Jak najciszej potrafiłam weszłam na górę, szybko ubrałam się w swoje ciuchy i zabrałam swoją torebkę.
Otarłam łzy i zeszłam pospiesznie na dół.
- Jak się spało? - usłyszałam głos Styles'a.
Zamiast iść prosto do wyjścia zatrzymałam się przed nim.
- Nie jesteś taki jakim pokazują cie media, tak? - zapytałam łamiącym się głosem.
Patrzył na mnie nie rozumiejąc.
Parsknęłam. - Wiedziałam, że jesteś identyczny jak mówią.
Ruszyłam do wyjaśnia czując, że nie wytrzymam z nim w jednym pomieszczeniu bez pobicia go.
- O co ci chodzi? - zapytał idąc za mną.
Jedno zdanie, a sprawiło, że się zatrzymałam.
- O twój pieprzony zakład! - krzyknęłam odwracając się.
Nie mogłam się powstrzymać, więc z całej siły uderzyłam go otwartą dłonią w policzek. Jego głowa lekko odskoczyła, a skóra momentalnie zrobiła się czerwona. - Jesteś największym dupkiem jakiegokolwiek spotkałam! Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny.
- Podobno mnie nie lubisz więc dlaczego się tym tak przejmujesz? - zapytał obojętnie, zmieniając temat i chwytając się za obolały policzek.
- Myślałam, że jesteś inny. - odpowiedziałam. - Możesz się chwalić, że mnie złamałeś.
Przez chwile w jego oczach dostrzegłam smutek, jednak zniknął tak szybko jak się pojawił.
- Czujesz coś do mnie?
- Tak. - odpowiedziałam szybko patrząc na niego. Byłam pewna, że po moich policzkach płynęły łzy. - Nienawidzę cię.***
Lily_Craven Masz marudo <33
![](https://img.wattpad.com/cover/33670479-288-k609884.jpg)
CZYTASZ
The Stupid and The Proud » styles ✓ [book one]
FanfictionDiana od zawsze gardziła wszystkimi boysbandami twierdząc, że to sztuczne gwiazdeczki, które mają podkładane wszystko pod nos. Czy to zazdrość? Nie, po prostu czysta niechęć. Ona sama jako siostra najlepszego piłkarza na świecie, nie mogła narzekać...