę ty? - szepczę

- tak, księżniczko, wróciłem - czułam, jak jego ciepły oddech łaskocze skórę na mojej szyi, gdy odwrócił mnie twarzą do siebie.

Uderzam go w klatkę piersiową i krzyczę na niego

- Nigdy więcej mi tego nie rób!

- Nigdy nie będę księżniczko, nie martw się, przestań płakać, wiesz, że nienawidzę, widzieć, jak płaczesz

- Wiem, po prostu nie mogę uwierzyć, myślałam, że...nie żyjesz - krzyczę, a potem naciskam na jego twardą klatkę piersiową.

-tęskniłem za tobą
- a ja tęskniłam za tobą kochanie

Po tym, jak to powiedziałam, zmiażdżył moją wargę i przycisnął mnie do ściany prysznica woda rozpryskiwała się na nas i zamoczyła podłogę, ale nie mogliśmy się tym przejmować.

Zależało mi tylko na tym, że on jest tutaj  ze mną i jesteśmy razem nic ani nikt nas nie rozdzieli.

Czuję, jak jego palec drażni się z moim udem po wewnętrznej stronie wiodąc go coraz wyżej, przerywam pocałunek i patrzę mu w oczy

- proszę kochanie, potrzebuję cię - mówię, czując falę mrowienia idącą prosto do mojego rdzenia.

- cierpliwość, cierpliwość kochanie - powiedział gdy bardzo powoli pocierał moją rozgrzaną łechtaczkę.

Jeknełam głośno, gdy on wsunął we mnie palec, podczas gdy ja chwyciłam za końcówki jego włosów, potem dodałam kolejne dwa palce i jęknęłam jeszcze głośniej, na co on uśmiechnął się szeroko.

Potem wyjął że mnie wszystkie trzy palce na co syknełam, ponieważ byłam zaniepokojona i cholernie na niego napalona, a on nie pozwolił mi dojść.

Uśmiechnął się do mnie porozumiewawczo, ponieważ wiedział, o czym myślę, i powiedział

- tak długo na to czekałem - i przygryzł moją dolną wargę.

Uniósł mnie opierając moje nogi o swoje biodra. Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam

- kocham cię Derek - a on powiedział
- kocham cię piękna cholernie mocno, - 

mówiąc to złapał mnie niemal boleśnie pod pośladki mocno je ściskając i wszedł we mnie,szybko i gwałtownie, jednym płynnym ruchem, na co bardzo głośno jeknełam prawie krzyknęłam spinając nogi jeszcze mocniej na jego biodrach, wpychając go jeszcze głębiej. Trzymał mnie i zaczął poruszać się że zwierzęcą prędkością , ból mieszał się z przyjemnością tak bardzo mi go brakowało. A teraz wypełnia mnie całą.Całował mnie w szyję, co chwilę ją podgryzając i szeptał mi do ucha brudne rzeczy, a ja ciągnęłam go za włosy i jęczałam jak szalona.

- Derek, mocniej - chłopak na te słowa wpił się mocno w moje usta zamykając je w namiętnym pocałunku, nasze języki walczyły o dominację, podczas gdy jego ręka zaczęła ostro stymulować moją łechtaczkę, drugą dalej mnie podtrzymując.

Wygięłam plecy do tyłu, tym samym przyciskając nasze klatki do mocno do siebie, Derek wybuchł we mnie, gdy ja zacisnęłam się na jego ogromnym sprzęcie.

Spojrzeliśmy sobie w oczy i razem trudziliśmy się, że to było najbardziej sensacyjne uczucie w historii.

Znowu mnie pocałował, a ja śmiałam się, że nigdy nie byłam szczęśliwsza.

Wtedy oboje zdaliśmy sobie sprawę, że to będziemy na zawsze zakochani i będziemy uprawiać gorący seks pod prysznicem lub gorący seks gdziekolwiek, ponieważ jesteśmy tak zakochani w sobie i nic ani nikt nie może tego zmienić ani nam tego odebrać. Ja i on na zawsze.