Następnego dnia (Narrator Pov)
Ledwo, ale udało się przenieść ten okaz do miasta. Nikt się po drodze nie spodziewał, że zmieści się to największego pomieszczenia w Siedzibie Rycerzy Fawoniusza.
Aether Pov
Siedzę teraz przy dziwnej gwieździe obserwując jakiegoś eksperta od kosmosu i tym podobne.
- Podobny skład co każda asteroida. Ale nigdy nie widziałem właśnie tęczowego okazu. - opisywał znawca. - Jak to chyba wiadomo, to jest najnowszy okaz kosmosu. Może być użyta do ulepszenia broni!
- Czyli można ją dać kowalowi? - spytała Jean.
- Oczywiście. Wezmę też do swojego laboratorium próbki później.
Niebieskooka westchnęła.
- Dziękuję za pomoc.
Mężczyzna kiwnął głową i wyszedł z pomieszczenia.
- No to nie potrzebnie się trudziliśmy z tym. - skomentowała dziewczyna. - Chodźmy powiedzieć reszcie.
Wyszliśmy z pokoju. Jean jeszcze dała znać strażnikowi, żeby na wszelki wypadek pilnował.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Czyli to wszystko było niepotrzebne. - burknął niezadowolony Diluc.
- Możliwe, że to jest cenny minerał. Powiedział, że jeszcze sprawdzi jego zalety. - rzekłem lekko zamyślony.
- No chociaż jakieś plusy! Nowy miecz będę miał! - skomentował Kaeya pijąc sok winogronowy.
- Dopóki nie znamy zastosowania to nie tykamy jeszcze. - powiedziała Jean.
Jeszcze tak siedzieliśmy i omawialiśmy w tawernie, dopóki nie zdecydowaliśmy wrócić i sprawdzić czy wszystko w porządku.
Było wręcz przeciwnie.
Strażnik leżał na podłodze. Od razu Paimon pofrunęła do strażnika i próbowała go obudzić.
Chwilę trwało.
- Co się stało? - zmartwiła się blondynka.
- S-słyszałem hałas. - zaczął przerażony strażnik. - Tylko lekko otworzyłem drzwi a zobaczyłem oczy. Smoka oczy!
Nikt z nas nie rozumiał.
Jako jedyny otworzyłem drzwi.
Zobaczyłem otwartą gwiazdę?
Była przepołowione.
- Ale, że smoka nikt nie zauważył? - zastanowił nie granatowowłosy. - Aby na pewno to był smok?
- N-nie wiem! Tylko jedno złote oko zobaczyłem. Dalej nie pamiętam, chyba zemdlałem. - opisywał strażnik.
- To nie był smok.
Odezwał się Diluc, badając przepołowioną gwiazdę.
- Trzeba tego kogoś lub coś z takimi oczami znaleźć.
Wstał trzymając jakieś różowe włosy.
- Złote smocze oczy, różowe włosy... Ktokolwiek lub cokolwiek jest, trzeba znaleźć i wyjaśnić! - krzyknęła zmotywowana Paimon.
~~~~~~~~~~~~~~~~
- Szukaliśmy chyba w każdym kącie Monstand. - usiadł na murku lekko zmęczony szukaniem Kaeya.
- Ale dziwne, że nie było zamieszania o to coś. - znów się zastanowił Diluc.
- Czyli można chwilowo uznać, że to człowiek. - dołączyłem do rozmowy. - A co jeśli wyszedł poza mury miasta?
- Sprawdźmy. - ruszyła pierwsza Paimon wraz z Jean. Reszta z nas po chwili dołączyła.
Nim stanęliśmy na moście usłyszeliśmy krzyk. To był Timmy.
- Hej młody. Przecież się nie pali. No chyba, że o czymś nie wiemy. - spytał niebieskooki.
- Pali! Musicie pomóc! Ona nie ma broni. Zwróciła uwagę na siebie, żebym uciekł i kogoś przyprowadził! Co stoicie!? Pomóżmy jej!
- Spokojnie, komu? - spytałem.
CZYTASZ
Nowy Dzień, Nowe... || Genshin Impact
Fanfic(Mogą być spoilery, sceny, które są w "mandze", a ja sama o tym nie wiedziałam, bo nie czytałam. Jeszcze niektóre informacje są przeze mnie wymyślone i na potrzebę. Będą jeszcze nawiązania z tego, co grałam (choć słabo kumam angielski xD). Nwm czy j...