(Taki mały interwał opowiadający o pregame
W rozdziale pojawią się różni bohaterzy V3 i chociaż większosć nie ma wymienionych imion, ich osobowości są oparte na taśmach rekrutacyjnych i wraz z kontekstem myślę, że uda wam się niektórych rozpoznać!
Nie jest to filler, ale raczej "dodatek' napisany dla przyjemności i RACZEJ nie będzie niezbędny do zrozumienia reszty rozdziałów, ale nadal mam nadzieję, ze zatrzymacie się przy nim.
Enjoy! )
- Słyszałeś, że ten skrzat planuje się tam zgłosić?
- I co się dziwisz? Typ wie, że jest przegrywem. Nie ma nic do stracenia! Niech zapisze się i zgnije jak reszta tych wszystkich pojebańców, mam to gdzieś.
- ... Myślcie, że ludzie naprawdę tam umierają?
- ... Chyba nie. Bo wtedy nie byłoby to legalne, prawda?
- A co mnie to obchodzi? Trzeba być chorym psychicznie, żeby się do tego zgłosić. Nawet jak ktoś tam umiera, to tylko samobójcze śmiecie które i tak by się zajebały. Jak dla mnie może to sobie być legalne!
- A ja myślę, że fajnie byłoby dołączyć!
- Co, jaja sobie robisz!?
- Znaczy, prawdziwe czy nie, ważne że masz okazję kogoś zabić, racja? Możesz dowiedzieć się, jak to jest i prawo może ci chuja zrobić!
- A co jak to ciebie ktoś zabije i naprawdę umrzesz, idioto?
- Po prostu zabiję wszystkich zanim będą mieli okazję mnie chociaż dotknąć! - licealista wyszczerzył się złowieszczo, kierując wzrok na siedzą samotnie w kącie osobę - A ty co o tym sądzisz?
Skulony w kącie chłopak zerknął na bandę nastolatków, jednak nie odpowiedział im ani słowem. Nie planował marnować oddechu na takich nudnych prześladowców. Dlatego po prostu wrócił do partyjki szachów, którą aktualnie rozgrywał na swoim starym, prozbijanym telefonie.
- Co, nagle zapomniałeś mówić, bo twojej przyjaciółeczki nie ma w pobliżu? Co za facet potrzebuję baby, żeby się nim zajmowała? Chyba, że to TY jesteś babą w tej relacji?
Grupka uczniów zagrzmiała. Część z nich śmiała się, inni dorzucali kolejne obelgi, a nieliczni próbowali zgasić zapał rozbawionego prześladowcy.
- Jeez. Tak się śmiejecie z graczy Danganronpy, a sami jesteście powodem, dla którego wszyscy wokół tracą wiarę w ludzkość. Może to wy jesteście powodem dla którego niektórzy są gotowi dać się zajebać, hm?
- ... Touché.
Banda licealistów roześmiała się - wszyscy, z wyjątkiem blondwłosej dziewczyny, która rzuciła tym trafnym komentarzem. Nareszcze pozostawiony w spokoju, niski chłopak rzucił jej przelotne spojrzenie, po czym skierował wzrok na wyświetlacz swojego telefonu.
Jeszcze tylko dwie godziny i do domu. On i X przesiedzą całą noc w ich mikroskopijnym mieszkaniu, wypełniając formularze i szykując się na swoje przesłuchania. Mogą to zrobić. Muszą to zrobić.
Nie będzie już sierotą, która utrzymuje się przy życiu tylko dzięki silniejszym koleżankom. Nie będzie prześladowany. Nie będzie cichym dzieckiem, od którego wszyscy oczekują tego, że powiesi się jeszcze zanim rozpocznie studia.
Odejdzie z tego świata z przytupem.
***
CZYTASZ
Oszukać grę - Kokichi x (female!) Reader
FanfictionNazywasz się [T/i] [T/n]. Jesteś Szczęśliwą Uczennicą, która dostała się do- Nie. Gdzie się dostałaś? Jak? Skąd wzięły się te dziury w twojej głowie? Kim jesteś? Po twoim dziwaczym kryzysie tożsamości, który miał miejsce krótko po przebudzeniu w Mor...