Rozdział 19 ~ Rząd samorządu

202 30 12
                                    

Dużym powodem dla którego wrócenie do tego fika tyle mi zajęło była niepewność jak podejść do 3 trialu... Zgadnijcie kto dostał olśnienia i planował zbrodnię do czwartej rano.

Ale to za jeden lub dwa rozdziały:)

----------------------

Pomimo ogłoszenia nowego motywu, ten dzień, dzięki bogom, okazał się wyjątkowo spokojny.

Krótko po rozmowie twojej i Kokichiego, Tenko przyprowadziła do was Kirumi, która natychmiast po ujrzeniuu bajzelu w pokoju chłopaka rzuciła się w stronę magazynu w celu znalezienia miotły, szufelki i worka na śmieci do wyrzucenia niepotrzebnych rzeczy.

Kokichi wyglądał na nadąsanego za każdym razem kiedy Tojo pytała się o to, czy może wyrzucić dany przedmiot. Mimo tego tolerował jej obecność. I tak, większość dnia spędziliście na rozmawianiu o niczym, przekonarzaniu się i sprzątaniu.

Niestety, Kirumi nadal nie była chętna na trening.

- Wiem, że moja próba zabicia Ryomy była niewybaczalna, a traktowanie siebie jako priorytet nieodpowiednie. - powiedziała, wrzucając pomiętą kartkę do kosza na śmieci. - Jednak biorąc pod uwagę naszą sytuację, produktywne próby wsparcia grupy w wydostawaniu się stąd i śledztwach powinny być dla mnie lepszym sposobem odkupienia swoich win niż zwyczajna integracja.

- ... Czy masz jakiś plan, Kirumi? - spytałaś z lekkim zaniepokojeniem. "Plany" ucieczki w tej grze rzadko kiedy kończyły się dobrze.

- Aktualnie nie. Aczkolwiek mam oko na pewną osobę i będę pilnować, aby nie sprawiała nam kłopotów.

Skończyliście czyścić pokój Kokichiego przed obiadem, ku uldzie chłopaka, który wyglądał bardzo niekomfortowo za każdym razem, kiedy ktoś poza tobą próbował dotknąć jego rzeczy.

- Hej, Iruma-san! - zawołałaś, wchodząc jakiś czas później do sali z ogromnym komputerem. Siedząca przy maszynie blondynka nie odezwała się do ciebie ani słowem, tylko wydając z siebie pomruk potwierdzający, że zauważyła twoją obecność.

- Wiesz już, o co chodzi z tym komputerem? - spytałaś, odruchowo opierając się o maszynę. Szybko jednak uświadomiłaś sobie, że może to być zły pomysł i nerwowo postawiłaś się spowrotem do pionu.

- Zamknij pysk na kilka sekund, okej? - mruknęła dziewczyna, marszcząc nos i wbijając swój wzrok w ekran monitora. - Huh, dziwne. Nasze avatary już są w plikach?

- Huh...?

Unosząc wysoko brwi, wpatrywałaś się z ciekawością jak Miu otwiera jakiś plik w nieznanym ci programie...

Ujawniając przed waszymi oczami model 3D przedstawiający ciebie w wersji chibi.

- Ha! Widzisz!? To jesteś ty, [T/i]!

- Ja?

- No duh, właśnie to powiedziałam! W każdym razie, z tego co widzę po imionach to każdy ma tutaj taki plik.

- Wygląda jak postać z gry.

- Bo jest! Chyba. Nie odpaliłam jeszcze programu, bo wymaga dodatkowego sprzętu i nie wiem jeszcze wszystkiego na ten temat. Oczywiście, jestem absolutnie genialna, więc to tylko kwestia czasu!

- ... Naprawdę...? - spytałaś, sceptycznie przyglądając się swojemu avatarowi. - Wygląda bardzo prosto jak na coś co potrzebuje dodatkowego sprzętu poza gigantycznym komputerem żeby działać...

- Hej, nie osądzaj mojego dziecka zanim się urodziło! - zprotestowała Iruma, krzyżując ręce na piersiach, po czym odwróciła się ponownie w stronę komputera, aby przyjrzeć się modelowi i przejrzeć różne dostępne w programie opcje i ustawienia. - Hmm... Skoro już tu jesteś, to przydaj się do czegoś i się rozbierz.

Oszukać grę - Kokichi x (female!) ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz