Rozdział 5 ~ Jaskinia lwa

1K 74 85
                                    

(Aka dzielę się ciekawostkami z internetu pisząc domyślnie hetero fic z Kokichim słuchając piosenki o tym, że Kokichi nie jest gejem :))

Przed rozprawą klasową, Kokichi miał zamiar udać się do kilku miejsc.

Pierwszym z nich była damska toaleta znajdująca się na parterze - chłopak miał nadzieję odnaleźć ślady kosmetyków, których Tsumugi mogła użyć podczas charakteryzacji mającej na celu udawać tajemniczy cospox.

Oczywiście młody lider nigdy nie postawił stopy w toalecie. A wszystko to dzięki tobie. Krótko mówiąc, użyłaś waszej różnicy rozmiarów i odciagnęłaś go od różowych drzwi, aby sama zbadać znajdujące się za nimi pomieszczenie.

- Wiem, że nie widziałeś stanu Shirogane-san, ale... - zaczęłaś, zaglądając do znajdującego się w rogu kosza na śmieci. - Czy słyszałeś może, jak ona lub Akamatsu opisywały tą chorobę? Nie wiem, czego szukać...

- Cóż, jak sama nazwa wskazuje, musi to być wysypka, no nie*? Ale to dosyć dziwne, że rany po niej zniknęły, gdy tylko Tsumugi zmieniła strój...

- Nie widzę śladów kosmetyków które mogły zostać użyte do takiej charakteryzacji. - odparłaś. - Ale jeden ze zlewów jest dziwnie tłusty...

- O fuuu! Czy to znaczy, że Monokuma budując tą szkołę ukradł skądś brudne zlewy?

Mimo powagi sytuacji, prychnęłaś cicho, rozbawiona absurdem słów chłopaka.

- Tooo... Raczej nie to. Myślę, że Shirogane-san mogła użyć oleju żeby zmyć swój makijaż.

- Oh serio? Nie miałem zieloneeego pojęcia! - głos Kokichiego rozbrzmiał echem w całej łazience. - Ale cos takiego byłoby mniej zauważalne niż masa chusteczek czy wacików w koszu na śmieci, no nie?

- Poza tym szybsze i skuteczniejsze. - przyznałaś. - Na pewno nie jest to dowód na oszuwtwo, ale... Powinniśmy mieć to na uwadze.

- Okie dokie!

- Nic więcej tutaj nie ma. - poinformowałaś po chwili, po czym wyszłaś z łazienki. - Idziemy dalej?

- Jesteś oewna, że nic nie pominęłaś, [T/i]-chan? Czułbym się okropnie gdybyśmy nie odnalezli mordercy bo wykorzystałem cię do przeszukania łazienki

Uniosłaś lekko brew.

- ... Ale to przecież damska łazienka. Nie możesz tam wejść, więc zastąpiłam cię z własnej woli.

- Tak ci się wydaje.

- ... Co?

- Mógłbym wejśc do łazienki gdybym tylko chciał. Bo tak naprawdę jestem dziewczyną, pamiętasz?

- ...

- Oh! Nie powiedziałem ci o tym? Przepraszam! Zapomniałem!

- ... Ouma, ty wiesz, że mówisz o sobie w rodzaju męskim? - zauważyłaś, a chłopak westchnął dramatycznie

- O nie! złapałaś mnie!

Jego mina była niemal przekonała cię, że przypadkowo weszłaś na delikatny grunt. Podrapałaś się nerwowo po szyi.

- Znaczy, dla mnie nie ma znaczenia kim jesteś...

- Nah, tak jest dobrze. Uznaj to za dzisjesze kłamstwo dnia. Brawo! Przeszłaś poziom trudności przeznaczony dla Gonty!

Zamrugałaś kilkukrotnie.

- Kłamstwo dnia... Czy to znaczy, że mogę dołączyć do ciebie podczas szwendania się po szkole.

Oszukać grę - Kokichi x (female!) ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz