Dzisiaj wypadał dzień misji. Wszyscy bohaterowie zaangażowani w operacje, czekali już w dawnej agencji Sir Nighteya, na znak Mirio aby jechać do starego magazynu, w którym ukrywali się złoczyńcy. Fumi opierała się o ścianę z zamkniętymi oczami. Robiła tak zawsze przed misją, aby się wyciszyć i skupić. Co jak co ale jako bohaterowie muszą codziennie ryzykować swoje życie co jest dość stresujące jednak Fumi stresowała się trochę bardziej niż zwykle. Ostatnio cały czas czuła się dziwnie i nawet jej ulubiona forma używek nie pomagała. Nie potrafiła wyjaśnić swojego niepokoju. Nagle poczuła jak dostaje pstryczek w czoło.
-Ała! – powiedziała i otworzyła oczy, przed którymi ujrzała Keigo.
-Mam wrażenie, że jakoś się stresujesz. Obawiasz się czegoś? – zapytał blondyn patrząc dziewczynie prosto w oczy.
-Nie wiem, czemu tak reaguje. Czuje się jakbym miała cos ciężkiego na głowie ale nawet nie wiem co...- powiedziała i westchnęła.
-Może się boisz? – powiedział zadziornie. – Jakbyś była w niebezpieczeństwie, rzucę wszystko i cię uratuję. Jak książę w czerwonych skrzydłach. – powiedział rozmarzony.
-Dziękuje, ale umiem o siebie zadbać. Jakbyś nie wiedział jestem jedną z głównych bohaterów w agencji a co więcej mam nawet swój odział. Także umiem o siebie zadbać. – powiedziała Fumi przechwalając się.
-Pogadamy o twojej samodzielności jak prześcigniesz mnie w rankingu bohaterów. – powiedział śmiejąc się.
-Ha ha, powiedziała osoba, która od kilku lat nie może prześcignąć Endevora.
-To nie jest w cale takie proste nawet gdybym chciał to zrobić. – uśmiechnął się po czym też oparł się na filarze stykając się ramieniem z Fumi.
Dziewczyna w tym momencie przypomniała sobie o tym, jak w telewizji oglądała rankingi bohaterów. Hawks za każdym razem znajdował się na 2 miejscu. Fumi wtedy zachwycała się urodą Keigo i jego charyzmą. Nigdy nie sądziła, że będzie on osobą, z którą stworzy związek. Nagle z jej rozmyślań wytrącił ją Mirio, który wszedł do holu i ogłosił, że każdy za 20 minut ma znaleźć się przy magazynie w ustalonych miejscach. Mieli przemknąć tam niepostrzeżenie. Keigo pocałował Fumi na pożegnanie i pognał na zewnątrz.
Po 10 minutach wszyscy byli już przy magazynie i przygotowywali się do akcji. Fumi obserwowała uważnie teren. Z jej kryjówki miała idealne spojrzenie na Bakugo. Widać było, że jest bardzo skupiony. Pomimo, że od paru dni widzą się codziennie dopiero teraz mogła przyjrzeć się mu bez skrupułów. Był dość daleko od niej ale wystarczająco blisko aby mogła przyjrzeć się jego profilowi. Jego lekko zadarty nos wędrował ku górze, jego policzki były lekko zaróżowione a na jego skroniach widać było lekki pot. Był gotowy w każdej chwili aby podjąć działanie. Nie to co Fumi, która nie wiedząc czemu obserwowała go zamiast skupić się na misji. Po upływie 10 minut akcja rozpoczęła się . Fumi, Izuku, Bakugo ,Tamaki i Kirishima wtargnęli do magazynu. Rozejrzeli się po wielkiej przestrzeni. Nikogo w niej nie było. Po wielkim pomieszczeniu rozchodziła się głucha cisza. Zaczęli iść w jego głąb aż usłyszeli nagły śmiech jednak nikt nie był w stanie określić skąd dobiegał.
-Złoczyńcy! Teraz macie jedyną okazję, żeby się podać. Dzięki temu wasza kara będzie zmieszona. – powiedział Midoriya poważnym głosem.
-Skąd pomysł, że damy się złapać?! – krzyknął z rozbawienia złoczyńca, którego nadal nie było widać.
Nagle wszyscy poczuli jak ziemia pod nimi zapada się. Fumi zareagowała natychmiast i spadając, wypchnęła Midoriyę, Tamakiego i Kirishimę do góry, dzięki swojemu lodowemu powietrzu. Jednak ona i Bakugo spadli w wielką otchłań.
Fumi poczuła jak jej ciało upada na twardy grunt.
CZYTASZ
Królowa śniegu
ФанфикKolejna część opowiadania ,,Zagubiony płatek śniegu". Fumi została zawodową bohaterką w dawnej agencji Sir Nighteye. Dziewczyna wkracza w dorosłe życie pełne problemów, zawodów miłosnych i obowiązków. Czy poradzi sobie poza granicami U.A? Czy przep...