Siłownia - Theo Reaken

12K 57 8
                                    

Szybko zakładasz spodenki do gimnastyki, które są bardzo krótkie, beżowy podkoszulek z wyprasowaną szkolną maskotką z przodu i wykańczasz białymi butami adidas.

Szybko zamykasz szafkę w sali gimnastycznej i krzyczę, aby dziewczyny przebierały się z pokoju (na siłownię), gdy przechodzisz przez drzwi, śledzisz zapasy, czy mogę być pierwszą, która powie... "Ten mężczyzna to Bóg seksu" jego biała koszula zarysowuje jego sześciopak idealnie, a jego opalenizna sprawia, że ​​jesteś zazdrosna!

- Hej Y/n -  Słyszysz, jak moja najlepsza przyjaciółka Lydia podbiega do mnie z bezczelnym uśmiechem,

- Widzę, że sprawdzasz nasze gorące zapasy - powiedziała z diabelskim uśmieszkiem, rumienisz się i mrugasz oczami

- Oj tak gorący - powiedziałaś, zanim zdążyła otworzyć usta, wzdycha, a potem kiwa głową

- Ale następnym razem, gdy dostaniemy kolejną młodą nauczycielkę gorącej gimnastyki, ja wychodzę - powiedziała, szturchając cię. Nagle czujesz miękką dłoń dotykającą twojej talii, sapnęłaś, widząc wasz gorący zapas stojący tuż obok was, z uśmieszkiem, rumienisz się głęboko i pozwalasz jego dłoni pozostać,

- Po zajęciach chciałbym się z tobą spotkać i pogadać Y/n - Odrywa się i odsuwa rękę, gdy twój starszy brat biegnie.

-  Myślę że twoje zajęcia się zaczęły, powinieneś iść, teraz – powiedział twój brat z uśmieszkiem. SUKAA

- Tak, masz rację, powinienem – powiedział, patrząc na ciebie i podchodząc do reszty klasy, która czeka, żeby zrobić liny. 
Wspaniale musiało być tak, dzisiaj, że uprawiamy moją najmniej ulubioną aktywność na siłowni, kiepsko!

- Chodź Y/n, spróbujmy dotrzeć do końca linii - powiedziała Lydią chwytając cię za rękę i ciągnąc do końca.

*po zajęciach*

– Jesteś pewna, że nic ci nie będzie? - Lydia pyta dotykając twojej rany spowodowanej upadkiem z liny,

- Tak, to nic takiego - powiedziałaś z uśmieszkiem

- Dobra, więc pa pa kochanie - powiedziała, przesyłając ci buziaki, gdy odchodziła. Poszłaś do biura trenerów i znalazłaś JEGO bez koszuli! Drogi Boże! W tym momencie nie mogłam się opanować, po prostu stałam tam patrząc na jego piękny brzuch z szeroko otwartymi oczami.

- Podoba ci się to co widzisz? - pyta uwodzicielsko podchodząc bliżej ciebie szybko, gdy ty się cofasz, gdy tylko to robisz chwyta cię mocno za rękę z poważną miną

- Pozwól, że ci pomogę - mówi ściśle

- Z c-czym? - jąkasz się

- Twój ból, pozwól, że ci pomogę - mówi, przechodząc przez pokój po pierwszą pomoc.

- Dziękuję - powiedziałaś podając mu rękę, on szybko opatruje ranę i znów się odwraca, żeby wyciągnąć coś ze swojej torby... Wtedy twoje oczy powędrowały do ​​fioletowej paczki w jego lewej ręce. Czuję, jak ciepło znów rośnie, gdy się kręci i uśmiecha

- Czekałem na to cały dzień - powiedział podchodząc do mnie, odeszłaś udając się do pomieszczenia, w którym przebierały się dziewczyny. Wchodząc uświadamiasz sobie, że wszyscy już wyszli i zostałaś tylko ty. Szybko zdejmujesz strój gimnastyczny i teraz zostałaś w bieliźnie, ale zanim zdążyłaś założyć mundurek szkolny, słyszysz otwierające się drzwi i wzdychasz, żeby go zobaczyć. Theo. Rumienisz się, a twój wzrok znów opada na jego klatkę!

- Boże, nie mogę się kontrolować! -  Szepczesz, a potem podbiegasz do niego wskakując w jego ramiona, owijając nogi wokół jego bioder i zaczynasz go namiętnie całować. Powoli sprowadza cię do jednej z ławek, czujesz, jak jego ręce wślizgują się pod twój czarny koronkowy stanik, rozpinając go bardzo powoli, jęczysz na to, co daje mu szansę wsunięcia języka do twoich ust, machając wokół i walcząc z twoim o dominację, w końcu wygrał, powoli przesuwasz ręce do jego dolnej części i zaczynasz rozwiązywać spodenki, zsuwasz je szybko w reakcji na to, że zaczyna cię szybciej i mocniej całować. Wkrótce czujesz, jak całuje twoją szyję, co jakiś czas kąsając malutkimi kęsami, a potem zmieniamy pozycję, w której leży na ławce twarzą do góry, a ty leżysz na nim twarzą w dół. Po około pięciu minutach odsunęliście się, łapiąc każdy wdech, jaki zdołacie, to prawie tak, jakby twoje ręce miały własne zdanie, ponieważ zaczynasz opuszczać ręce do jego obszaru, a potem powoli ściągasz jego bokserki, aby zobaczyć wielki wulkan gotowy do wybuchu wzdychasz,

- Jesteś gotowa? - Pyta z uśmieszkiem, uśmiechasz się, a potem zadajesz proste pytanie...

- A ty? - Jego seksowny uśmieszek staje się jeszcze większy i kiwa głową, gdy staje pod ścianą, szybko przygotowuję się na zabawę, którą będziecie mieć… Powoli liżesz czubek, słyszysz jak jęczy, a to cię totalnie podnieca, zaczynasz powoli kiwać głową w przód i w tył wchodząc coraz głębiej za każdym razem, jęczysz głośno wibrując na jego penisa.

- Kurwa...Y/n - jęczy, gdy czujesz, jak jego kutas staje się coraz twardszy.

- Ja... Przygotuj się...! - Krzyczy.

- Tu?! nieeee, czekaj!! - mówisz szybko, wstajesz i zabierasz go pod prysznic

- Nie chcemy narobić bałaganu, prawda? - powiedziałaś czując jego podniecenie

- Może tak - mówi popychając cię do ściany i ściągając majtki, całując cię mocno, a następnie wbija się w ciebie, wzdychasz i dostosowujesz się, on gwałtownie wchodzi i wychodzi, powodując, że jęczysz bardzo głośno

- Och kochanie, myślę, że to nadchodzi! - Krzyczysz, włączając prysznic, gdy on nadal wbija się w ciebie głęboko, jęczysz ostatni raz, zanim wypuszczasz to wszystko, tak jak to robisz, abyś mogła poczuć, jak również przygotowuje się do spermy.

- Dlaczego jesteś taka dobra? - Głośno jęczy, pieprząc cię mocniej

- Tylko dla ciebie - powiedziałaś, nawet nie mając pewności, o co właśnie cię zapytał

- Dochodzę!!! - Krzyczysz do niego, bo jego kutas robi się za twardy, jęczysz, gdy pozwala, by w tobie wybuchł

* godzinę później *


Kiedy wchodzisz po mundurek szkolny, patrzysz w bok i widzisz Reaken'a, który cię obserwuje. Rumienisz się i odwracasz

- To był najlepszy seks w moim życiu -  wzdycha, powoli podchodzisz do niego z kartką papieru z twoim numerem

- Zrobimy to jeszcze raz w mgnieniu oka -  powiedziałaś podając mu gazetę i musnęłaś ustami jego usta tylko po to, by go drażnić

- Oto mój numer - powiedział, wyciągając długopis z twojego segregatora, a następnie chwytając twoje nie zranione ramię i pisząc numer telefonu, szybko kierujesz się do drzwi, a następnie powoli się odwracasz

- Do widzenia, kochanie - powiedziałaś marzycielsko, zanim wyszłaś. Idąc na ostatnie zajęcia uświadomiłaś sobie, że popełniłaś największy błąd w swoim życiu...

NIE UŻYWALIŚMY ZABEZPIECZENIA!!!

One Shoty +18 || Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz