Rozdział 15 ~ Rozmowy

256 36 15
                                    

(Jeśli to czytasz, gorąco pozdrawiam cospleyerkę Angie którą miałxm okazję podziwiać z daleka na paradzie równości w wawie!

Wydaje mi się, że to dobry moment, aby naprostować kilka rzeczy

Zaczynając ten fanfik dwa lata temu, byłxm świeżakiem w queer społeczności i moje spojrzenie na świat było bardziej heteronormatywne. Gdybym miałx możliwość cofnięcia się w czasie, ten fanfik zostałby napisany nieco inaczej - przede wszystkim, naprawdę postarałxbym się bardziej zadbać o neutralność płciową postaci Reader, która była obiecana w opisie tego fanfika. Niestety, na to już za późno. Jednak nie boję się robić takich rzeczy jak rozmawiać o orientacji Tenko, tak jak w tym rozdziale i w ostatnim interwale

Jeżeli macie coś przeciwko temu, obawiam się, że to nie jest fanfik dla was. Proszę, przecierpcie to, albo odejdźcie w ciszy.

Wracając do postaci Tenko!

Szczerze? Nigdy nie przyszło mi do głowy, że będzie taka ważna w tej historii. Trafiła do tej samej klasy z wami i Kokichim czystym przypadkiem. Wygląda na to, że zdobyła moje serce wraz z progressem tej historii. Mam nadzieję, że wasze też.

TO POWIEDZIAWSZY, to nadal jest Kokichi x Reader. Zawsze będzie. Za to serce Tenko nigdy nie będzie łamane przez naszą postać. Ktoś kiedyś wspomniał, że to prawie Tenko x Reader. Coś w tym jest, bo poświęcam jej dużo uwagi, ale zapewniam, że Tenko nie jest i nigdy nie będzie romantycznie zainteresowana Reader. Jeśli przetrwa tą grę (JEŚLI, bo piszę tą serię na bieżąco i moje plany są wiecznie zmienne, więc nawet ja nie znam jej losu) chcę, żeby nawiązała silną, prawdziwą więź z inną dziewczyną, z którą potem wejdzie w szczęśliwy związek.

I nareszcie, kończę już swój rant. Dziękuję za wasze wsparcie i cierpliwość ❤)

Nie pamiętałaś zbyt wiele po rozprawie klasowej.

Zaczęliście ją bardzo wcześnie rano, ale wyszliście na powierzchnię dopiero późnym popołudniem. Jak przez mgłę przypominałaś sobie Kokichiego wyjawiającego sekret Maki i jej prawdziwy talent - Superlicealna zabójczyni.

Nie byłaś tak zaskoczona, jak powinnaś. Może dlatego, że nabrałaś podejrzeń już w trakcie rozprawy. Może dlatego, że nagle stałaś się niesamowicie zmęczona.

Tak zmęczona, że kiedy rozzłoszczona Maki w końcu wypuściła Kokichiego zw swojego duszącego uścisku. Próbowałaś pomóc mu podnieść się z ziemi, ale zamiast tego sama runęłaś na wiecznie zieloną trawę dziedzińca.

Ale teraz byłaś w łóżku. Spałaś. Tylko to się liczyło.

- ... Naprawdę jesteś degeneratem.

... Co to za hałas?

- Ohhh, dlaczego niby? Bo jestem facetem?

Te dwa hałasy nie były takie nieprzyjemne... Ale wolałabyś, żeby dały ci święty spokój.

- Ugh... Powiedziałam, że jesteś degeneratem, a nie zdegenerowanym facetem, okej!?

- ... Ale jestem facetem.

- ... Jesteś degeneratem, bo włamujesz się [T/i] do pokoju, a nie dlatego, że jesteś facetem! Wcale nikogo nie generalizuję, okej!?

- ... Ale to ja cię tutaj wpuściłem, nie [T/i]-chan. Teoretycznie też się tutaj włamałaś. Czy to nie czyni cię zdegenerowaną babą?

- ... Tsk!

- Ciszeeej...

Rozmawiająca przy twoim łóżku dwójka zamilkła, wpatrując się w ciebie z zaskoczeniem.

Oszukać grę - Kokichi x (female!) ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz