(Taki tam mem, bo masochistycznie tęsknie za graniem w IDV i próbuję rozproszyć się poprzez przepisywanie w głowie rozdziału trzeciego)
Czas na śledztwo się kurczył, wasze żołądki odmawiały posłuszeństwa a konkretnych dowodów nadal brakowało.
- Kokichi! - zawołałaś ciemnowłosego, kiedy według wcześniejszych ustaleń spotkaliście się na dziedzińcu. - znalazłeś coś ciekawego?
- Tak, bardzo dużo! - oświadczył chłopak, wywołując uśmiech na twojej twarzy. - Skłamałem. Odniosła linę do magazynu i schowała dmuchane koło walające się przy basenie. Niestety nie wydaje mi się, żeby udało się jej tym zabić Himiko.
- Czyli nadal nie znamy narzędzia zbrodni. - stwierdziłaś, krzywiąc się nieco na te złe wieści. - Przesłuchałam kilka osób, ale także bez żadnych konkretów...
Jakby w celu dobicia cię w i tak nieciekawej sytuacji, twój brzuch zaburczał, głośno żądając przy tym jedzenia.
Kokichi spojrzał na ciebie zdziwiony.
- Nie zjadłaś jeszcze śniadania?
- Nie miałam kiedy zjeść! Nikt nie miał na to czasu. Ty pewnie też nie, więc zostaw mnie w spokoju.
- Cóż, właśnie zrobiłem się głodny, więc przyszedł czas coś zjeść.
Zamrugałaś kilkukrotnie, zdziwiona taką nagłą zmianą planów chłopaka.
- Myślisz, że mamy na to czas?
- Zaraz będziemy mieli. Ej, Monokuma!
Na zawołanie Kokichiego, czarno-biały miś dosłownie zmaterializował się u twoich stóp.
- Witam, witam, w czym mogę wam pomóc?
- Chcielibyśmy zjeść śniadanie przed rozprawą. - oznajmiłaś, domyślając się, że to po to Kokichi zawołał robotycznego miśka. - Podsłuchujesz nas, no nie? Już wiedziałeś, o co nam może chodzić.
- Mmm... Ale nie powinienem pozwolić na coś takiego! Macie wyznaczony czas na śledztwo i wydłużanie go w jakikolwiek sposób to świętokradztwo.
Korzystając z rzadko spotykanej przewagi wzrostu, Kokichi skrzyżował ręce na piersiach, rzucając z góry na Monokumę bystre spojrzenie.
- Chcesz, żeby ta gra była jak najciekawsza, czyż nie? Rozprawa będzie nudna, jeżeli wszyscy nie będą myśleć z głodu.
Mechaniczny misiek zastygł na chwilę w bezruchu, jakby kierująca nim jednostka rozważała uważnie wasze argumenty.
- Dobra, dobra. - zgodził się po chwili Monokuma, wyraźnie poirytowany tym, że musi naginać zasady na waszą korzyść. - Tym razem nie przygotowaliśmy wam żarcia z wyprzedzeniem, więc musicie sami sobie coś wymyślić. A teraz sio! Przez was będę musiał zrobić nowe ogłoszenie.
... Tym razem?
To powiedziawszy, machina zniknęła z waszego pola widzenia, niemal natychmiast pojawiając się na zdobiących ściany budynku monitorach.
- Ekhem, oto oficjalne ogłoszenie! Z uwagi na... Niefortunny czas odkrycia ciała, wyjątkowo przedłużam wam czas o czterdzieści pięć minut w celu zjedzenia śniadania. A że zostało wam jeszcze piętnaście minut śledztwa, macie w sumie godzinę na załatwienie swoich fizjologicznych potrzeb! Nie pozwolę przecież na to, żeby moi ukochani uczniowie pomarli z głodu.
Nie chcąc tracić ani jednej chwili, odruchowo złapałaś Kokichiego za rękę i ruszyłaś razem z nim w stronę stołówki. Ten jednak szarpnął cię lekko, dając znać, abyś go puściła.
CZYTASZ
Oszukać grę - Kokichi x (female!) Reader
FanfictionNazywasz się [T/i] [T/n]. Jesteś Szczęśliwą Uczennicą, która dostała się do- Nie. Gdzie się dostałaś? Jak? Skąd wzięły się te dziury w twojej głowie? Kim jesteś? Po twoim dziwaczym kryzysie tożsamości, który miał miejsce krótko po przebudzeniu w Mor...