Bliskość ciał

241 15 3
                                    

Fumi poczuła jak uderza w twardy grunt. Powoli otworzyła oczy i rozejrzała się dookoła. Znajdowała się w opuszczonej fabryce. Obok niej powoli wstawał obolały Bakugo. Nad nimi rozlegały się odgłosy walki. Oboje spojrzeli się na siebie po czym skierowali swój wzrok w górę. Nad nimi widać było wielką dziurę, która prowadziła na pierwsze piętro.

-Wygląda na to, że wróciliśmy.- powiedział Bakugo z przekonaniem.

-To prawda. Teraz musimy się dostać na pierwsze piętro.

-Ty powinnaś wyjść z budynku. Zraniłaś się w głowę.

-Na razie nie jest to ważne. Jesteśmy w środku operacji. – powiedziała i nawet nie czekając na dalszą odpowiedź chłopaka, użyła swojej mocy aby dostać się na górę.

Kiedy Fumi znalazła się na pierwszym piętrze, zobaczyła walczących bohaterów. Obejrzała się za siebie i zobaczyła, że Bakugo dołączył do niej. Oboje rozpoczęli walkę. Fumi pomogła spowolnić przeciwników, a Bakugo zaatakował ich swoimi wybuchami. Białowłosa złapała kontakt wzrokowy z Midoriyą, po którym widać było, że odetchną z ulgą, kiedy ona i Bakugo odnaleźli się. Bohaterowie znowu zaczęli panować nad sytuacją. Udało im się schwytać 3 złoczyńców, jeden z nich niestety uciekł. Akcja została zakończona pomyślnie. Kiedy Fumi wyszła z magazynu zaczęła rozglądać się za Bakugo. Chciała porozmawiać z nim o tym czego się dzisiaj dowiedziała. Wiedziała, że teraz jest gotowa aby wysłuchać jego wyjaśnień. Kiedy zobaczyła go w oddali, już chciała iść w jego stronę ale po chwili cały obraz przysłonił jej Kiego.

-Fumi! Jak dobrze, że jesteś cała. – przytulił się do niej. – Co się z tobą stało? Kiedy zniknęliście przeszukałem wszystkie piętra i nie było po was śladu.

-Długa historia, opowiem ci jak wrócimy do domu... teraz jestem zmęczona i bardzo poobijana.- powiedziała i jęknęła z bólu.

-Właśnie, chodź szybko do karetki. Muszą cię zbadać. – powiedział zmartwiony.

Keigo złapał Fumi za rękę i szedł w kierunku karetki. Dziewczyna obejrzała się za siebie i zobaczyła Bakugo, który spoglądał w jej stronę. Czy on też jej szukał? –zaczęła zastanawiać się dziewczyna.

***

Fumi została wysłana do szpitala z lekkim wstrząsem mózgu. Po za tym i kilkoma siniakami, nic jej nie było. Po 2 dniach została wypisana ze szpitala. Przyjechał po nią Hawks i razem wrócili do jej domu. Oboje usiedli na balkonie.

-Mogę zapaliczkę? – zapytała Fumi wkładając sobie papierosa do ust.

-A a a a...- zaczął Keigo, zabierając jej papierosa z buzi. – Pamiętasz co mówił doktor. Nie możesz palić przez najbliższe 2 tygodnie.

Fumi nic nie odpowiedziała tylko przewróciła oczami.

-Będę cię musiał pilnować z tym. Trochę się czuje winny, że się uzależniłaś. – powiedział z lekko zmartwionym głosem.

-I powinieneś. Ty pierwszy dałeś mi zapalić. – powiedziała, przez co Hawks spuścił głowę. – Żartowałam przecież! To tylko papierosy, każdy jest od czegoś uzależniony i upaja się tym ile wlezie. – dziewczyna złapała blondyna za rękę.

-To w takim razie ja upajam się twoją obecnością. Przez ostatnie dwa dni nie mogłem spać, bo musiałem wrócić do swojego mieszkania.

-To w takim razie wprowadź się do mnie. I tak codziennie tu śpisz.

-Jesteś poważna? – zapytał zdezorientowany Hawks.

-A wyglądam? – odpowiedziała sarkastycznie białowłosa.

Chłopak przez chwile wpatrywał się w dziewczynę a potem spojrzał na swoje ręce, nic nie mówiąc.

-Przecież cię nie zmuszam. To była tylko propozycja.

-Nie o to chodzi. Po prostu musze Ci powiedzieć coś bardzo ważnego. – odpowiedział, nadal patrząc na swoje ręce.

-W takim razie zamieniam się w słuch.

-Nie wiem jak ci to powiedzieć...- zaczął blondyn.

-Po prostu powiedz o co chodzi.

-Wyjeżdżam...nie wiem dokładnie na ile. Dostałem pewne tajne zlecenie w Europie. – powiedział Keigo, patrząc na dziewczynę i oczekując na jej reakcje.

-O...rozumiem. Jeśli chodzi o czas to mówimy o dniach, tygoniach, miesiącach czy latach? – zapytała.

-Bardziej o tygodniach. Nie wyjeżdżam na lata. Wykonam misje i od razu do ciebie wracam.- powiedział Hakws chcąc zapewnić Fumi, że wszystko będzie dobrze.

-W takim razie nie ma co się martwić. A kiedy wyjeżdżasz?

- Za dwa dni wylatuje. – odpowiedział Hakws.

-Rozumiem. Nie jest to jakaś bardzo niebezpieczna misja. Prawda? – zapytała niepewnie.

-Spokojnie. Wrócę bezpiecznie. W końcu jestem bohaterem nr 2!. – przechwalał się Hawks.

- Zapomniałam jaki ty jesteś skromny. – Fumi zaczęła się śmiać.

-Ja za to nadal pamiętam jaka jesteś cudowna...- stwierdził Kiego.

Mężczyzna powoli zbliżył swoje usta do ust Fumi. Delikatne pocałunki przerodziły się w namiętną rozkosz. Fumi i Keigo skierowali się do sypialni. Blondyn zaczął składać pocałunki na szyi Fumi, a ona zaczęła zdejmować jego ubrania. Po chwili oboje byli nadzy a ich ciała były bardzo blisko siebie.

-Fumi, jak wrócę wprowadzę się do ciebie. Pasuje ci to? – zapytał mężczyzna nadal składając pocałunki na dekolcie dziewczyny.

-Pasuje mi to jak najbardziej. – powiedziała Fumi i pocałowała mężczyznę w usta.  

Królowa śnieguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz