Rozdział 35 ~ Nowy Rozdział Życia

129 20 5
                                    

Kaito wstał szybciej niż ktokolwiek inny, kto dotąd wypadł z Morderczej Gry.

Cóż, Miu wylogowała go przed śmiercią, co na pewno mu pomogło. Mogłaś się tylko domyślać, że jego wmiarę dobry stan był spowodowany tym, że jego ciało miało czas na przyzwyczajenie się do jego fikcyjnej choroby, która nie zdążyła nawet odebrać mu życia.

Z relacji Kaede wynikało, że jego pierwszym instynktem po zobaczeniu otaczających go "zmarłych" było spytanie o Kokichiego. Nie miał czasu przemyśleć dlaczego żyje i co się dzieje - prawda docierała do niego dopiero teraz, kiedy dołączył do waszego seansu finału pięćdziesiątej trzeciej edycji Danganronpy.

- To tylko fikcja...? - mruknął pod nosem chłopak, powtarzając słowa przebranej za nieznaną ci postać Tsumugi. - CO TO ZA NIBY FICKJA KIEDY PRAWDZIWI LUDZIE CIERPIA W JEJ TWORZENIU!?

- Stul dziób matole! - syknęła Tenko, zdzielając go lekko pięścią czubek głowy. - Kokichi śpi.

Walczy o życie byłoby lepszym określeniem. Jego klatka piersiowa unosiła się i opadała z niesamowitym trudem. Urządzenia monitorujące jego serce ukazywały cichy, słaby rytm. Maska tlenowa założona na jego twarz pomagała mu oddychać, pompując powietrze do jego płuc.

Widok Najwyższego Lidera w takim stanie sprawiał, że twoja skóra zdawała się boleć od poparzeń, zupełnie jak w dniu, w którym to ty przebudziłaś się z symulacji.

... Czy ktoś kiedyś nie wybudził się z obrażeń otrzymanych w Danganronpie...?

Nie miałaś jak się dowiedzieć, i chyba nie chciałaś się dowiedzieć, pomimo zżerającego cię od środka stresu. Kokichi musi się obudzić, żebyście mogli całą grupą pozwać Zespół Danganronpa za to, na jaką traumę i ból was wystawili. 

Ale na razie mogłaś jedynie obserwować. 

Obserwować, jak dzięki wskazówkom pozostawionym przez ciebie, Rantaro, Kokichiego i Kaede, pozostali przy życiu uczniowie odkrywają prawdę odnośnie swojej sytuacji - O tym, że nigdy nie było żadnych meteorytów. O tym, że prawdziwy świat nie posiada konceptu "Superlicealnych" uczniów. O tym, że świat, który znają jest fikcją, a ich charakter, ich uczucia, ich życiowe tragedie zostały stworzone aby zasmucić, obrzydzić, lub uszczęśliwić widownię. 

Kiedy wyjdziecie na świat zewnętrzny... Jak wielu fanów Danganronpy zapała nienawiścią do Kokichiego?

Himiko użyła telefonu od waszej psycholog żeby zrobić reasearch odnośnie ogólnego odbioru serii. Nawet najbardziej niewinne postaci zawsze znajdowały sobie tysiące hejterów... A co dopiero antagoniści, do których twój Kokichi najwyraźniej się zaliczał. 

Pewnie ty też miałaś już swoich hejterów. Być może z bardziej zrozumiałych powodów jak zabicie Miu. Ale równie dobrze mógł to być... Twój wygląd, charakter, jedna kwestia którą wypowiedziałaś w ciągu trwania całej tej serii, twoje przywiązanie do Kokichiego, może nieświadoma interferencja w jakieś shipy...

Jednym słowem, ktoś nienawidził cię przez scenariusz o którym do niedawna Nie miałaś nawet pojęcia.

Twój wzrok ponownie skierował się na Kokichiego, kiedy zaczęłaś rozmyślać nad wszystkimi implikacjami waszej obecnej sytuacji. Apropo shipów... Czułaś do niego coś więcej niż przyjaźń. Temu nie dało się zaprzeczyć. Jednak...

Twój wzrok ponownie skierował się na ekran telewizora. Ukazywał on płaczącą Maki, protestującą głośno przeciwko twierdzeniom Tsumugi, że jej uczucia do Kaito były jedynie zaimplementowaną w nią cechą niezbędną do zrealizowania scenariusza.

Oszukać grę - Kokichi x (female!) ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz