-I bam bam bam bam Run Away Run Away With me-dziewczynka nuci ćwicząc kroki przed finałowym wykonaniem aby dodać na swoje konto
-Pamiętaj prawo lewo środek-odzywa się Yeonjun
-Tak? - pokazuje kroki a ten kiwa głową
Jeszcze raz próbują razem i gdy Nao jest gotowa jej trener bierze kamerę i ustawia na nią. Z głośników leci muzyka a ona po prostu zaczyna tańczyć. Wykonuje każdy ruch z perfekcja oraz zabawa. Przy głównym momencie, gdy Kai dotyka się skroni ona zrobiła to samo na co chłopak tylko uśmiechnął się uważając to za przeslodkie w jej wykonaniu. Dziewczynka skończyła a on zaczął klaskać podchodząc do niej.
-Widziałeś to Jun dałam radę-mówi i uśmiecha się do podchodząc do niego
Już na samym początku chłopak mówił żeby ta nie mówiła do niego Oppa ani jakiś innych oficjalnych słów. Dla niej on był po prostu Yeonjun. Również reszta jego zespołu tak chciała. Zależało im żeby dziewczynka czuła się swobodnie w ich towarzystwie. Na początku niezbyt jej się to udawało i często mówiła Yeonjun Oppa lub Seobin Oppa ale odrazu była poprawiania więc wkoncu się przyjęło.
-Widziałem było mega a teraz co chcesz robić hmm? Dziś spędzasz dzień z Txt w Bighicie czekając na Taehuyng'a a my chętnie porobimy co tylko będziesz chcieć
-Pierwszy punkt na liście. Jedzenie-zaśmiała się-Jestem głodna
-Jak dobrze bo ja też, czekaj zadzwonię do reszty
Okazało się że wszyscy są w pobliskiej knajpie którzy na ich prośbę zamówili im dania. Po drodze rozmawiali na temat występu chłopaków na gali gdzie będzie też i Bts oraz Nao zapowiadająca nagrodę za taniec. Oboje zaśmiali się że nie moga doczekać się występu Bangtanow i właśnie w akompaniamencie śmiechu wszedli do środka. Od szukali wzrokiem przyjaciół i zajęli miejsce obok nich.
-Jak nagrania-spytam Beomgyu
-Szybko nagrane, Nao wymiata-mówi a ja ona uśmiecha się dziekujac
-Trzymaj zjedz to bo później będziesz głodna a wtedy sunbeanim nas chyba zabije-zaśmiał się Teehyun podając jej posiłek
-Oj tam-zaśmiała się
-Właśnie wracasz jutro do szkoły?-odzywa się Kai
-Tak i Cheng też
-To super wreszcie się zobaczycie po takim czasie
-Tak oboje jesteśmy zadowoleni ze wracamy. Mimo wszystko oboje chcemy się uczyć.
-To dobrze
Po zdjedzonym posiłku wracają do wytwórni gdzie Nao razem z Beomgyu bawi się tworząc muzykę. Czas im mija także na zabawie w Mafie oraz grze w małpki. Chłopaki zrobili też z nią Vlive gdzie opowiadali jak się poznali oraz po prostu się wygłupiali ze sobą. W pewnym momencie do ich pomieszczenia wszedł Seokjin który dziękujac zabrał Nao. Młoda Kim zdziwiła się ale nie protestowała no bo po co.
Wsiadla do auta gdzie od strony kierowcy wsiadł starszy i ruszyli. Jedynastolatka, myślała że prosto do domu ale jednak zrobili postuj w sklepie. Robiąc zakupy poczuła że potrzebuję do toalety na co Seokjin odrazu poprosił pracownice o pomoc a ta się zgodziła.
-Proszę Pani jest tu Pani może? - zapytała a młoda dziewczyna się uśmiechnęła
-Co się dzieje?
-Ja, uhm po prostu-zajakala się a ta się domyślila
-Pierwszy okres co?-podała jej potrzebna rzecz
-Tak, dziękuję za pomoc
Po skończeniu wyszly a pracownica dyskretnie na ucho przekazała Seokjinowi co się dzieje. Podeszła z Nao także po potrzebna rzecz oraz podała im biała czekoladę mówiąc że to się sprzyda jutro. Po zapłaceniu wyszli z tamtąd a dziewczynka zawstydzona nie odzywala się cała resztę drogi.
Sam Kim nie wiedział co powiedzieć. Współczuję? Gratuluję? Cholera to jego pierwsze taki zdarzenie w życiu i naprawdę nie miał pomysłu na nic. Na miejscu wziął siatki i z pomocą dziewczynki wszedł do domu. Ta za to scisgnela kurtke i buty.
-Idę do siebie, nie jestem głodna nie mam siły na rozmowę. Dobranoc, kocham was-powiedziała na jednym wydechu i weszła po schodach a reszta zdziwiona popatrzył na starszego
-Co?
-Co się stało mojej siostrze?
-Zaczęła być teraz kobieta i będzie teraz chodzić wkurzona przez kilka dni w miesiącu-odparł zanoszac siatki a Taehuyng szedł za nim
-Czekaj co
-A no to-rzucił w niego opakowaniem
-Ou rozumiem teraz-mówi-Czy ja mam z nią jakoś porozmawiać o tym? W sensie o mój boże co ja mam robić teraz hyung
-Nic szykować się że może ją jutro boleć brzuch
-Po to ja pójdę do apteki-mówi dokładając opakowanie i wychodzi
-A ten gdzie?-pyta Namjoon
-Do sklepu
-W kapciach?
-Musi się ogarnac
-Czemu
-Po prostu jego siostra rośnie-smieje się a lider zaczyna rozumieć-No cóż za niedługo będzie obiad i proszę Cię zapukaj do Nao czy napewno nie chce
-Jasne
Seokjin myje ręce i po chwili zaczyna kroić mięso. Oraz gotować wodę na makaron. Do kuchni wchodzi zdziwiony Namjoon
-Rzuciła we mnie poduszka gdy tylko otworzyłem drzwi do jej pokoju-mówi a ten wybucha śmiechem
-Czyli mam po prostu ją zostawić na później
Wraca do gotowania śmiejąc się z małej dziewczynki, która zaczyna być już trochę większa. Nigdy w życiu nie pomyslalby że będzie musiał żyć takim życiem. Widzieć taka sytuacje lecz teraz? Totalnie mu to nie przeszkadza wręcz przeciwnie cieszy się ze może to przeżywać i wspierać w tym Taehuyng'a.
-Seokjin Oppa zrób jednak dla mnie też!!-słychać krzyk Nao na co oboje patrzą na siebie i wybuchają śmiechem.
W tym domu zawsze jest wesoło. Zawsze.