Szanuj Alfę - Derek Hale

2.7K 47 3
                                    

Derek Hale właśnie cię wkurzył. Zatrzasnęłaś za sobą drzwi sypialni, chcąc zablokować wszystko. To, że wybrał cię na swojego partnera, nie oznacza, że ​​może ci po prostu powiedzieć, żebyś nie tańczyła z facetem w klubie. Tak się złożyło, że ten drugi samiec, Isaac, był jego Betą, ale nie o to chodzi. Derek nie powinien oceniać tego, kogo widzisz i dotykasz, a kogo nie. Jeśli chodzi o ciebie, jego pozycja jako Alfy nie była mu sprawiedliwie przyznana, tylko raz zabił swojego szalonego wujka. Boże, on cię tak bardzo wkurzył. Myślałaś, że posiadanie Dereka jako swojej Alfy oznacza dobrą zabawę i bycie przyjaciółmi, ale nie, był zbyt dominujący nad tobą jak na twój gust.

Wyciągnęłaś książkę z szuflady komody i położyłaś się na łóżku na brzuchu, a stopy zwisały z krawędzi. Podskoczyłaś, upuszczając książkę na podłogę, gdy za tobą chrząknął.
- Przepraszam, mamy niedokończone sprawy - Derek uśmiechnął się, zielone oczy błyszczały z przyjemnością.

Więc przewróciłaś oczami i odwróciłaś się, by sięgnąć po książkę na podłodze, prawie spadając z łóżka. Zajęczałaś jak, dosłownie, próbując dosięgnąć oprawioną w skórę księgę. Derek szybko znalazł się przed tobą i chwycił ją, przewracając strony. Usiadłaś z powrotem na wezgłowiu pokonana, wzdychając do nikogo.

- Więc o co chodzi? - spytał Derek, rzucając twoją książkę na stolik nocny.
- Znasz zasady. Można było powiedzieć, że starał się nie wpaść na ciebie.
- Nie obchodzi mnie, czy tańczyłaś z Isaac'iem, jesteś moja i myślałem, że to jasno wyraziłem, kiedy cię przemieniłem.

Tak bardzo cię wkurzył.
- Nie należę do nikogo - Twarz Dereka wypełniła się nieopisaną wściekłością.
- Nie obchodzi mnie też, czy jesteś moim partnerem, czy mnie wybrałeś. Ponieważ jestem kobietą, a nie przedmiotem, który możesz sobie przywłaszczyć.

- Oh naprawdę? - Uniósł brew.
- To jest nadprzyrodzony świat Kochanie, to jest moja paczka i tak to działa. Czy muszę ci to pokazać? Narysować obrazek? Jak mogę cię przekonać? - Skrzyżowałaś ręce na piersi.

- Oczywiście to twoja paczka, ułożyłeś najlepszą paczkę, jaką kiedykolwiek spotkałam. Rozumiem to dobrze, ale robię to, co chcę - Oczy Dereka zamigotały na głęboką czerwień, to było szybkie, ale wróciły do ​​zielonych oczu, które znasz.
- Jeśli masz zamiar się na mnie złościć, bo uważam, że jesteś złym Alfą, to daj mi spokój

- Zły Alfa? Naprawdę? - Wydawał się nie rozbawiony.
- To wszystko, co masz? - Skinęłaś głową. Derek westchnął i otarł oczy rękami.
- Słuchaj, wybrałem ciebie, jesteś moja, koniec dyskusji Y/n. Isaac nie może cię mieć i on o tym wie.

Wzruszyłaś ramionami, próbując go wyłączyć.
- Nie ma w tym nic dla mnie, potrzebujesz tylko mocy i partnera, aby zwiększyć swoją pewność siebie - Derek warknął głęboko w piersi. Żadna normalna osoba nie usłyszałaby tego. Ale z powodu swoich wyostrzonych zmysłów słyszałaś to głośno i wyraźnie, twoje instynkty kazały ci pokłonić się Alfie i pocałować go w tyłek na przeprosiny. Dlatego próbowałaś zejść z łóżka z opuszczoną głową.

- Nic w tym dla ciebie? - Jego głos lekko się podniósł.
- Dlatego kiedyś uratowałem cię przed Kanimą, wyrwałem cię z tego złego związku, kupiłem ci ten dom, żeby uciec od rodziców, uratowałem cię przed astmą i problemami po wypadku - Wciąż patrzyłaś na łóżko, gdybyś miała uszy, byłyby złożone na twojej głowie.

- I uczyniłem cię moim priorytetem numer jeden. Moim instynktem jest troska o ciebie, tego, którego wybrałem! Jesteś bardzo lekceważącym członkiem stada.

Pociągnął cię za ramię, przez co przewróciłaś się po łóżku do miejsca przed nim. Jego oczy wciąż miały głęboki szkarłat, co sprawiało, że jęczałaś, gdy patrzył na ciebie w dół. To było tak, jakby lina owinęła się wokół twojej szyi, ściągając oczy w dół, by wpatrywać się w łóżko. Nic na to nie można poradzić, tak działały rzeczy w stadzie. Nagle nie czułaś już jego spojrzenia z tyłu głowy. Powoli spojrzałaś w górę zdezorientowana, widząc, jak spogląda w dół z formą ciemnozielonych oczu. Teraz, kierując się ludzkim instynktem, wyglądał niebezpiecznie, a ty próbowałaś przeczołgać się po kocach z dala od niego. Ale wkrótce jego oczy zrobiły się szkarłatne i usiadłaś, żeby go posłuchać, a twoje oczy zamigotały na żółto.

One Shoty +18 || Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz