Polly Pov
Byłam na jakiejś łące. Było przyjemnie i ciepło. Nieopodal stało samotne drzewo. Postanowiłam się zatrzymać.
Przymknęłam oczy i delektowałam się przyjemnym powiewem wiatru.
- Prawda, że przyjemnie?
Znowu usłyszałam ten sam głos co przed bramą miasta.
Zachowałam spokój i otworzyłam swe powieki spoglądając na...
Zwykłego chłopaka.
- Znowu ty.
- Widzisz mnie? To super! Wiesz... Przepraszam za tamto przy twoich znajomych. Nie masz za złe co nie?
- Czy my się nie znamy?
Przez chwilę była między nami cisza.
- Przyrzekłem babci, że nie będę robił tobie psikusów. Ale niestety nie wytrzymałem i stęskniłem się za tobą!
Uniosłam brew patrząc dalej podejrzliwie na ducha chłopaka¿?
- Czyli mnie nie pamiętasz.... - zrobił smutną minę. - To w sumie dobrze, że straciłaś pamięć! Nie odwalisz czegoś głupiego!
- Skąd ta pewność i czemu mówisz jakbyś znał prawdę?
- Umówmy się tak, że będę twoim przewodnikiem! Tylko na jakiś czas i na jakąś chwilę.
- Opowiesz co się stało z resztą?
- Nie mogę. Ale powiem ci, że ktoś przybędzie do ciebie i wytłumaczy ci w odpowiedniej chwili! Teraz muszę znikać, bo babcia wola!
- Czekaj-!
- Polly? Obudź się!
Tak jak ktoś kazał tak zrobiłam.
Był to Aether a obok niego Klee.- Polly rozmawiała przez sen! - krzyknęła dziewczynka.
Więc już kolejny dzień się zaczął?
Wstałam z łóżka ogarniając światło dzienne. Chwilę trwało moje otrzeźwienie.
- Coś się stało? Przegapiłam coś, to na pewno, ale co?
- Nic nie przegapiłaś. - zaśmiał się chłopak. - Otóż mamy kolejne zadanie. To znaczy, Albedo poprosił, żebym go odwiedził i przy okazji ciebie wziął.
- Czyli znów do Dragonspine?
- Albedo mówił, że od razu przed bramą będzie czekał! - radośnie odezwała się mała blondynka przy okazji rzucając się na mnie. - Pozwolił Klee potowarzyszyć wam! - dodała.
- Skoro trzeba to trzeba, dajcie mi chwilę na ogarnięcie i pójdziemy.
~~~~~~~~~~~~~~~~
Oczywiście tak było, stał przed bramą pan Albedo. Wygląda na zamyślonego.
- Już jesteśmy! - podbiegła do niego Klee.
- To co? Do Dragonspine? - spytał Aether.
- Później, najpierw zadam pytanie. - wreszcie odezwał się krótkowłosy blondyn. - Z jakiej broni korzystasz teraz, Polly. Jeśli mogę mówić do ciebie po imieniu.
- Oczywiście. Korzystam z broni drzewcowej. - odpowiedziałam.
- Rozumiem. - zrobił długą przerwę. - Chcesz się nauczyć władania mieczem?
Byłam lekko zaskoczona pytaniem. Zastanowiłam się przez chwilę.
- Jeśli to nie problem dla pana. A czemu pan o to pyta?
- Później się dowiesz. Sam zastanawiam się nad pewnymi rzeczami. - nie zrozumiałam trochę o czym on mówi. - Wcześniej poprosiłem kowala o stworzenie miecza.
Wyciągnął zza pleców coś podłużnego owiniętego w jakiś czarny materiał i podał mi.
Odebrałam i zdjęłam materiał z jak się okazało, miecza.
- Harbinger of Dawn (Zwiastun Świtu), tak się nazywa ten rodzaj miecza. - opisał bursztynowo oki. - Dodatkowo daje więcej obrażeń. Kiedyś też korzystałem z tego rodzaju miecza.
- Dobra, to co planowałem załatwiłem. Teraz możemy pójść do Dragonspine. - rzekł Albedo
~~~~~~~~~~~~~~~~
Dotarliśmy do miejsca, w którym najczęściej przebywał alchemik. Klee od razu rzuciła się na stojące obok ogniska krzesło i usiadła.
- To w czym w sumie pomóc? - spytał wesoło Aether.
- Wspomożecie Sucrose w szukaniu pewnych składników. Znajdziecie ją niedaleko tak zwanego serca góry. Sucrose dopowie szczegóły. - przydzielił zadanie do Klee, blondynowi i latającej wróżce. - Mam nadzieję, że będziesz Klee pilnować, Aether?
- Oczywiście! Możesz być spokojny o nią!
- W tym czasie zbadam Polly. - skończył omawiać kredowowłosy.
Zdezorientowana spojrzałam się na pana Albedo. Co miał na myśli zbadanie mnie?
- Nie musisz się bać. - szepnął blondyn do mnie. - To będą testy, na mnie też testował.
Mruknęłam tylko. Mam nadzieję, że nie będę strasznie.
CZYTASZ
Nowy Dzień, Nowe... || Genshin Impact
Fanfiction(Mogą być spoilery, sceny, które są w "mandze", a ja sama o tym nie wiedziałam, bo nie czytałam. Jeszcze niektóre informacje są przeze mnie wymyślone i na potrzebę. Będą jeszcze nawiązania z tego, co grałam (choć słabo kumam angielski xD). Nwm czy j...