20~Zabolało~20

1.9K 183 568
                                    

*time skip* 3 dni później

Pov:George

Zapowiadał się następny nudny dzień. Sapnap nie ma z kim pić, Ja se żyje a Clay to Clay. Strasznie nudno ostatnimi dniami, przez 3 dni nic nie robiliśmy. Ja jedynie leżałem w łóżku z Dream'em. Mimo wszystko lubię to, dzięki temu dużo się do niego przytulam a to właśnie lubię. 

Pov:Narrator (wasz ukochany powrócił)

Dzień by wyglądał jak każdy inny gdyby nie wiadomość którą dostał George. Napisał do niego stary znajomy, wiadomość była o treści.

--Gogy! Przeprowadziłem się na Florydę. Spotkanie? -...

George uznał że pójdzie, dobrze się dziś czuł i niby nic mu nie stało na przeszkodzie.

Pov: George

Wiadomość mnie zdziwiła, ale się cieszyłem dawno nie widziałem John'a. Zaśmiałem się na dziwny wzrok mojego chłopaka jak wyszedłem z łóżka. Ogarnąłem się i zjadłem śniadanie przy okazji przyniosłem również Dream'owi.

--Co ty taki nagle żywy? -zapytał

--Wychodzę z przyjacielem-odpowiedziałem

--Nie, nigdzie nie idziesz. Zostajesz w domu, ja muszę iść dziś na 13 do Karla razem z Nickiem by mu pomóc z jego nowymi meblami, masz nie wychodzić rozumiesz? - zdziwiła mnie jego odpowiedź. Przecież nas nie okradną jak zamknę drzwi, trudno wyjdę bez jego wiedzy.

--No okej spokojnie. O której wrócicie? -...

--O jakiejś 18 pewnie bo podobno dużo tego ma-...

--Dobra chodź się poprzytulać- powiedział, szybko wskoczyłem do łóżka i wbiłem się w tors chłopka.

*time skip* 12

Chłopaki jednak szybciej wyszli z domu bo i tak muszą jeszcze dojechać do Karla. To dobry moment by wyjść z domu, mam farta bo Sapnap zostawił swoje klucze przez co mam jak zamknąć drzwi. Napisałem do John'a adres parku do którego chodziłem z Dream'em. Założyłem buty i wyszedłem z mieszkania, zamknąłem drzwi i kierowałem się do parku.

Byłem już w parku i czekałem na John'a na ławce. Nagle go zobaczyłem wysoki brunet z zielonymi oczami i chudą posturą.

--Hej George! Sorry za spóźnienie, ale jestem tu dopiero tydzień i trochę jeszcze mam z tym problem-...

--Spoko, idziemy? -...

--Ta jasne-...

Szliśmy sobie spokojnie. Odpowiadaliśmy sobie różne historie nawet mu trochę opowiedziałem o Clayu. Ucieszył się jak się dowiedział że mam drugą połówkę on sam był już żonaty. Jego żona Alice jest prze urocza i mi się podobała jak chodziliśmy do szkoła, ale cieszę się że jednak ona jest z nim a ja mam swojego Dream'a. John odpowiedział mi jeszcze kilka swoich wpadek podczas pracy, zawsze był dość mocną gapą przez co dużo rzeczy gubił lub psuł. Cieszyłem się z jego sukcesów a on cieszył się z moich za czasów szkolnych to był mój najlepszy przyjaciel, ale później poznałem Dream'a i Sapnapa i  moje życie się bardzo zmieniło.

Uznaliśmy że coś zjemy więc udaliśmy się do jakiejś knajpy. John wziął sobie sałatkę a ja frytki bo i tak nie byłem jakoś bardzo głodny. Zjedliśmy i uznaliśmy że usiądziemy sobie na ławce i jeszcze porozmawiamy. Czas mijał a zanim się obejrzałem była już 18...mam nadzieję że chłopaki nie wrócili już do domu musiałem pożegnać się z John'em i już się z nim umówiłem na następne spotkanie.

Praktycznie biegłem do domu i strasznie się zmęczyłem zaczeła mnie boleć strasznie klatka piersiowa. Zmniejszyłem tempo, ale nadal był męczący. W końcu byłem przed domem cały spocony i zdyszany, ale byłem. Otworzyłem drzwi i pierwsze czego doświadczyłem po wejściu do domu to dostanie z liścia.

--Ty jesteś kurwa jakiś nie poważny! Mówiłem masz zostać w domu! Do niczego się nie nadajesz! N-I-C-Z-E-G-O! Prosiłem cię o jedną rzecz! Kurwa pewnie jeszcze mnie zdradziłeś z tym twoim kolegą!-krzyczał na cały głos Dream, Sapnap stał obok i wyglądał jakby chciał coś zrobić, ale nie mógł. Wiedział że tylko tym pogorszy sytuację.

Łzy zaczęły lecieć mi strumieniami. Ciężko mi się oddychało i nie wiedziałem co mam zrobić stałem jak słup.

--Idź do swojego pokoju i się mi nie pokazuj. Ja dziś śpię na kanapie nie zamierzam spać z takim kimś-powiedział i wyszedł

--Zabolało? Mówiłem ci byś go zostawił-powiedział Sapnap i wyszedł

Całą noc płakałem.

656 słów było chyba za dużo dobrego Claya ostatnimi czasy :) wraca w pełnej odsłonie kochani

Nevermind//DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz