19~Lekarz~19

2K 170 442
                                    

Dzień dobry jeśli czytał*ś rozdział 18 proszę o przeczytanie go jeszcze raz bo został poprawiony. Był totalnie źle napisany i dlatego polecam przeczytać jeszcze raz dla lepszego komfortu czytania tego pozdrawiam :3

*time skip* następnego dnia godzina 10

Pov:George

Obudziłem się rano, wiedziałem co mnie dzisiaj czeka więc nie chciało mi się wstawać z łóżka. Ale ból nie był aż tako straszny więc nie miałem wymówki by nie wstawać. Poszedłem na dół, Clay siedział na telefonie a Sapnap jadł śniadanie.

--Hej wam-przywitałem się

--Hejka Gogy-Powiedział Sapnap

--Hej-przywitał się Dream

--Jak się czujesz-Dodał Dream

--Lepiej niż wczoraj-...

--To dobrze, ale i tak pojedziemy do lekarza nawet jeśli to tylko przeziębienie warto to sprawdzić wiem no doświadczeniu-powiedział Dream

--Uważam że za bardzo się martwisz Dream. To że u twojej mamy tak było nie oznacza że będzie tak z George-Powiedział Nick

--Znając życie to nic takiego. Po prostu przeziębienie którę mu zniknie za tydzień-dodał

--O co chodzi z jego mamą? -zapytałem

--Jego mama gdy miał 12 lat miała ciężką chorobę serca. Miała te same objawy co ty, ale ona nie poszła do lekarza przez co leczenie było dłuższe i droższe-Objaśnił mi Sapnap

--Najbardziej mnie zaniepokoiło to tętno-powiedział Clay

--To nie jest normalne-dodał

--Jezu no już spokojnie. Nic mu nie będzie a ty jak zawsze wymyślasz. Wiem że masz bzika jak ktoś ma jakąś chorobę bo masz od razu milon scenariuszy-powiedział Nick

--Ale dobra sprawdzimy to by Dream mógł spać spokojnie-Powiedziałem i Ja i Sapnap zaczeliśmy się śmiać

--Bardzo śmieszne-powiedział Clay

--Idź weź sobie śniadanie zrobiłem ci kanapki-dodał

Mieliśmy jechać na 13 więc jeszcze sporo czasu. Na spokojnie zjadłem śniadanie i połknąłem tabletkę przeciw bólową. Poszedłem się ogarnąć. Gdy byłem już ubrany i gotowy teraz tylko czekać.

*time skip* 12:30 (jestem leniwa LOL)

Jechaliśmy właśnie do tego lekarza. Czuje się jak dziecko za które trzeba wszystko robić bo samo nie da rady. Ale niech mu już będzie skoro ma go to uszczęśliwić to to zrobię.

Dojechaliśmy już. Moim oczom ukazał się duży biały budynek, weszliśmy do środka. Clay podszedł do pani i coś do niej powiedział ona też mu coś powiedziała i machnął ręką byśmy szli za nim. Wchodziliśmy po schodach co było dla mnie dziwnie dużym wyzywaniem strasznie się zmachałem. Dziwne. Clay widząc popatrzył się na mnie jeszcze dziwniejszym wzrokiem, byliśmy już tam gdzie mieliśmy się udać przynajmniej tak myślę bo więcej schodów nie ma. Clay podszedł do bliżej drzwi do gabinetów i zaczął się rozglądać podszedł do jednych i je otworzył, znów pomachał do mnie ręką bym podszedł i tak zrobiłem. Weszliśmy we dwójkę do gabinetu. Siedział za biurkiem straszy mężczyzna. Miał praktycznie białe włosy, chudą twarz i bardzo ciemne oczy. Miał również dziwny naszyjnik na szyi do tego mnóstwo blizn na dłoni.

--Dzień dobry, ty jesteś George Davidson? -zapytał pokazując na Dream'a

--Nie to ten obok proszę pana, przyszliśmy sprawdzić co się dzieje, ale to George musi już panu opowiedzieć. George będę czekał przed gabinetem-powiedział i wyszedł

--Więc George usiądź i powiedz co się dziej-...

--Ostatnimi dniami miewam ogromny ból głowy, bardzo szybko się męcze i mam strasznie szybkie tętno-...

--Hmmm... miewasz ból w klatce piersiowej?-zapytał

--Szczerze przez ostatnie dni tak, ale za bardzo się tym nie przyjmowałem bo ból nie był duży-powiedziałem zgodnie z prawdą

--Też ostatnio miałem gorączkę-dodałem

--Musimy zrobić badania, nie wygląda to najlepiej. Ale bez dokładnych badań nie dowiemy się co tak naprawdę się dzieje-...

*time skip* po badaniach (leń lol)

--Więc nie jest najgorzej ale też nie jest najlepiej-powiedział

--Można jaśniej-Zapytał Clay który chciał być przy wyniku

--Wychodzi na to że to łagodny przypadek zapalenia mięsna sercowego. Nie jest to zły przypadek, ma pan szczęście gdyby miał pan ciężki nie wyszedłby pan stąd przez przynajmniej miesiąc-powiedział

--A jak leczenie? -zapytałem

--Więc musi pan dużo odpoczywać. Jeśli pan coś trenuje musisz z tego zrezygnować na przynajmniej pół roku. Jeśli będzie pana jakoś bardzo bolało proszę wziąć coś przeciwbólowego. Nie będę panu nic przepisywać bo to może jedynie nasilić chorobę czego nie chcemy. Nie może pan przyjmować substancji psychoaktywnych (dla nie wiedzących alkocholu, papierosów, narkotyków)-powiedział

--Czyli tak jak myślałem, moja mama miała dokładnie to samo tylko że ciężkie-powiedział Dream

--To naprawdę ciężka choroba, jest okropna-powiedział doktor

--Czy coś jeszcze? -zapytałem się

--Nie, ale pamiętaj musisz naprawdę na siebie uważać. Za dwa tygodnie zapraszam na kontrolę-powiedział

--Dziękujemy dowodzenia-wyszliśmy z sali a Sapnap dalej tam siedział

--I jak? -zapytał

--Tak jak myślałem, ale przypadek łagodny więc nie powinno być źle, ale za 2 tygodnie ma kontrolę i musi dużo odpoczywać-objaśnił mu Clay

--Ważne że nie jest tak źle-Dodałem do Dream'a

--Jedźmy do domu-...

*time skip* wieczór

Siedzieliśmy w trójkę w salonie aż nagle Sapnap wstał i poszedł do kuchni. Wrócił z butelką czystej.

--Sapnap, ale ja nie mogę pić-...

--Skoro on nie pije to ja też-dodał Clay

--JEDNAK TA TWOJA CHOROBA JEST TRAGICZNA. NIE MOGŁEŚ SOBIE WYBRAĆ INNEJ?! - Wykrzyczał na cały głos Nick i wrócił do kuchi odłożyć butelkę.

840słów uznałam że choroba George może później się ciekawie wiązać z zakończeniem :3 jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej o tej chorobie polecam poczytać! Jestem osobą która lubi czytać takie rzeczy z tego też ten pomysł XD

Nevermind//DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz