✨ Rozdział 5.3✨

28 3 0
                                    

Polly Pov

Byłam na jakiejś łące. Było przyjemnie i ciepło. Nieopodal stało samotne drzewo. Postanowiłam się zatrzymać.

Przymknęłam oczy i delektowałam się przyjemnym powiewem wiatru.

- Prawda, że przyjemnie?

Znowu usłyszałam ten sam głos co przed bramą miasta.

Zachowałam spokój i otworzyłam swe powieki spoglądając na...

Zwykłego chłopaka.

- Znowu ty.

- Widzisz mnie? To super! Wiesz... Przepraszam za tamto przy twoich znajomych. Nie masz za złe co nie?

- Czy my się nie znamy?

Przez chwilę była między nami cisza.

- Przyrzekłem babci, że nie będę robił tobie psikusów. Ale niestety nie wytrzymałem i stęskniłem się za tobą!

Uniosłam brew patrząc dalej podejrzliwie na ducha chłopaka¿?

- Czyli mnie nie pamiętasz.... - zrobił smutną minę. - To w sumie dobrze, że straciłaś pamięć! Nie odwalisz czegoś głupiego!

- Skąd ta pewność i czemu mówisz jakbyś znał prawdę?

- Umówmy się tak, że będę twoim przewodnikiem! Tylko na jakiś czas i na jakąś chwilę.

- Opowiesz co się stało z resztą?

- Nie mogę. Ale powiem ci, że ktoś przybędzie do ciebie i wytłumaczy ci w odpowiedniej chwili! Teraz muszę znikać, bo babcia wola!

- Czekaj-!

- Polly? Obudź się!

Tak jak ktoś kazał tak zrobiłam.
Był to Aether a obok niego Klee.

- Polly rozmawiała przez sen! - krzyknęła dziewczynka.

Więc już kolejny dzień się zaczął?

Wstałam z łóżka ogarniając światło dzienne. Chwilę trwało moje otrzeźwienie.

- Coś się stało? Przegapiłam coś, to na pewno, ale co?

- Nic nie przegapiłaś. - zaśmiał się chłopak. - Otóż mamy kolejne zadanie. To znaczy, Albedo poprosił, żebym go odwiedził i przy okazji ciebie wziął.

- Czyli znów do Dragonspine?

- Albedo mówił, że od razu przed bramą będzie czekał! - radośnie odezwała się mała blondynka przy okazji rzucając się na mnie. - Pozwolił Klee potowarzyszyć wam! - dodała.

- Skoro trzeba to trzeba, dajcie mi chwilę na ogarnięcie i pójdziemy.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Oczywiście tak było, stał przed bramą pan Albedo. Wygląda na zamyślonego.

- Już jesteśmy! - podbiegła do niego Klee.

- To co? Do Dragonspine? - spytał Aether.

- Później, najpierw zadam pytanie. - wreszcie odezwał się krótkowłosy blondyn. - Z jakiej broni korzystasz teraz, Polly. Jeśli mogę mówić do ciebie po imieniu.

- Oczywiście. Korzystam z broni drzewcowej. - odpowiedziałam.

- Rozumiem. - zrobił długą przerwę. - Chcesz się nauczyć władania mieczem?

Byłam lekko zaskoczona pytaniem. Zastanowiłam się przez chwilę.

- Jeśli to nie problem dla pana. A czemu pan o to pyta?

- Później się dowiesz. Sam zastanawiam się nad pewnymi rzeczami. - nie zrozumiałam trochę o czym on mówi. - Wcześniej poprosiłem kowala o stworzenie miecza.

Wyciągnął zza pleców coś podłużnego owiniętego w jakiś czarny materiał i podał mi.

Odebrałam i zdjęłam materiał z jak się okazało, miecza.

- Harbinger of Dawn (Zwiastun Świtu), tak się nazywa ten rodzaj miecza. - opisał bursztynowo oki. - Dodatkowo daje więcej obrażeń. Kiedyś też korzystałem z tego rodzaju miecza.

- Dobra, to co planowałem załatwiłem. Teraz możemy pójść do Dragonspine. - rzekł Albedo

~~~~~~~~~~~~~~~~

Dotarliśmy do miejsca, w którym najczęściej przebywał alchemik. Klee od razu rzuciła się na stojące obok ogniska krzesło i usiadła.

- To w czym w sumie pomóc? - spytał wesoło Aether.

- Wspomożecie Sucrose w szukaniu pewnych składników. Znajdziecie ją niedaleko tak zwanego serca góry. Sucrose dopowie szczegóły. - przydzielił zadanie do Klee, blondynowi i latającej wróżce. - Mam nadzieję, że będziesz Klee pilnować, Aether?

- Oczywiście! Możesz być spokojny o nią!

- W tym czasie zbadam Polly. - skończył omawiać kredowowłosy.

Zdezorientowana spojrzałam się na pana Albedo. Co miał na myśli zbadanie mnie?

- Nie musisz się bać. - szepnął blondyn do mnie. - To będą testy, na mnie też testował.

Mruknęłam tylko. Mam nadzieję, że nie będę strasznie.

Nowy Dzień, Nowe... || Genshin ImpactOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz