23~Relacja~23

2.2K 186 451
                                    

Pov:George

Obudziłem się w ramionach Claya. Starałem się wstać tak by go nie obudzić, gdy już wstałem nagle Dream mnie pociągnął z rękę.

--Dzień dobry kochanie-...

--Hej Dream-...

--Coś chcesz? - zapytałem

--Tak, musimy jeszcze porozmawiać-...

--Clay, nie trzeba naprawdę nie jestem zły. Poza tym to była moja wi-nie skończyłem dokończyć bo blondyn już mi przerwał

--Nie George to nie twoja winna. Jedynym winnym jestem tutaj ja zrozum to, naprawdę to ja zawiniłem i potwierdzi ci to każdy kto usłyszy tą historię. Tak samo ze zdradą, w tamtym momencie powinieneś uciec i mnie znienawidzić a ty się obwiniałeś za to czego nie zrobiłeś. To ja jestem winny wszystkiemu-Patrzyłem na jego twarz gdy to mówił i miał przeszkolone oczy. Nie chciałem się kłócić więc go przytuliłem

--Przyjmuje przeprosiny-powiedziałem i się bardziej w niego wtuliłem

--Idę nam zrobić śniadanie-powiedziałem i wyrwałem się z jego uścisku

Zszedłem do kuchni i uznałem że zrobię tosty.Gdy skończyłem zawołałem Claya i Nicka i wszyscy razem zjedliśmy. Sapnap oczywiście patrzył się na nas z lenny face.

--Hej Gogy?-Powiedział Dream

--Słucham-...

--Pójdziesz dziś ze mną wieczorem do wesołego miasteczka?-...

--Jasne że tak-...

--To na 19 byś był gotowy kochanie-powiedział

--UUU RANDECZKA?-Zapytał sapnap z dziwnym głosem

--A żebyś wiedział że tak pokemonie-odpowiedział mu Dream

Sapnap już nic nie powiedział tylko zaczął poruszać brwiami do góry i do dołu.

Uznaliśmy że obejrzymy jakieś filmy razem z Clayem. Sapnap powiedział że idzię do Karla i nie będzie nam przeszkadzał. Znów zaczął ruszać brwiami i po chwili wyszedł z domu. Zostaliśmy z Dream'em sami. Dream leżał na mojej klatce piersiowej i oglądał tik toka ja za to przeglądałem twittera.

--To obejrzymy coś? -zapytał

--Ta tylko co? -...

--Dawaj escape room, można najpierw obejrzeć jedynkę a później 2. Pasuje? -...

--Pasuję włączaj-powiedziałem

Clay podniósł się z mojej klatki, wziął pilot i zaczął szukać strony gdzie można to obejrzeć. Po chwili znalazł i wrócił do poprzedniej pozycji.

Film jak na razie był dość ciekawy, szczerze oboje się wyczuliśmy. Niby horror i a prawie w ogóle nie straszny, żadnych klaunów goniących cię lub innych stworów, po prostu escape room w którym można umrzeć. Skończyliśmy oglądać już pierwszą część. Oboje mieliśmy dobre wrażania, ale oglądałem lepsze.

Dream po chwili puścił 2. Szczerze też na początku było nieźle. Znowu nie było nic strasznego. Gdy skończył się oboje uznaliśmy że 1 była lepsza ale ta też nie była zła. Trochę słabe zakończenie, chociaż po zakończeniu można wywnioskować że pewnie będzie 3 część.

Była już 17 a ja zdałem sobie sprawę że nie jedliśmy obiadu.

--Ej chcesz coś zjeść? - zapytałem się

--No, jestem trochę głodny. Zamówimy pizze? -zapytał

--Okej, już zamawiam-powiedziałem a Clay zszedł ze mnie i poszedł najprawdopodobniej do łazienki

*time skip*

Zjedliśmy już i za 30 minut mieliśmy jechać. Wyszliśmy już z domu i właśnie jechaliśmy Clay znów puścił swoją playlistę. Akurat staliśmy w korku.

--Ej Dream, weź mi przyślij do niej linka-Clay bez słowa wziął telefon i mi wysłał

Dweam

-- https://open.spotify.com/playlist/4kp3vozaf1k7HRFJLvLtyr?si=13a6ce9c85dc43ee -wreszcie ją mam (Autorka: tak to ta niespodzianka :3 )

Nareszcie korek ruszył, zaczęliśmy śpiewać piosenki Na tyle głośno że ludzi patrzyli się na nas, ale tak średnio nas to obchodziło. Dojechaliśmy w końcu na miejsce, jako iż było już trochę ciemno dawało fajny klimat. Clay zapłacił za bilety i myśleliśmy na jaką atrakcję najpierw pójść.

W końcu wybraliśmy młot, trochę się bałem, ale też byłem podekscytowany. Zajęliśmy miejsca, po chwili zaczęło się. Mnóstwo krzyków i nawet jeden pan obok nas zwymiotował. Clay strasznie się darł. W końcu zeszliśmy z tego piekła. Dream miał okropnie rozwalone włosy, kiwał się jakby był pijany.

--Ez-powiedział na co oboje zaczęliśmy się okropnie śmiać

*time skip* Leń ze mnie

Było już po północy, uznaliśmy że ostatnią atrakcją będzie diabelskiej młyn by było tak "romantycznie". Weszliśmy na atrakcję, po chwili zaczeła się powoli poruszać. Oparłem głowę o ramię Dream'a i trzymałem go za rękę. Byłem już zmęczony, było naprawdę fajnie.

Szliśmy już do samochodu, Clay tym razem nie puścił playlisty tylko jechaliśmy w ciszy.

--Dziękuję za ten wieczór był najlepszy w moim życiu. Kocham cię-powiedział

679słów playlista będzie też na tablicy bo tu się skopiować nie da

Nevermind//DreamNotFound Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz