Dedukcja Shuichiego była, jak zwykle, bardzo bliska prawdy.
Detektyw zwrócił uwagę na smugi krwi na podłodze, sugerujące, że ciało było zaciągnięte z łazienki do prasy hydraulicznej. Zauważył też coś, co tobie nie rzuciło się w oczy przez szok, który przeżyłaś patrząc na machinę po raz pierwszy - w wystającym rękawie płaszcza Kaito znajdowała się dziura, która oczywiście pasowała kształtem do zakrwawionych pocisków kuszy znalezionej w łazience.
Teraz musiał ustalić kto postrzelił kogo w łazience.
I nie ważne jak bardzo Maki temu zaprzeczała, dzięki okienku znajdującemu się w łazience każdy mógł postrzelić ofiarę.
- Um... Gonta musi coś wyznać...
- Co takiego, Gonta?
- Gonta chciał pomóc Kaito! Dlatego poszedł do hangaru wczoraj wieczorem żeby go uwolnić. Ale Kaito powiedział, że to niebezpieczne i... Poprosił Gontę o przyniesienie kuszy z laboratorium Maki.
- To by tłumaczyło, dlaczego widziałem cię wcześniej w okolicach hangaru. - mruknął Kiibo. - Więc podałeś mu ją przez okienko?
- Tak. I Gonta... Nie widział Kaito już po tym.
- Albo to ty go zabiłeś! - zaświergotałaś, chociaż zrzucanie winy na Gontę łamało ci serce. - Sorry, że znowu to robię, ale tym razem nie kłamię, Gonta jest zabójcą!
- C-co!? Gonta nie-
- To oczywiste kłamstwo. - zaprzeczyła Kirumi.
- Ano to prawda. Teraz też skłamałem.
- Zacznijmy od tego, że Gonta prawdopodobnie nie wie, jak złożyć kuszę. - zauważył Shuichi. - Z tego co wiem, Maki pokazywała jak to zrobić tylko mi i Kaito.
- Co jeśli Maki nauczyła też Gontę, hm?
- Nie zrobiłam niczego takiego.
- W takim wypadku... Czy to nie sugeruje, że to jednak Momota zabił Oumę? - zasugerowała Kirumi. - Skoro ani Ouma ani Gokuhara-kun nie mogli obsłużyć kuszy, to jedyna pozostała opcja.
- Uhh, jestem przecież Liderem złej organizacji. Naprawdę myślisz, że nie mogę złożyć tak prymitywnej broni, Kirumiś?
Twoja uwaga została zignorowana.
- Nie. Kaito powiedział Goncie że chce tylko obezwładnić Kokichiego! Tylko dlatego Gonta się zgodził. Kaito nie mógł zrobić nic złego.
- To oznacza, że Kokichi odebrał Kaito już złożoną kuszę i użył przeciwko niemu, zgadza się?
- Nie do końca. Sądząc po tym, że i rękaw Kaito i ubrania Kokichiego w toalecie miały w sobie dziury, Kokichi musiał odebrać Kaito kuszę dopiero po tym jak został postrzelony.
- Hmmm, na pewno? Nie pamiętam czy przydarzyło mi się coś takiego...
- ... Nie pamiętasz czy zostałeś postrzelony...?
- W takim razie nie ma wątpliwości, że oboje strzelili do siebie z kuszy i-
- To nie ma znaczenia. - warknęła Maki, przerywając wypowiedź Kiibo.
- ... Huh?
- Nie ważne, co stało się w międzyczasie. Prawda jest taka, że Ouma zabił Kaito.
- To naprawdę zły pomysł decydować się tak szybko. Ta sprawa nadal ma pełno nierozwiązanych zagadek, więc...
- Przestań, Shuichi. Zagadki nie mają znaczenia jeżeli zabójca jest oczywisty.
- Jesteś pewna, że to wiesz, Maki?
CZYTASZ
Oszukać grę - Kokichi x (female!) Reader
FanfictionNazywasz się [T/i] [T/n]. Jesteś Szczęśliwą Uczennicą, która dostała się do- Nie. Gdzie się dostałaś? Jak? Skąd wzięły się te dziury w twojej głowie? Kim jesteś? Po twoim dziwaczym kryzysie tożsamości, który miał miejsce krótko po przebudzeniu w Mor...