Trzy miesiące później Nao stała z pomocą Taehunga znosiła walizki na dół. Naprawdę nie wiedziała że będzie ich tak dużo. Widząc wzrok swojego brata widać było że starszy podziela jej myśli dodatkowo zauważyła coś innego.
-Co jest Oppa?-spytała
-Hmm? A po prostu nie wierzę że pozwalam Ci to zrobić-westchnął
-Wyprowadzam się tylko kilka ulic dalej a nie na drugi koniec kraju
-Zamieszkasz z trzema facetami. Mój Boże jak to brzmi. Nie dobra Nao bierz te walizki, wracasz do pokoju nigdzie nie idziesz-krzyknął biorąc walizkę
-Kookie! Oppa wariujeje na nowo!
-Znowu?! To już trzeci raz dzisiaj czy jednak czwarty-spytał wchodząc do holu-Co tym razem
-Ona sama i trzech chłopaków Kookie
-Aha rozumiem kochanie że mówimy o tym iż Nao zamieszka z Chengiem,którego znasz od małego i który okazał się gejem więc będzie mieszkał tam jego chłopak oraz o Yucie-zasmial się
-Nie przypominajcie mi tego proszę-westchnął starszy
O Orientacji Song dowiedzieli się w trójkę tego samego dnia kiedy to chcieli zrobić mu niespodziankę. Wiedząc że Państwo Song pojechali na delegacje Jungkook postanowił że wstąpią do sklepu i na odmianę zrobią obiad w domu chłopaka, dzięki czemu chłopak będzie miał zapasy jedzenia akurat na te dwa dni. Nie pomyśleli tylko ze zastaną tam taki widok.
Widok całujących się dwóch chłopaków, którzy szykowali się do dalszej zabawy. Następujący obrazek wyglądał tak. Śmiejąca się Nao, zdziwiony Jungkook, załamany sytuacją Taegung oraz dwójka ubierających się w pośpiechu chłopaków.
-Nigdy nie widziałam go jeszcze bardziej zawstydzonego jak wtedy-zaśmiała się Nao
-Był czerwony jak cholera-dołączył do niej starszy-Nigdy nie pomyślałbym że on i Seukgi
-Taa wiem co czujesz Oppa
-Jesteś tego pewna Nao? Jesteś pewna że tego chcesz?
-Tak Oppa
-No to jedźmy nim znowu zmienię zdanie
Szybko wzięli walizki które upchali do dwóch samochód. Jednego Taehunga i jednego dziewczyny, która zdała prawo jazdy miesiąc temu. Jej brat odrazu kupił jej samochód który był też prezentem na zakończenie szkoły.
Ukończenie szkoły był dniem w którym Nao upijając się z Chengiem zdecydowali a y zamieszkać razem. Oczywiście na następny dzień stwierdzili że to dobry pomysł. Rodzice Chenga i tam większość czasu są poza domem przez co ten jest zawsze sam a Nao dzięki temu mogłaby dać starszym prywatność. Prywatność która onitak bardzo potrzebowali.
Na początku Taegung nawet nie chciał o tym słyszeć, jednak z dnia na dzień przyswajał to do wiadomości. Mimo tego było mu ciężko pogodzić się z tym iż jego siostra będzie daleko od niego.
-Ile ty tego masz do cholery?!-wykrzyczał chłopak widząc jak wystawiają walizki w salonie
-Masz tylko o jedną mniej!
-Moje są pomieszane z Seukgi
-Myślisz że tutaj nie ma rzeczy Yuty?!
-Oni się pozabijają w tym domu
-Przypilnuje Ich hyung, luzik-uśmiechnął się białowłosy
-Dlaczego fakt że będziesz tu mieszkał sprawia że czuję się tak dziwnie. Z jednej strony czuje ulgę a z drugiej strach
-Przeżywasz-zaśmiała się Nao-Chodź pokaże Ci mój i Yuty pokój
Ciągnąc go na górę uśmiechała się pod nosem widząc jak ten cierpi na wzmiankę o tym że będzie teraz dzieliła pokój ze swoim chłopakiem. Wchodząc przez drzwi odrazu pokazywały się ściany w miłym cappuccino. Na ścianach było powieszane zdjęcia pary jak i dziewczyny z braćmi. Duże łóżko w brązowym i beżowym odcieniu ustawione było na samym środku a na ścianie na przeciwko były toaletka.
Pokój był naprawdę militki a duży balkon na którym były białe milusie fotele sprawiały że wszystko było urokliwe.-Ładnie tutaj,milutko-uśmiechnął się-Rozumiem że te drzwi prowadzą do garderoby hmm?
-Dokładniej to do łazienki a od niej są drzwi do garderoby. Przestrzennie
-Pomysłowo-mruknął
-Oppa proszę cię staraj się cieszyć razem ze mną
-Robię to naprawdę po prostu potrzebuje czasu żeby pswpic się z tą myślą że już nie jesteś moją mała dziewczynka
-Nie prawda wciąż jestem, tylko po prostu już dorosłam-uśmiechnęła się przytulając go
-Cholernie szybko
-O przerywam wam tuli tuli?-spytał Jungkook-Chodźcie już, Cheng rozpalił grilla
-Wiecie co, może i dorosłam, moze i faktycznie wyprowadziłam się z domu żeby zacząć żyć tutaj ale wiem jedno, nie ważne gdzie będę i gdzie będziecie wy to zawsze będę czuła was obok a wiecie dlaczego?
-Dlaczego skarbie-spytał brunet podchodząc do nich
-Ponieważ od zawsze mam was wpisanych w moje DNA
I dziewczyna wiedziała że ma rację, równie mocno co wiedziała że to samo tyczy się tej dwojki. Dobrze wiedziała że i oni zawsze będą czuli ją obok, ponieważ oni także mieli ja wspiane w swoje DNA
Cała trójka miała jeden wspólny czynnik. Czynnik zwany miłością i rodziną. Bo właśnie tym są. Jedną kochającą się rodziną.
Gumiki
Kończymy historie z DNA
Była to długa droga i mimo iż niezbyt podoba mi się ten epilog to wiem że nie wymyślę lepszego
Dziekuje każdemu kto tu zaglądnął
Dał gwiazdki, pisał komentarzKiki
