(Rozdział, w którym dochodzi do nieubłaganego pożegnania naszej kochanej piastnistki.
Nie wnosi on zbyt wiele do relacji Kokichiego i bohaterki, ale hej, nie można pominąć tego momentu, skoro chodzi tutaj o śmierć jednej z ważnieszych postaci. Jednak przepisywanie tej rozprawy tak, żeby była świeża, szcegółowa i zmieściła się w 2000 słowach nie było łatwym zadaniem ^^" wybaczcie, jeżeli wygląda to trochę jak odgrzewanie starego kotleta.
Przez obecność [T/i] i zmianę planów Tsumugi, następne rozdziały będą bardziej odchodziły od kanonu, więc możecie się spodziewać nieco większego popisu kreatywności z mojej strony~
Miłego czytania!)
- Kaede zabiła Rantaro.
Te słowa, wypowiedziane nagle przez jeszcze niedawno podejrzanego o morderstwo Shuichiego, wywołały na sali całkowitą ciszę.
- Huh!? - wyrzyknęłaś jednocześnie z siedzącym niedaleko Kiibo.
Kiedy spojrzeliście ze strachem na blondwłosą pianistkę, ta jedynie przygryzła nerwowo wargę.
To... To nie mogła być prawda, no nie? Więc dlaczego Kaede zareagowała w taki podejrzany sposób?
- T-to przecież niemożliwe! Prawda, Kaede!? - zawołała z oburzeniem Tenko.
Odpowiedziała jej jedynie cisza.
- K-Kaede...?
- Czy... Czy ty naprawdę-
Blondynka wybuchnęła nerwowym śmiechem.
- Pfahaha, nabraliśmy was!
... Co?
- ... Nabraliście...?
- Co? Wy naprawdę myślicie że jestem mordercą? - Kaede próbowała przewrócić żartobliwie oczami, jednak pozwoliło ci to tylko lepiej dostrzec jak nerwowy i rozbiegany jest jej wzrok. - Pff, no weźcie, nie ma szans! Kiedy Rantaro został zamordowany, ja byłam w klasie z Shuichim, pamiętacie?
- ... Tak. Już ustaliliśmy, że Akamatsu-san i ty, Saihara-kun jesteście swoimi alibi. - przypomniałaś. - Rozumiem dlaczego ktoś może nadal mieć wątpliwości do ciebie, ale Kaede nie miała szans zbliżyć się do piwnicy bez zostania zauważoną. No i w przeciwieństwie do ciebie, nie miała żadnego pretekstu, żeby się tam zbliżyć.
- Dokładnie! Dlatego Shuichi zażartował w taki sposób. Oskarżanie mnie jest absurdalne więc... Poprawiłoby wam humor.
- Aww, dzięki, Saihara-chan! - Kokichi uśmiechnął się szeroko, szczerząc przy tym swoje białe ząbki. - Dzięki twojemu wspaniałemu poczuciu humoru jesteśmy jeszcze bardziej zdenerwowani i nieufni niż parę minut temu!
- ... Nie, ja wcale nie żartuję.
Shuichi złapał za daszek swojej czapki, jakby próbował zasłonić nim swoją twarz. W jego głosie było jednak słychać chłodną determinację.
- ...Kaede zdecydowanie zabiła Rantaro.
- Co ty pieprzysz!?
Nie zwracając uwagi na Miu, zmierzyłaś Shuichiego nerwowym spojrzeniem.
- Czyli ty tak na poważnie...
- Oczywiście, że tak. - zapewnił detektyw, jednak po tych słowach zamilkł, niepewny jak wyjaśnić wam swoją dedukcję.
Kaede westchnęła cicho.
- Więc może nam wytłumaczysz? - zasugerowała spokojnym, wręcz wspierającym tonem. - Jak mogłam zabić Rantaro tą kulą?
CZYTASZ
Oszukać grę - Kokichi x (female!) Reader
FanfictionNazywasz się [T/i] [T/n]. Jesteś Szczęśliwą Uczennicą, która dostała się do- Nie. Gdzie się dostałaś? Jak? Skąd wzięły się te dziury w twojej głowie? Kim jesteś? Po twoim dziwaczym kryzysie tożsamości, który miał miejsce krótko po przebudzeniu w Mor...